sobota, 20 listopada 2010

Zmywajcie się dziewczyny! ;)

Zdarza się Wam kupować produkt wyłącznie dla gadżetu, który jest do niego dołączony? Mi się zdarzyło. Dogłębnie oczyszczający żel L`oreal Paris Pure Zone kupiłam głównie dla znajdującej się przy nim silikonowej szczoteczki cleanPad. W kwestii kuracji oczyszczających i przeciwtrądzikowych nie mam zbyt wielkiego zaufania do marek drogeryjnych, zdecydowanie wolę te apteczne, ale mimo wszystko skoro już kupiłam ten żel, postanowiłam go zużyć (cena to ok. 23 zł za 150 ml, żel jest dostępny w SuperPharm).

Produkt ma typowo żelową konsystencję, jest przezroczysty, pachnie przyjemnie, jednakże skład pozostawia wiele do życzenia, ponieważ już na drugim miejsce pojawiają się SLS-sy, które mogą wysuszać naszą skórę. Mam cerę raczej mieszaną, skłonną do przetłuszczania się w strefie T, na policzkach natomiast raczej normalną, nie jest ona szczególnie wrażliwa, generalnie wiele potrafi znieść, żel pozostawia na niej jednakże uczucie delikatnego ściągnięcia. Mi to nie przeszkadza, ale wrażliwcom zdecydowanie może. Czy Pure Zone pomaga? Trudno mi ocenić. Moja skóra wygląda ostatnio lepiej, ale myślę, że dzieje się to raczej za sprawą kremów, które stosuję równolegle (TriAcneal z Avene oraz Effaclar A.I.).
O ile moim zdaniem żel niczym szczególnym się nie wyróżnia (po zużyciu opakowania zdecydowanie powrócę do łagodnego żelu oczyszczającego Effaclar z La Roche-Posay), o tyle warto go kupić dla dołączonego do niego gadżetu ;). Szczoteczka to naprawdę fajne rozwiązanie, jest elastyczna, świetnie leży w dłoni (umieszczam ją zazwyczaj pomiędzy palcem wskazującym a środkowym, łapiąc za ten dziwny uchwyt z tyłu), silikonowe włoski są bardzo delikatne, a jednocześnie fajnie oczyszczają twarz i masują ją jednocześnie. Moim zdaniem to dobra alternatywa dla tradycyjnych szczoteczek z włosiem, myślę, że sprawdzi się na każdym typie skóry, nawet na tej wrażliwej. Stosuję ją już ponad miesiąc i nie zauważyłam żadnych śladów zniszczenia. Przyznam, że L`oreal miał "pomysła" umieszczając ją tak jakby wewnątrz opakowania, dzięki temu trudno ją zgubić :))).

Bardzo żałuję, że tego gadżetu nie można zakupić osobno bez żelu (w USA podobne szczoteczki można kupić w Sephorze na stoisku z różnymi akcesoriami do makijażu). Produkt wydaje się wytrzymały, ale zakładam że prędzej czy później się zużyje i będę zmuszona ponownie kupić żel. Mam nadzieję, że do tego czasu będzie już można kupić je gdzie indziej ;).

40 komentarzy:

  1. Hmm rzadko kupuję coś dla gadżetu, ale z tego co piszesz szczoteczkę watro zakupić pomimo żelu. ;)

    OdpowiedzUsuń
  2. Też się staram nie ulegać takim trikom marketingowym, ale o szczoteczce nasłuchałam się już wcześniej i koniecznie chciałam wypróbować;)

    OdpowiedzUsuń
  3. Ostatnio doceniam akcesoria kosmetyczne, za pomocą których można oczyścić twarz, jak ta szczoteczka i ostatnio zakupione przeze mnie gąbeczki, również świetnie się spisują. Widać, że efekt oczyszczenia skóry jest dogłębniejszy i dokładniejszy.

    OdpowiedzUsuń
  4. Ja szczerze mówiąc również kupiłam ten produkt dla szczoteczki, ale jednocześnie i dla faktu, iż był bezzapachowy (wersja dla skóry sensitive). Nie podoba mi sie jego konsystencja - wygląda jak masa perłowa, ale szczoteczke uwielbiam. Dzięki niej uświadomiłam sobie gdzie po umyciu twarzy innymi produktami pozostaje mi część podkładu, a co za tym idzie czystsza cera (w moim przypadku mniej problemów).

