W kraju, w którym panowie jeszcze czasami na powitanie "całują paniom rączki", dłonie bywają wizytówką kobiety. Jednocześnie jest to część ciała stale wystawiona na działanie czynników atmosferycznych, mrozu, słońca, biurowej klimatyzacji, detergentów. Nic nie szpeci ich bardziej, niż spękana skóra, suche skórki, czy łamliwe paznokcie, oczywiście abstrahując od niechlujnie wykonanego manicure ;))).
Wbrew pozorom nie tak łatwo dbać o dłonie. Często kupujemy kremy, wrzucamy do torebki i... zapominamy o ich istnieniu. Nie tak łatwo jest również znaleźć produkt, który w pełni spełniałby nasze oczekiwania: miał przyjemny zapach, był odpowiednio treściwy i jednocześnie niezbyt tłusty. Wszem i wobec ogłaszam, że mi się to udało ;))).
Aby przeczytać skład, wystarczy kliknąć na zdjęcie :) |
Hand&Nagelcreme marki Kamill o intensywnej formule z dodatkiem wyciągu z rumianku, aloesu i z olejem z awokado można kupić w Rossmannie za ok. 5 zł. Za tę cenę otrzymujemy solidną 100 ml tubę, która z pewnością wystarczy nam na długo. Krem ma idealną konsystencję, nie jest zbyt tłusty i szybko się wchłania, odpowiednio nawilża dłonie, jednocześnie otulając je niewidzialnymi rękawiczkami. Uwielbiam go za to, że chroni moje ręce, nie pozostawiając na nich lepkiej warstwy i tym samym uczucia dyskomfortu. Zauważyłam, że podczas regularnego stosowania skóra przesusza się o wiele wolniej, stan skórek zdecydowanie się poprawił, a paznokcie uległy nieznacznemu wzmocnieniu. Zapach jest dość intensywny, rumiankowy, ale po wtarciu produktu szybko się ulatnia. Sądzę, że za tę cenę naprawdę nie mogłam trafić lepiej. Co więcej, próbowałam już kremów z o wiele wyższej półki i żaden nie spisywał się tak świetnie jak ten!
Nie pozostaje mi więc chyba nic innego, jak tylko szukać dżentelmenów całujących na dzień dobry rączki ;))).
Wciąż szukam kremu idealnego, ale nigdy nie pomyślałam, że Kamil może być fajny :) Zdecydowanie mnie skusiłaś :)
OdpowiedzUsuńZapraszam do mnie na rozdanie !
OdpowiedzUsuńhttp://sandra-lip.blogspot.com/2011/08/rozdanie.html
Zapraszam do obejrzenia nagród :)
Pozdrawiam ♥ ; *
Kamill? Naprawdę? Miałam przyjemność tylko ze skoncentrowanym kremem do rąk, ale nie byłam zachwycona. Kusząca ta twoja recenzja, muszę przemyśleć sprawę :)
OdpowiedzUsuńJa właśnie często zapominam o kremie , ale nadrobiasm to później z zadowalającym efektem maseczką z Ziaji,
OdpowiedzUsuńIdalia, ja też nie myślałam, ale ten krem naprawdę u mnie sprawdza się super:)
OdpowiedzUsuńzoila, nie ma kosmetyków uniwersalnych, nie twierdzę, że ten krem przypadnie wszystkim do gustu, ale mi on jak najbardziej odpowiada:)
zmalowanalala, ja permanentnie zapominam o kremie, a później moje dłonie cierpią:/
świetny wpis, z polotem :) takie lubię najbardziej. Kamill sobie chwalę, ale zdecydowanie do formy tubkowej tego kremu nie mogę się przekonać, bo jak Kamill to u mnie musi być odkręcany - "taki jak u mamy" (moja rodzicielka zawsze go używała). Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńLubię kosmetyki Kamil. Osobiście mam teraz krem do rąk Garniera (4 zł w Rossmanie) i też jestem z niego bardzo zadowolona. :)
OdpowiedzUsuńBardzo sobie ceniłam kosmetyki Kamil. Ale teraz odkryłam bardzo mi pasujący krem Johnnson's naprawdę jest cudowny. Niewiem, może mi sie zdaje ale czuje jakby miał oliwkę ale nie jest taka nachalna.
