Chciałabym zaprezentować chyba najdziwniejszy lakier w mojej kolekcji: China Glaze Classic Camel z limitowanej edycji Vintage Vixen. Jak sama nazwa wskazuje, jest to odcień wielbłądzi, nie do końca kremowy, ni to brąz, ni to żółć, ot taki dziwak...
Zakładam, że pewnie wiele z Was myśli sobie "Co za brzydal!", ale mnie ten lakier zaintrygował od chwili, kiedy zobaczyłam go w jednym z filmików MissChevious (KLIK), która nota bene uznała Classic Camel za najbrzydszy odcień z całej kolekcji. Ja natomiast stwierdziłam, że muszę go mieć ;D.
Był to mój pierwszy lakier z China Glaze i początkowo byłam rozczarowana. Przede wszystkim kolor okazał się nie być w pełni kremowy. W lakierze zatopiony jest złoty shimmer, nie jest on jednak szczególnie widoczny na paznokciach. Produkt jest dość rzadki, aplikacja nie należy do najłatwiejszych, no i kolor na żywo nie do końca mnie przekonał. Postanowiłam dać mu jednak jeszcze jedną szansę i muszę powiedzieć, że jednak się polubimy :)))).
Classic Camel pasuje idealnie do mojej skórzanej kurtki w podobnym wielbłądzim kolorze, świetnie komponuje się również z ubraniami w różnych odcieniach niebieskiego: od błękitu, po granat.
A Wy co sądzicie? Classic Camel: love or hate? Lubicie dziwne, niebanalne odcienie, czy raczej stawiacie na klasykę? :)
u ciebie loff :P
OdpowiedzUsuńsabb, a u Ciebie hate?;P
OdpowiedzUsuńHate, hate, hate! ;)))
OdpowiedzUsuńcammie, :DDD
OdpowiedzUsuńbardzo ladny kolor, nie rozumiem czemu hate!
OdpowiedzUsuńja uwielbiam dziwne kolory (co nie oznacza, że nie odnajduję się w klasycznych/prostych kolorach - są świetne i łatwiej je dopasować do siebie), ale ten nie pasuje mi do karnacji ani do ciuchów.
OdpowiedzUsuńjak komuś pasuje - go for it, czemu nie!:)
blondeshead, mi też się podoba
OdpowiedzUsuństri-linga, myślę, że ten kolor będzie o wiele fajniej wyglądał przy opalonych dłoniach, ale i tak go lubię;)
Ładny kolor.
OdpowiedzUsuńChociaż na typowy wielbłądzi nie wygląda :P
Oj nie, totalnie nie mój klimat... Ale nowe zdjęcie profilowe masz cudne :)))
OdpowiedzUsuńlady_flower123, jak dla mnie to classic camel;)
OdpowiedzUsuńViollet, każdemu podoba się coś innego:) a zdjęcie to zasługa dobrego fotografa, dziękuję w jego imieniu:)
faktycznie dziwiak :) raczej mi sie nie podoba, choc wiadomo co innego na zdjeciu a co innego na zywo.
OdpowiedzUsuńmaus, wszystko zależy od całego stroju, przy odpowiednim doborze ubrań lakier prezentuje się naprawdę ciekawie, ale wiadomo, że nie każdemu musi się podobać;)
OdpowiedzUsuńmam podobny z golden rose i bardzo go lubie, wsrod dziewczyn pelno czerwieni, rozu, frenczu a u mnie dziwny i niepowtarzalny blizej nieokreslony kolor. pozdrawiam
OdpowiedzUsuńTibby, ja też preferuję raczej odmienne kolory;)
OdpowiedzUsuńKolor jest ładny, ale do mnie totalnie nie pasuje ;) Uroczy wisiorek z kokardkami :)
OdpowiedzUsuńkolor ma bardzo ciekawy :)
OdpowiedzUsuńpasuje z pewnością do kilku zestawów ubrań ale do uniwersalnych nie należy, jednak nie znaczy to że nie jest piękny na swój sposób :)
kosodrzewina, wisiorek to świeży nabytek;)
OdpowiedzUsuńKasie, tak, zdecydowanie nie jest to kolor uniwersalny, ale nikt nie mówił, że uniwersalny będzie;)
Zapewne na moich paznokciach wyglądałby fatalnie, ale kolor mi się podoba.
OdpowiedzUsuńmam strasznie mieszane uczucia co do tego koloru. Z jednej strony ok - karmelek, toffi, ale z drugiej... hmm jakiś taki niepaznokciowy ;D za żółty, kojarzy mi się z brzydkim odcieniem paznokci u osób, które dużo palą... raczej jestem na NIE :D
OdpowiedzUsuńlove love, uwiebiam nude paznokcie ale tylko wiosna :), no i niestety moim zdaniem do bladolicych osob nie zabardzo kolor pasuje.
OdpowiedzUsuńpozdrawiam :)
Forever-Young, wszystko kwestia odpowiedniego stroju:)
OdpowiedzUsuńIdalia, też mi się tak wydawało na początku, ale przy odpowiednim zestawieniu kolorystycznym ubrań wcale to tak źle nie wygląda:)
Vivienne, temu kolorowi do nudziaka raczej daleko;)
a ja uwielbiam takie lakiery! ;)
OdpowiedzUsuńCóż - rzeczywiście dziwny. Ale nie najgorszy :) Ja z tej kolekcji wybrałam "Hey, doll", ale bardzo się nie dogadujemy.