    OdpowiedzUsuń
  5. Ja wygrałam cały zestaw z tej serii i używam go od kilku dni. Muszę przyznać,że u mnie, mimo suchej skóry póki co się sprawdza. A używam jeszcze toniku z tej serii i od czasu do czasu peelingu. No i szczoteczka rzeczywiście świetna :D.

    OdpowiedzUsuń
  6. Przy okazji co do szczoteczek to polecam z Avonu weszła nowa ( w poprzednim katalogu ) moja koleżanka ma i jest zadowolona ( co prawda zależy od skóry ) :)

    OdpowiedzUsuń
  7. @kobieta przed 30 na gąbeczki też muszę się przyczaić, produkt wielokrotnego użytku jest zawsze przyjazny dla środowiska:)

    @In love with Photography dokładnie, od razu widać, gdzie na twarzy są pozostałości kosmetyków:)

    @Zzielona no proszę, w sumie żel nie jest zły, ale mimo wszystko wolę Effaclar

    @Emilia. muszę się przyjrzeć:)

    OdpowiedzUsuń
  8. Powiem szczerze, ze kupilam ten zel rowniez dla szczoteczki i tak jak Ty nie bylam przekonana poniewaz na takie problemy wole uzywac produktow aptecznych, ale jestem bardzo mile zaskoczona poprawa mojej cery (a nie zmienialam przy uzywaniu tego specyfiku zadnych kremow). Wielkim minusem jest jednak straszne wysuszanie i sciagnieta skora. Wiem, ze jak moja cera sie poprawi to tego produktu juz nie kupie, jednak dla osob, ktore maja wieksze problemy z cera w postaci wypryskow polecam :)

    OdpowiedzUsuń
  9. Madzia ja z całego serca polacam szmatkę muślinową.....po zakupie clarisonic stwierdzilam że oczyszczenie buzi jest bardzo podobne, a koszt znacznie mniejszy:)) pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  10. Bardzo długo czekałam na ten produkt, aż u nas się pojawi. Niestety nie byłam cierpliwa i kupiłam podobny z Garniera, który też ma szczoteczkę ale na stałe doczepioną do opakowania ;/ No nie jest to niestety najlepsze rozwiązanie, Loreal zdecydowanie miał lepszy pomysł. Czekam, aż zużyję G i inwestuję w tego :) Zastanawiam się, czy w porównaniu do szczoteczki do twarzy z Rossa ta silikonowa jest lepsza do oczyszczania. Szczerze mówiąc, wygląda bardzo niepozornie ;)
    Buziaki :*

    OdpowiedzUsuń
  11. Ja też kupiłam tylko dla szczoteczki, żel jest dla mnie za mocny :)

    OdpowiedzUsuń
  12. @swirrruska po umyciu twarzy rano dobrze użyć nawilżającego kremu, a wieczorem kremu na noc, wtedy cera nie będzie ściągnięta i przesuszona:)

    @Agi tylko gdzie taką ściereczkę w Polsce kupić?

    @Iwetto widziałam te szczoty z garniera i nie bardzo jestem w stanie sobie wyobrazić, jak tym można umyć twarz, ma takie długie te włosy;) szczoteczka jest niepozorna, to fakt, na pewno jest delikatniejsza niż ta z rossmanna, oczyszcza, ale nie peelinguje:)

    OdpowiedzUsuń
  13. Poradzcie cos kochane... ;)

    Po odstawieniu tabletek anty strasznie pogorszyla mi sie cera. Postanowilam jednak, ze sie nie poddam i nie wroce do nich mimo wszystko. Obecnie moja pielegnacja wyglada tak ->
    WIECZOR:
    - zmywam buzie plynem Sensibio z Biodermy,
    - nakładam Triacneal z Avene,
    - po okolo godzinie nakladam Avene Hydrance Optimale Riche i kremik pod oczy - Lavera, dzika róża.

    DZIEN:
    - zel do mycia buzi Rossmann, Rival De Loop, Clean & Care,
    - tonik nawilzajacy Eris,
    - kremik La Roche Posay, Anthelios SPF 50,
    - krem pod oczy Lavera,
    - zainwestowalam w podklad, ktory zadba o moja buzie na czas burzy hormonalnej - Clinique, Anti Blemish Solutions,
    - pozostaly make-up.