OdpowiedzUsuńZapraszam na swojego bloga.:>
Pozdrawiam.
miałam miniaturkę zielonego Kamila i był całkiem niezły, chętnie rzucę okiem na żółtą wersję :)
OdpowiedzUsuńMam miniaturkę tego kremu i też zauważyłam że bardzo poprawia wygląd skóry, niedługo zakupię duże opakowanie.
OdpowiedzUsuńzawsze do nazwy tej marki dodaję a, Kamilla lepiej mi brzmi niż Kamill, taka dziecinna dygresja :)
OdpowiedzUsuńNie przypominam sobie, że używałam kremu tej marki. Jestem strasznym leniem jeżeli o to chodzi, ale muszę wpaść w rytm, postawić krem obok komputera i na pewno będę go używać :)
Też lubię ten krem.
OdpowiedzUsuńoj ja nieprzepadam za tym kremem, jak posmaruje rece na noc a rano je umyje to widze ze nic z nimi sie nie dzialo przez ten czas :(
OdpowiedzUsuńhttp://bajeczneopowisci.blogspot.com/
kiedys lubilam kremy Kamill...ale dlugo juz nie mialam, krece sie zawsze kolo nich odkad pojawily sie w rossmanach :)
OdpowiedzUsuńA koncze zawsze na innych :)
tikaa, cieszy mnie bardzo, że post przypadł Ci do gustu:)
OdpowiedzUsuńEwela, wszystko zależy zapewne od indywidualnych potrzeb, ja nie mam wielkich problemów ze skórą dłoni i dla mnie ten krem jest wystarczający
Tego jeszcze nie próbowałam! Skończę swój z biedronki i na pewno się zaopatrzę. :)
OdpowiedzUsuńMiałam dwa kremy Kamill i są w porządku ,ale drażni mnie ten zapach. Dla mnie na początku jest za intensywny ;)
OdpowiedzUsuńOd dawna się na niego czaje, ale muszę zużyć dwa inne kremy, które są w moim posiadaniu :) Pozdrawiam!
OdpowiedzUsuńkasiek.pe, jest dość intensywny, ale mój nos do najwrażliwszych nie należy, więc mi nie przeszkadza;)
OdpowiedzUsuńEwu, czasami zużywanie kremów to prawdziwe wyzwanie;)
Używam kremu kamill tego z szybko wchłaniającą się formułą i jak dla mnie daje jedynie powierzchowne nawilżenie.
OdpowiedzUsuńTo mój ulubiony krem do rąk,stosuję go już od wielu lat :D nazwałabym go totalną pielęgnacyjną rewolucją,gdzyby nie te wszystkie parabeny w składzie ;/ jakoś tak ostatnio zwracam na to uwagę i trochę mnie odrzuca od kosmetyków,które mają ich dużo ;/
OdpowiedzUsuńSenseSensibility87, spróbuj więc formuły intensiv, moim zdaniem jest różnica:)
OdpowiedzUsuńmilve, faktycznie parabenów ma sporo, ale one są niemal w każdym drogeryjnym kosmetyku
Też go mam jest świetny!Tyle, że ja mam w wersji mini idealny do torebki:)
OdpowiedzUsuńKupiłam ten krem w Rossmanie w Niemczech za jakies 95 centów(ok 4 zł) i wypadł średnio, ale od biedy można uzywać.Dodam ze Rossman w swojej ojczyżnie czyli w Niemczech sprzedaje produkty taniej niż w Polsce:) Polki muszą więcej bulić jak chcą wspaniałe produkty niemieckie:)))
OdpowiedzUsuńTo że produkty są tańsze w kraju, z którego pochodzą wydaje się być zrozumiałe, choćby z racji mniejszych kosztów transportu, opłat celnych itp. Weźmy np. produkty Inglota w Niemczech czy USA, które kosztują w zasadzie dwa razy tyle co w Polsce.
Usuń