OdpowiedzUsuńCzy wisiorek to nabytek ze Stradivariusa:))?
OdpowiedzUsuńfresz, ja też:D
OdpowiedzUsuńmaroccanmint, muszę zerknąć co to za odcień, mi się średnio ta kolekcja podobała, poza wielbłądem;)
Anonimie, tak:)
Troche nie na temat ale a propo bizuterii... jestem ciekawa co sadzisz Mizz na temat bransoletek typu Lilou:)?
OdpowiedzUsuńW Twojej stylizacji ok, ale ogólnie hate ;).
OdpowiedzUsuńMartyna, typu Lilou, czyli jakie konkretnie? Same bransoletki Lilou średnio mi się podobają, te wiszące elementy są dla mnie trochę za duże.
OdpowiedzUsuńLilla My, spox;)
OdpowiedzUsuńSam pomysl na te bransoletki mi sie osobiscie podoba, lubie prostote i minimalizm, tylko zastanawiam sie czy faktycznie sa warte swojej ceny:)
OdpowiedzUsuńMartyna, każdemu podoba się coś innego, trudno mi jednak ocenić, czy są warte swojej ceny, zawieszki są sporych rozmiarów, ale z drugiej strony bransoletka to zwykły sznurek... o zdanie zapytaj lepiej kogoś, kto ma taką bransoletkę;)
OdpowiedzUsuńJak dla mnie kolor niesamowity! Uwielbiam najróżniejsze dziwactwa, a ten właśnie taki jest! :D
OdpowiedzUsuńobserwuję.
Pozdrawiam
Hmm może jakby miał do tego jakiś fajny wzorek ? byłoby ciekawie:)
OdpowiedzUsuńMakeLifeLoveable, witaj! jak widać mamy coś wspólnego:D
OdpowiedzUsuńwonder_woman, w sumie z wzorkiem to całkiem niegłupi pomysł:)
oj lubimy nietypowe odcienie :) w niektórych stylizacjach lakiery o niebanalnych kolorach naprawdę świetnie wyglądają :) teraz np. mam fazę na kolorowe pastele-na liście "musthave" pojawiły się błękit, morela, mięta, rozbielony fiolet :D
OdpowiedzUsuńps. śliczne zdjęcie profilowe!:)
Mizz nie mam go, jakoś chyba by mi nie pasował. Poza tym nie lubię musztardy na paznokciach xD Za to mam Ingrid i jest super :>
OdpowiedzUsuńWitam, mogę prosić o kontakt z autorką bloga na lukasz@121pr.pl? Dzięki:)
OdpowiedzUsuńA no widzisz kochana, cieszę się, że nie tylko ja lubię otaczać się dziwactwami :D tak btw bo nie orientuję się za bardzo w jakiej cenie są te lakierki ? :D bo mi ochoty narobiłaś na ten odcień haha
OdpowiedzUsuńpozdrawiam! :)
mi się podoba, bardzo! lubię takie odcienie, wszelkie beże, wielblądy, karmele
OdpowiedzUsuńps. zapraszam do konkursu u mnie :)
pannajoanna, dzięki za komplement:) a lakiery pokaż na blogu:)))
OdpowiedzUsuńMakeLifeLoveable, ok. 20 zł, zależy od kolekcji, zajrzyj na stronę sklepu Victorias Beauty
Mekinking, a więc mamy coś wspólnego:)
Kamelek jest totalnie dziwny, może dlatego też był pierwszym z tej kolekcji który kliknęłam;) Zmywa się strasznie, paskudnie nakłada, wygląda średnio, a ja i tak mam do potworka słabość...:)
OdpowiedzUsuńDzięęęęęki, na pewno skorzystam! :*
OdpowiedzUsuńi zapraszam do mnie :)
Magda, lakier po jednokrotnym przejechaniu zmywaczem robi się zupełnie inny, zamienia się w odcień żywego złota, muszę go kiedyś wypróbować w takiej postaci na dłużej, Tobie też polecam;)
OdpowiedzUsuńWitaj :]
OdpowiedzUsuńA tutaj Ciebie zaskoczę, wcale nie dziwak ani brzydal ! Ma taki uroczy kolor taki miód z cappuccino <3 i te drobinki, po prostu cudak :D !!!
Bardzo mi się podoba Twój blog, dlatego dodaję go do obserwacji :D
Przy okazji serdecznie zapraszam do mojego nowo powstałego bloga :D (http://jolivisage-pl.blogspot.com/)
A ja pani szukałam na yt a tu taki fajny blog :D. Oczywiscie obserwuje no baa..hehe :P. A co do lakieru mi się podoba, myślę że oryginalność to jest to :).
OdpowiedzUsuńBuzioooolee =*******
imadoki, cudak w rzeczy samej:D
OdpowiedzUsuńmotylek1216, witaj! cieszę się, że mnie odnalazłaś;)
Mi się podoba. :)
OdpowiedzUsuńBardzo ciekawy kolor, rzeczywiście przypomina camel ale wersji takiej jakiej nazywane są rzeczy w tym odcieniu jak np. Twoja kurtka :)
OdpowiedzUsuńJa lubię kolorki udziwnione :) ale również lubię klasyczne kremy w zdecydowanych kolorach :)
Shpilka, no właśnie o taki klasyczny camelowy kolor chodzi, to miałam na myśli, pisząc wielbłądzi;)
OdpowiedzUsuń