    Myslalam, zeby zaopatrzyc sie w szmatke muslinowa, o ktorej pisze Agi... albo w szczoteczke, o ktorej mowi MizzV... jak rowniez serie Cetaphil, ktora zachwala KasiaD. O szczoteczke Clarisionic tez myslalam, zeby nie bylo ;) I teraz nasuwa mi sie pytanie - czy przy w mojej sytuacji (ropne wypryski), ktoras z tych opcji bedzie ok? Czy bardziej sobie przypadkiem nie zaszkodze? ;) Co o tym sadzicie?

    No to sie rozpisalam... ;P

    OdpowiedzUsuń
  14. elimerka = TheWanisia (w koncu zebralam sie, zeby zodac zdjecie) ;)

    OdpowiedzUsuń
  15. @TheWanisia witam w nowej odsłonie:D kosmetyczką nie jestem, ale moim zdaniem, skoro masz wypryski ropne, to żadne mechaniczne środki ścierające nie są wskazane, bo rozniesiesz sobie bakterie po twarzy i pogorszysz sprawę. Na wypryski polecam Ci serię Effaclar z La Roche-Posay - mi naprawdę pomogła. Stosowałam Effaclar K regularnie, punktowo na wypryski polecam Effaclar A.I., również żel, płyn micelarny i tonik z tej serii są super. Taki zestaw to spora inwestycja, ale mi się to opłaciło. Dużo zrobił też dla mnie Normaderm z Vichy, ale wiem, że ten krem nie każdemu służy. Mam nadzieję, że choć trochę pomogłam:)

    OdpowiedzUsuń
  16. Ja kupiłam ten kosmetyk mojemu facetowi żeby wypróbował :P bo nie przepadam za produktami typu Garnier, L'oreal i podobnymi, ale byłam ciekawa jak się sprawdzi ta szczoteczka.
    Po używaniu żelu nie zauważył żadnych polepszonych efektów a szczoteczka nie przypadła mu do gustu bo jak stwierdził "roluje mu się na twarzy" :D ehhh faceci.

    OdpowiedzUsuń
  17. Do cery skłonnej do wyprysków polecam serię Zaję nuno, szczególnie żel myjący antybakteryjny, cudowny jest!

    OdpowiedzUsuń
  18. @dziuniek1987 może to przez zarost?;D

    OdpowiedzUsuń
  19. Ja też kupiłam ten żel tylko dla szczoteczki:) A twarz ściagniętą mam po każdym kontakcie z wodą więc nie ma to różnicy :) Od tego sa toniki i kremy.

    OdpowiedzUsuń
  20. TheWanisia zgadzam się z Mizz - żadnych ostrych, mechanicznych peelingów, wyciskania itp., bo pogorszysz sprawę. Triacneal ma podobne działanie do Effaclaru K.
    Chyba musisz przeczekać wysyp - może, gdy ustabilizuje się poziom hormonów cera wróci do poprzedniego stanu? Ja też niedawno odstawiłam hormony, do tego dorzuciłam kremy z kwasami i miałam małą masakrę na twarzy ;) ale już jest lepiej.

    Nie przepadam za L'orealem, ale chętnie bym się zaopatrzyła w taką gumową szczoteczkę Na razie mam ściereczkę z mikrofibry, ale jeszcze nie używałam ;) podobno świetna.

    OdpowiedzUsuń
  21. Dzięki bardzo, że zrobiłaś taką recenzję! Gdyż ja od dłuższego czasu zastanawiałam się nad kupnem tegoż produktu, no ale nie wiedziałam, czy się opłaca ;p Także dziękuję, ale w sumie nie wiem czy go jednak kupię.. :)
    Aha. I jeszcze sprawa z innej beczki. Czy dalej jesteś zainteresowana tymi koralami dla mamy, czy już nie?
    Pozdrawiam cieplutko :**

    OdpowiedzUsuń
  22. Aga, cieszę się, że jakoś tam pomogłam;) Tak, jestem zainteresowana, jej imieniny się zbliżają, więc jak najbardziej;) Może napisz mi na priv co i jak:)

    OdpowiedzUsuń
  23. Dzieki dziewczyny! Tak mi sie wlasnie wydawalo, ze mechaniczne dzialania na buzi nie sa wskazane w moim stanie. Mam nadzieje, ze to wszystko sie za jakis czas ustabilizuje. Przezywam teraz cos strasznego... jakbym miala nie 26 lat, a jakies 16 - istna burza hormonalna na buzi :( Ehh straszne to jest...

