poniedziałek, 18 listopada 2013

wSPAniały weekend piękna z Dove

Emocje jeszcze nie opadły, więc spieszę do Was z relacją "na gorąco" z weekendu piękna zorganizowanego przez markę Dove w Hotelu Business SPA Afrodyta w Radziejowicach pod Warszawą, który miał być zwieńczeniem trwającej rok społeczno-reklamowej kampanii "Odkryjmy w sobie piękno". Kto mnie śledzi na Instagramie, mógł obserwować "na żywo" całe wydarzenie i podejrzeć co nieco. Podczas imprezy mogłyśmy skorzystać z zabiegów pielęgnacyjnych (w moim przypadku był to peeling owocowy całego ciała, masaż gorącymi kamieniami oraz masaż na łóżku wodnym), ze strefy SPA, a więc szeregu saun, basenów, jacuzzi, groty solnej, zabalować w podziemnym night clubie o wiele mówiącej nazwie "Utopia" ;) oraz wziąć udział w warsztatach prowadzonych przez psycholog Joannę Heidtman oraz dermatolog Monikę Serafin.

Czas spędziłam naprawdę miło. Już sam pobyt w SPA był dla mnie ekscytujący, bo nigdy wcześniej nie miałam okazji korzystać z takiego przybytku dobroci. Do tego doszło jeszcze przednie towarzystwo innych blogerek oraz ambasadorek marki i ani się obejrzeć, a już było po weekendzie. Przyznam, że nawet nie miałam okazji zrobić zbyt wielu zdjęć, stąd relacja będzie się opierać na fotkach cykanych naprędce aparatem i telefonem. Mam nadzieję, że wybaczycie mi ten chaos. Podczas pobytu towarzyszył nam również profesjonalny fotograf, więc mam nadzieję, że z czasem będę mogła Wam pokazać kilka ciekawszych ujęć.

Zacznijmy jednak od początku...

Nie ma to jak pusta bimba z rana. Dobrze, że dzięki modernizacji trasy poznańskiej Pestki do dworca mam zaledwie 10 min.


W pociągu (oczywiście spóźnionym!) z Różową Szpilką.


Po 2,5 h w pociągu i ok. 40 min. jazdy busem jesteśmy wreszcie na miejscu. Trudno jednoznacznie określić wystrój hotelu. Zdecydowanie dominowały motywy stylu kolonialnego. Całość prezentowała się jednak bardzo przytulnie i na wysokim poziomie.





Tak wygląda mina człowieka, który za chwil parę doświadczy kompletnego relaksu. W pierwszej kolejności zaliczyłam strefę SPA z ciepłym pokojem o iście tropikalnym klimacie, jacuzzi i grotę solną. Później był czas zabiegów. Masaż gorącymi kamieniami okazał się świetny, ale podgrzewane łóżko wodne z funkcją masażu jeszcze lepsze!



Dalej w pełni zrelaksowane miałyśmy okazję trochę się zabawić. Po kolacji były tańce i hulańce!







W niedzielę odbyły się warsztaty. Psycholog Joanna Heidtman pomogła nam zajrzeć nieco wgłąb siebie. Jestem pod prawdziwym wrażeniem ogromu wiedzy i charyzmy tej pani! Później dermatolog Monika Serafin przybliżyła nam potrzeby różnych typów skóry i obaliła kilka mitów kosmetycznych.





Niestety wszystko, co dobre, szybko się kończy. Jeszcze szybka kawka w Złotych Tarasach z Atqą i xkeylimex i ruszamy ze Szpilką w stronę Poznania...



Weekend był naprawdę pełen wrażeń i jestem ogromnie wdzięczna, że miałam możliwość brać udział w tym wydarzeniu jak i wspierać całą kampanię Dove.

Motto na ten tydzień i cały przyszły rok: bądźcie piękne, bądźcie sobą!

  



36 komentarzy:

  1. I nawet się na zdjęcie załapałam :D Weekend był boski - dziękuję za przemiłe towarzystwo :*

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Żeby tylko na jedno ;) Ja tam czekam na zdjęcia Robala, jestem niezmiernie ciekawa efektów jego leniwej pracy ;) Bardzo miło było Cię poznać! :)

      Usuń
    2. Oj, mi też było bardzo miło ;) Mam nadzieję, że zdjęcia będą już niedługo!

