piątek, 20 maja 2011

PróBBa: Dzień 3

Następnym produktem poddanym próBBie był krem Lioele Triple Solution SPF30 PA++. Niestety nie udało mi się doszukać oficjalnej strony producenta, dodatkowe informacje na jego temat zaczerpnęłam więc po prostu z sieci. Jest to BB krem, który ma działać kompleksowo, ma chronić przed słońcem, rozjaśniać przebarwienia i wygładzać zmarszczki. Co ja o tym sądzę?

zdjęcie zapożyczone z bazarek.pl
Aplikacja:
W porównaniu do dotychczasowo testowanych BB kremów ten zaskoczył mnie swoją gęstością. Lioele Triple Solution jest gęsty i treściwy, ale aplikacja mimo to jest łatwa, produkt w żadnym wypadku nie smuży, sprawdza się idealnie z pędzlem typu "skunks". Dzięki swojej konsystencji do pokrycia całej twarzy wystarczy naprawdę odrobina, krycie jest pełne, jednak bez efektu maski. Oczywiście w moim przypadku nie obejdzie się bez korektora na najbardziej newralgiczne miejsca, ale jeśli nie macie zbyt dużych przebarwień z pewnością będziecie mogły go sobie podarować.

Kolor:
O sklerozo, zapomniałam cyknąć fotkę swatcha! Mam nadzieję, że mi wybaczycie, tym bardziej że w internecie można znaleźć wiele zdjęć tego kremu, wystarczy jedynie wpisać odpowiednią frazę w wyszukiwarce Google Grafika. Lioele Triple Solution występuje w jednym uniwersalnym odcieniu, który o dziwo idealnie stapia się z moją cerą. Odcień to beż z kapką żółci, w sam raz dla bladolicych Europejek.

Komfort noszenia:
Jest to zdecydowanie najbardziej trwały BB krem ze wszystkich, które dane mi było testować. Jego wytrzymałość porównałabym spokojnie do podkładu Revlon Colorstay z tą różnicą, że jest o wiele, wiele lżejszy, przez co niemalże niewyczuwalny na twarzy, i nie jest wodoodporny. Na mojej skłonnej do świecenia się w strefie T skórze przetrwał cały dzień bez konieczności poprawek czy matowienia. Co niestety odstrasza, to jego dość ograniczona dostępność (nawet na ebay) i cena. Z tego, co się zdążyłam zorientować, jest to jeden z droższych BB kremów, cena sięga nawet ok. 30 USD.

18 komentarzy:

  1. przypomniałaś mi o kremie z filtrem :) muszę kupić;) a masz jakiś balsam z filtrem lub olejek do opalania który polecasz??

    OdpowiedzUsuń
  2. moj zachwyt minal w momencie gdy doszlam do "dostepnosci i ceny" . do mojeje tlustej cery chyba ten bylby najlepszy .

    OdpowiedzUsuń
  3. Miss Weg, za często się nie opalam, więc nie mam za bardzo co polecać;)

    Smieti, to tak jak u mnie, aczkolwiek za ok. 30$ dostajemy 50 ml, co jest całkiem pokaźną ilością mimo wszystko

    OdpowiedzUsuń
  4. lioele.com - oficjalna strona producenta :)

    Zofia

    OdpowiedzUsuń
  5. Smieti - to samo ze mną :D ale już idą do mnie 3 paki z Azji więc coś pewnie tam znajdę dla siebie z tego co wybrałam :D Nie mogę się doczekać!

    OdpowiedzUsuń
  6. Zofia, dzięki;)))

    siulka, będę czekać w takim razie na recenzję:)

    Sheva, dzięki

    Anonimie, wczoraj trafiłam na ten sklep i faktycznie mają całkiem niezły wybór, ale wychodzi drożej niż na ebay

    OdpowiedzUsuń
  7. Oj, mój zachwyt też skończył się kiedy zobaczyłam cenę. NIetstey też mam tłustą strefę T i pewnie ten byłby dla mnie najlepszy -.-
    Mizz jaki podkład proponujesz na lato właśnie do cery przetłuszczającej się w T? Może jakiś krem koloryzujący?

    Pozdrawiam! :*

    OdpowiedzUsuń
  8. I po co ja tu weszłam ?? ;)) Czuję coś przez skórę, że będę za niedługo uboższa o cenę tego kremu... ;-) Dzięki za recenzję, niestety jest dość interesująca;) Przeczucie mnie nie myliło ;-)Natasza

    OdpowiedzUsuń
  9. No tak po testach bb Skinfood to nie dziwie sie, ze Lioele Cie tak zaskoczylo. Pomijajac, ze i jak uwazam ten krem za bardzo dobry :) Skinfoody sa lekie i maja slabe krycie... Lioele zalicza sie do tych bardziej porzadnych ;)

    OdpowiedzUsuń
  10. MakeLifeLoveable, do tej pory w lecie stosowałam podkład mineralny z bare minerals, myślę, że teraz będę go stosować na zmianę z jakimś BB

    Natasza, ja chyba też stanę się uboższa:)

    maus, masz rację, to trochę inna klasa, cena też odpowiednio wysoka, ale chyba skuszę się na pełnowymiarowe opakowanie;)

    OdpowiedzUsuń
  11. używasz go jak podkład, czy bazę pod podkład?

    OdpowiedzUsuń
  12. Jula, używałam go samodzielnie

    OdpowiedzUsuń
  13. Mialam ten krem i naprawde nie polecam go dla szczegolnie bladowicyc
    . Jednak swietnie s
    prawdza sie u osob ,ktore uzywaja podkladu o kolorze ,,sand" i ciemniejszym :) ogolem zarowno z krycia ,jak i efektu jaki dawal bylam bardzo zadowolona. Zapach tez jest swietny. Niestety, zapewnian producenta,ze bb przystosuje sie do kazdego koloru cery byly z palca wyssane. Nawet godzina czekania nic nie dala,gdyz nadal wygladalam jak spalona na solarium.

    OdpowiedzUsuń
  14. Anonimie, ja mam dość jasną skórę i u mnie dobrze stapiał się z cerą, być może to kwestia indywidualna

    OdpowiedzUsuń
  15. hej, ja zamówiłam sobie próbkę tego kremu. Mimo,że ma tylko 1ml to wystarczyła mi na 3 aplikacje i coś tam jeszcze zostało. Muszę powiedzieć,że jest bardzo dobry. Daje ładne krycie, trzyma się na twarzy dość długo.Ogólnie zgadzam się z Twoją recenzją w 100%! Polubiłam go bardzo!Dla mnie jedynie mógłby być troszkę ciemniejszy odcień na lato. Następny w kolejce do sprawdzenia jest Missha Perfect Cover.

    OdpowiedzUsuń
  16. Zamówiłam sobie próbkę i będę testować. Mam nadzieje, że równie długo u mnie wytrzyma bez poprawek =]

    OdpowiedzUsuń
  17. Natasza, daj znać koniecznie, jak się spisał:)

    OdpowiedzUsuń

LinkWithin

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...