    Mizz, zastanawialam juz juz jakis czas temu na seria z LaRoche, ale stwierdzilam, ze to co mam wystarczy. Tym bardziej, ze Triacneal stosuje codzinnie i moja skora wola: "Nawilzenia!!!" ;) Stosuje Triacneal i jednoczesnie mocno nawilzam skore. Jesli zaniedam to drugie to niestety makijaz wyglada strasznie - sucha buzia fatalnie przjomuje podklad ;)

    Trzymajcie kciuki, kazde za na wage zlota w mojej obecnej sytuacji ;)

    OdpowiedzUsuń
  24. @TheWanisia moim zdaniem Effaclar K jest nieco łagodniejszy niż TriAcneal. Po 3 dniach stosowania TriAcenal buzia mi się wysuszyła na wiór, nie miałam czegoś takiego po Effaclar K. Teraz już nic takiego się nie dzieje, stosuję go tylko raz dziennie i jest ok.

    OdpowiedzUsuń
  25. kurczę, tyle opini już jest o tej gąbeczce, a mam jakieś opory, żeby ją kupić ^^

    OdpowiedzUsuń
  26. ciągle się zastanawiam ^^ może się skuszę, jak Ty, dla gąbeczki :D

    OdpowiedzUsuń
  27. @Ew. te opory to pewnie głównie dlatego, że nie można kupić jej samej tylko razem z żelem, który nie każdy jest w stanie używać, tak mniemam;)

    @Patsy trudno powiedzieć, czy warto, jeśli tylko dla szczoteczki, ja kupiłam, bo wiedziałam, że żel pewnie zużyję.

    OdpowiedzUsuń
  28. @MizzVintage, uzywasz Triacnealu i EffaclaruK jednoczesnie? W jaki sposob? ;)

    OdpowiedzUsuń
  29. @TheWanisia nie, nie, najpierw używałam Effaclar K, teraz zmieniłam na TriAcneal i jak tak porównuję, to ten pierwszy był łagodniejszy:) Dwa naraz to raczej nie byłby dobry pomysł;)

    OdpowiedzUsuń
  30. Nie martw się, ja baaardzo często kupuję różne kosmetyki tylko dla takich gadżetów. :P
    Mi się udało ten żel złapać na promocji za 16 zł. :) Tylko szczerze powiedziawszy jeszcze nie mam na jego temat wyrobionego zdania - zbyt krótko go używam.
    A mogłabyś zrobić recenzję TriAcneal? Byłabym bardzo wdzięczna. :)
    Serdecznie zapraszam do mnie. :)

    OdpowiedzUsuń
  31. Dominiko, jeszcze muszę go trochę poużywać, zresztą świetną recenzję na YouTube zrobiła użytkowniczka MakijazeKasiD w filmiku o skórze mieszanej i tłustej.

    OdpowiedzUsuń
  32. a ja polecam sczoteczke do mycia buzki z siseido

    OdpowiedzUsuń
  33. @Agawcia trochę już o niej słyszałam, ale myślę, że cena jest tu sporym zniechęcaczem;)

    OdpowiedzUsuń
  34. świetny blog! mnóstwo inspiracji jest tutaj u Ciebie :)

    pozdrawiam,
    Paula

    OdpowiedzUsuń
  35. hehe wlasnie wszyscy sie zachwycaja szczoteczka:D chyba tez sie musze skusic;)

    OdpowiedzUsuń
  36. Dołączam się do prośby Dominiki, ja też bym chętnie przeczytała recenzję Triacnealu. Znam filmik Kasi, ale u dwóch osób ten sam krem może zadziałać zupełnie inaczej, jestem ciekawa twoich spostrzeżeń.
    Z serii La Roche Posay na razie miałam tylko żel do mycia twarzy, mi dość mocno wysuszał skórę.

    OdpowiedzUsuń
  37. @Dana będę miała na względzie Waszą prośbę:) powiem szczerze, że do tej pory mnie jakoś szczególnie nie zachwycił i chyba wolę effaclar K

    OdpowiedzUsuń
  38. Tez planuje zakupic ten zel dla szczoteczki, ale to jak bede w PL bo niestety w De go nie ma... albo ja oslepłam :D

    OdpowiedzUsuń
  39. uwielbiam tą szczoteczke i używam ją nie tylko z powyższym produktem ale również z innymi mleczkami do mycia twarzy:)

    OdpowiedzUsuń

LinkWithin

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...