środa, 16 stycznia 2013

Gdzie spadł meteoryt?

Ano do mojej kosmetyczki :D I to nie jeden, a dobrych kilkanaście, albo nawet kilkadziesiąt! Są piękne, różnokolorowe: białe, złote, zielone, różowe, a nawet fioletowe, umościły się wygodnie w równie urodziwym blaszanym puzderku i pachną sobie (dosłownie) fiołkami :))).


Dziś stuknęło mi magiczne 29, a więc jeszcze tylko rok będę uchodzić za dwudziestkę ;P. Meteoryty są więc prezentem urodzinowym "na pocieszenie" ;). Już myślałam, że nigdy nie stanę się ich szczęśliwą posiadaczką, a tu proszę, są, w zasadzie same przyszły, no może troszkę musiałam pomóc lubemu ;))). Na razie napatrzeć się na nie mogę, bo nawet, gdy tak stoją sobie w opakowaniu na półeczce, potrafią cieszyć oko i moją kosmetyczną duszę.


Na czym polega ich fenomen? Otóż, jak pisze Guerlain, są to "idealne perły światła". Inspiracją do stworzenia meteorytów było właśnie światło, a dokładniej proces jego załamywania. Mianowicie kiedy białe światło trafia na pryzmat (coś na kształt kryształu), ulega rozszczepieniu na kilka różnych barw. Kiedy natomiast te kolorowe promienie ponownie się łączą, tworzą strumień światła białego. Poprzez kombinację różnokolorowych kulek i mieszanie ich barw meteoryty odtwarzają owo białe światło, które dodaje skórze pożądanego blasku, sam puder zaś jest transparentny.


Brzmi fenomenalnie! Zbyt krótko używam jednak meteorków, żeby móc jednoznacznie wypowiedzieć się na ich temat. Na razie ten owiany mitem efekt WOW jakoś mnie nie dopadł. Zaznaczam jednak, że wciąż próbuję i testuję, sprawdzam, jak kulki współpracują z różnymi podkładami, czy lepiej używać ich samodzielnie czy może w połączeniu z innym pudrem itp. itd. Mam nadzieję, że moment "Aha!" jeszcze przede mną :))).

Zastanawiam się, czy niuanse kolorystyczne, jakie oferuje Guerlain, faktycznie mają tutaj znacznie. Mi przypadł w udziale odcień 01 Teint Rose, który teoretycznie przeznaczony jest do skóry z różowymi tonami. Idąc tym tropem, powinnam zdecydować się na odcień 02, jako że mam cerę o tonach żółtych. Czy osoby bardziej obyte z meteorytami mogą wypowiedzieć się na ten temat? Być może dlatego nie dostrzegam tego efektu WOW...

A jaki jest Wasz stosunek do meteorytów Guerlain? Hot or not? :)



83 komentarze:

  1. No no ;) Zazdroszczę kuleczek .

    OdpowiedzUsuń
  2. Nie miałam ich jeszcze, wiecznie odkładam ich zakup:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. U mnie było dokładnie tak samo, w końcu ktoś musiał je kupić za mnie ;)

      Usuń
  3. Moje 29 stuknie za 25 dni. Ale jakoś im starsza jestem tym mi lepiej z wiekiem i wcale się nie boję 30 :)
    Meteoryty są wspaniałe!

    OdpowiedzUsuń
  4. Nie pojmuję tej ogólnej fascynacji :)
    Dla mnie to tylko kuleczki.
    Drogie, w dodatku.

    OdpowiedzUsuń
  5. Miałam zakupić te rozsławione meteoryt,y ale przed zakupem poprosiłamw Sephorze konsultantkę o nałożenie produktu na twarz, i efekt jaki miałam na twarzy był nijaki jakieś drobiny na twarzy brokatowe ,które niesprawiły efektu wygładzenia . Także uffff jak dobrze że niekupiłam mam, nadzieję że u Ciebie lepiej się sprawdzą

    OdpowiedzUsuń
  6. Moje 29 stuknęło w grudniu, także w tym roku już będzie 3ka z przodu.
    Podobają mi się meteorki, ale w sumie wolałabym chyba kupić odsypkę