      Usuń
  2. Te drinki nie miały w sobie w ogóle alkoholu! A weekend był fantastyczny ;)

    OdpowiedzUsuń
  3. żałuję, że nie mogłam byc z Wami, chociaż też miałam się pojawic... :(

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. szkoda wielka, ale mam nadzieję, że jeszcze będzie okazja :)

      Usuń
  4. Ochhhhh, jak zazdraszczam! Zwłaszcza masaży :)))!

    OdpowiedzUsuń
  5. Świetna sprawa, oczywiście zazdrszczam! SPA, blogerki, drinki, imprezka, nie może być lepiej :) Ale z chęcią bym wzięłą udział w tych warsztatach z Panią Joanną Heidtman, którą osobiście uwielbiam!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Pani Joanna jest po prostu rewelacyjna, dawno nie byłam na tak fajnych warsztatach, nie dość, że ma świetne poczucie humoru, to jeszcze można z całości coś wynieść dla siebie :). Muszę się rozejrzeć za jej książkami!

      Usuń
  6. Fajnie było :) Szkoda, że wszystko co dobre szybko się kończy :(

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ehhh, no niestety, chociaż do domu wróciłam padnięta ;)

      Usuń
  7. Fajna relacja :) Widać, że wszystko było fajnie zorganizowane. Zazdroszczę tej końcowej kawki z Kasią i Agatą.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Wyjazd wyjazdem, ale właśnie ta możliwość spotkania się na żywo z innymi blogerkami jest super! :)

      Usuń
  8. Ale super! żałuję, że nie było mi dane jechać z Wami :D.

    OdpowiedzUsuń
  9. Śledziłam Was na instagramie:D Naprawdę fajny weekend musiał być, pozazdrościć :)

    OdpowiedzUsuń
  10. Ale Wam dobrze dziewczynki :D

    OdpowiedzUsuń
  11. Bardzo fajna sprawa, w takich wnętrzach i w takim towarzystwie weekend na pewno był bardzo przyjemny.

    OdpowiedzUsuń
  12. Wybrałaś bajeczne zabiegi :)

    Piękna sukienka!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. A dziękuję, długo się zastanawiałam, czy ją kupić, ale wybór okazał się bardzo dobry :)

      Usuń
  13. musiało być fantastycznie, aż zazdroszczę:)

    OdpowiedzUsuń
  14. Dr Serafin jest cudowna - leczę się pod jej opieką od dłuższego czasu :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Bez wątpienia jest dobrą specjalistką, ale odnoszę wrażenie, że brakuje jej trochę charyzmy, która przy spotkaniach z większą grupą nieznanych sobie ludzi jest bardzo ważna

      Usuń
  15. Ojj nie powiem, zazdroszczę! ;-) Buziaki, zapraszam w wolnej chwili ;)

    OdpowiedzUsuń
  16. Ale Wam zazdroszczę takiego rozpieszczania;)

    OdpowiedzUsuń
  17. Bardzo się cieszę, że mogłam poznać tyle wspaniałych blogerek!:) Weekend był fantastyczny.

    P.S. Będąc na wyjeździe chciałam Ci powiedzieć, że oglądałam kiedyś Twoje filmiki na yt i byłam jedną z subskrybentek. Niestety, zapomniałam. :( W każdym razie, miło było Cię widzieć!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Miło mi :) Nawet sprzedawczyni w MAC w Złotych Tarasach mnie rozpoznała z YT właśnie ;) Blog jest jednak bardziej anonimowy.
      Miło było Cię poznać, na pewno będę do Ciebie zaglądać :)

      Usuń
  18. Teraz przydałby mi się taki masaż... Wyjazd musiał być fantastyczny:-)

    OdpowiedzUsuń
  19. Głupio to zabrzmi, ale odkąd się wyprowadziłam, tęsknię nawet za poznańskimi tramwajami :(

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. To wcale nie brzmi głupio, bimby mają swój urok ;)

      Usuń

LinkWithin

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...