Dziś chciałabym Wam zaprezentować serię pielęgnacyjną Granatapfel niemieckiej firmy pharmatheiss cosmetics. Może jeszcze nie wiecie, ale granat (oczywiście nie ten wybuchowy ;)) przez medycynę nazywany jest "owocem życia" i ma dobroczynny wpływ na cały nasz organizm, a w szczególności na skórę.
Czym są wyjątkowe składniki granatu?
Kwas punikowy (OMEGA-5) odpowiada za właściwości przeciwstarzeniowe, pozytywnie wpływa na regenerację komórek starzejącej się skóry, które pod jego wpływem dzielą się tak szybko jak u młodej osoby. Tym samym kwas ten odpowiada za odbudowę i uelastycznienie naskórka.
Witaminy C i E, beta-karoten, polifenole mają działanie przeciwutleniające i chronią przed działaniem wolnych rodników.
Cynk i selen wspomagają naturalną aktywność komórek skóry, które bez tych substancji nie są w stanie funkcjonować. Cynk ma szczególną wpływ na delikatność i czystość skóry, selen natomiast skutecznie koi podrażnienia.
Seria obfituje w różnego typu produkty. Ja miałam możliwość testować cztery z nich. Wszystkie wyróżniają się przyciągającymi oko opakowaniami w stylu vintage, pięknym zapachem, brakiem parabenów oraz olejów parafinowych.
1. Granatapfel Straffende Tagespflege - krem ujędrniający na dzień
Krem, jak i cała seria, ma przede wszystkim za zadanie działać ujędrniająco i przeciwstarzeniowo. Kosmetyk przeznaczony jest do cery suchej lub normalnej, w związku z czym miałam obawy, czy sprawdzi się na mojej mieszanej. Sądziłam, że będzie zbyt treściwy i w efekcie doprowadzi do przetłuszczania się skóry, nic takiego jednak nie nastąpiło. Krem dobrze się wchłania i przyjemnie nawilża, pragnę również wierzyć, że za kilka lat dojrzę i jego działanie przeciwzmarszczkowe ;).
2. Granatapfel Handpflegecreme - krem do rąk
Krem przeznaczony jest do dłoni szorstkich i zniszczonych. Kombinacja olejku z pestek granatu, awokado i oliwy z oliwek ma chronić skórę przed przedwczesnym starzeniem i czynić ją gładką. Krem należy do moich zdecydowanych faworytów. Pięknie pachnie, jest treściwy, ale jednocześnie szybko się wchłania i dobrze nawilża. Jedyne manko moim zdaniem to opakowanie. Metalowa tubka w miarę zużywania kremu nie wygląda już tak estetycznie jak na początku, zakrętka również jest średnio poręczna, zwłaszcza kiedy trzeba zamknąć opakowanie świeżo nakremowanymi dłońmi.
3. Granatapfel Straffende Körperbutter - ujędrniające masło do ciała
Masło do ciała, podobnie jak krem do twarzy, ma działanie ujędrniające i przecistarzeniowe, pomaga suchej skórze lepiej magazynować wilgoć i czyni ją mocniejszą. Wyciąg z owoców granatu w połączeniu z aktywnym kompleksem kofeiny sprawia, że skóra staje się bardziej elastyczna, natomiast oliwa z oliwek oraz maslo shea intensywnie ją pielęgnują. Ten produkt również przypadł mi do gustu. Nie powiedziałabym, że jest to typowe masło, raczej nieco gęstszy balsam, który jednak bardzo fajnie rozprowadza się na skórze i dość szybko wchłania. Po kilku tygodniach stosowania nawet mój mężczyzna zauważył, że moja skóra stała się gładsza, a więc coś w tym musi być :).
4. Granatapfel Vitaldusche - orzeźwiający żel pod prysznic
I na koniec kosmetyk najbardziej prozaiczny, który dba o naszą czystość, ale wg producenta również orzeźwia, witalizuje i odbudowuje warstwę lipidową. Żel jest całkiem przyjemny w użyciu, zamknięto go w wygodnej tubce, z której naprawdę łatwo wydobyć zawartość, dobrze się pieni, przyjemnie pachnie no i... myje. Orzeźwienia i rewitalizacji jakoś nie dostrzegłam, ale prawdę mówiąc ja dość oporna jestem na takie rewelacje ;).
Podsumowując, seria jest całkiem przyjemna. Niektóre kosmetyki z linii Granatapfel można sobie z pewnością darować, ale ja chętnie do moich faworytów kiedyś jeszcze wrócę. Z tego, co udało mi się zgooglować, kosmetyki pharmatheiss dostępne są w drogeriach Hebe, nie znam dokładnym cen, ale z tego, co się orientuję, oscylują one w granicach 30-50 zł.
Czujecie się skuszone czy raczej macie już innych, sprawdzonych pielęgnacyjnych faworytów?