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Tylko z odsypkami zawsze jest niebezpieczeństwo trafienia na nieuczciwego sprzedawcę :/

      Usuń
  7. Wszystkiego najlepszego! Też jestem początkującą fanką meteorytów (mam 02) i uczę się ich używać. Jestem kosmetyczną gadżeciarą, więc samą puszką i zapachem skradły moje serce :D

    OdpowiedzUsuń
  8. wow, mam madzieje, ze i ja sie doczekam swoich ! zazdroszcze.. hehe u mnie w tym roku stuknie ostatnie nascie :)

    OdpowiedzUsuń
  9. ja mam tony różowe i numerek odpowiedni-01 i nie ma efektu WOW :D

    OdpowiedzUsuń
  10. MOC serdeczności :* i niech dzieje się magia :)

    Bardzo lubię Meteoryty, mam kilka pudełek i w zależności od nastroju są wykorzystywane. Myślę, że obecna kolekcja jest już pełna. No chyba, że Guerlain wymyśli coś extra!

    OdpowiedzUsuń
  11. Ja też mam tony różowe niestety dostałam 2jkę i jakoś efektu WOW nie widzę... lubię ich zapach i to jak wyglądają i jaką przyjemność mi dają jednak na twarzy nie dzieje się nic... Chyba puszcze je w świat:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja widzę, że coś na twarzy się dzieje, nawet po całym dniu wygląda na mniej zmęczoną i o dziwo mnie ten puder bardzo dobrze matuje :)

      Usuń
  12. Aha! Zapomniałam życzyć wszystkiego najlepszego!:)

    OdpowiedzUsuń
  13. Moim zdaniem to bez znaczenia jaką wersję meteorytów wybrałaś!
    Ja np mam 03 Teint Dore które teoretycznie są przeznaczone do ciemniejszych karnacji (której ja nie posiadam). Kupując je zależało mi na ociepleniu mojej buźki i kombinacja kuleczek w odcieniu 03 wydała mi się do tego idealna:-)
    Meteoryty nie nadają żadnego koloru tylko tzw "woal" więc na pewno osoby z jasną cerą wybierające odcień 03 nie uzyskają nimi brązu na twarzy a osoby z ciemną karnacją kupujące odcień 01 nie wybielą sobie buzi:-)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja się nie spodziewam koloru, ale może ten subtelny efekt jest silniejszy, kiedy meteoryty są odpowiednio dobrane :)

      Usuń
  14. Raczej not ;)
    Ale bardzo lubię określenie Meteoryty :)

    OdpowiedzUsuń
  15. Wszystkiego najlepszego Madziu :* Prezent cudny :D

    OdpowiedzUsuń
  16. U mnie też nie ma efektu WOW, produkt bardzo fajny, ale zdecydowanie bez szału :)

    OdpowiedzUsuń
  17. Meteoryty to dla mnie kultowy kosmetyk:) Co do niunasów kolorystycznych hmm zalezy, ale nie definiujmy ich tak radykalnie i jednoznacznie:P

    OdpowiedzUsuń
  18. zawsze chciałam je posiadać ale obawiałam się, że brak efektu WOW mnie załamie :D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. tak jak piszą dziewczyny, na efekt wow nie ma co liczyć, ale ten powiew luksusu sprawia, że mają w sobie coś wyjątkowego :)

      Usuń
  19. Mam cere bardzo jasna wpadajaca w zolte tony i mam kuleczki 01 oraz 05 absolute white (azjatycka wersja). Powiem tak - zalezy co uwazacie za WOW. Jesli oczekujecie od meteorytkow usuniecia zmarszczek, fotoszopa itp to bedziecie zawiedzione. One (na mojej twarzy) wygladzaja rysy, zostawiaja satynowy pół-mat i moim zdaniem przedluzaja troche trwalosc makjiazju. Ja lubie ten efekt, podoba mi sie :)

    OdpowiedzUsuń
  20. cieszą oko samym wyglądem :))

    OdpowiedzUsuń
  21. Sto lat! Wszystkiego najlepszego Madzia :)
    A meteorytki cieszą oko, choć ja się z nimi nie znam :>

    OdpowiedzUsuń
  22. Lubie mateoryty, nakladam odrobine na buzie po nalozeniu pudru sypkiego matujacego, zeby twarz nie byla taka plasko matowa/ sztuczna. Wydaje mi sie ze z meteorytami wyglada bardziej naturalnie. Ja swoje meteorytki mam juz dobre pare lat i mimo ze uzywam ich bardzo czesto w opakowaniu wciaz jest ich bardzo duzo-niesamowicie wydajny kosmetyk.

    OdpowiedzUsuń
  23. Brzmi ciekawie, samo opakowanie wygląda szałowo:)

    OdpowiedzUsuń
  24. sto lat sto lat niechaj pisze nam! najlepszego!

    OdpowiedzUsuń
  25. Wszystkiego najlepszego!

    Nie miałam nigdy meteorytów, czekam aż ktoś mi kupi w prezencie, ale jakoś doczekać się nie mogę :D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja też czekałam i czekałam, aż się doczekałam, więc nie trać nadziei :D

      Usuń
  26. wyglądają kusząco, jednak taką sumę personalnie prędzej wydałabym na porządną, piękną paletę cieni do powiek ;D każdy lubi co innego ;p

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. i oczywiście dużo, dużo dobrego życzę ^^

      Usuń
    2. Dziękuję! :) Personalnie sama sobie kupiłam jedną z równie kultowych paletek, o której będzie wkrótce. W prezencie lubię dostawać rzeczy, które nie do końca są niezbędne do życia ;)

      Usuń
  27. Madziu wszystkieo naj naj naj :*
    Ja meteorytki pokochałam w zeszlym roku.

    OdpowiedzUsuń
  28. STO LAT!!!
    Co do meteorków to mam kilka, między innymi trzy z serii podstawowej i faktycznie nie ma po niech takiego efektu wow (to taki trochę nadmuchany chwyt marketingowy raczej jest), ale różnicę w nich widzę, a raczej na twarzy. 01 daje efekt chłodnej rozświetlonej twarzy, 02 faktycznie ociepla, 03 na całej buzi wygląda jak po odrobinie słońca.

    OdpowiedzUsuń
  29. Mialam okazje uzywac Meteorow mojej Mamy - sama bym nie kupila, bo jakos mnie nie oszalamiaja i nie sa kosmetykiem niezbednym, ale takim prezentem tez bym nie pogardzila;)najlepszego!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. no właśnie, na prezent jest to kosmetyk idealny :))) dzięki!

      Usuń
  30. Sto lat i wszystkiego najlepszego! :) Ja czekam aż ktoś mi kupi taki prezent ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję i trzymam kciuki, żeby ktoś Cię obdarował:)))

      Usuń
  31. Odkąd je kupiłam, używam codziennie. ;) Uwielbiam je ;)

    Wszystkiego najlepszego!:)

    OdpowiedzUsuń
  32. ja chciałam 01 ale nie było kupiłam 02 i jestem zadowolona, efekt wow - jest cera jest promienna jak nigdy;)

    OdpowiedzUsuń
  33. Ja mam pomieszane 01 i 02. Bardzo lubie, kulaski daja efekt delikatnego rozswietlenia. Nakladam na sam koniec makijazu po purdorwaniu buzi. Nie powoduja maski tylko daja taki "woal" piekna rozswietlona otoczke. Jezeli uzywam kremow BB wtedy nie stosuje pudru tylko kulaki.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. ja cały czas kulki oswajam, próbuję a to na podkład z pudrem, a to na sam podkład, teraz muszę wypróbować na BB :)

      Usuń
  34. KOLEŻANKO, ZGŁOS SIE DO MNIE NA MAILA ODNOSNIE SPOTKANIA BLOGEREK !
    NIGDZIE NIE WIDZE TWOJEGO MAILA !
    WAZNE TO DLA MNIE !!!

    beautycrasher@hotmail.com

    CZEKAM! :))

    OdpowiedzUsuń
  35. Ja bardzo lubię, tak bardzo, że oszczędzam je od długiego czasu zamiast normalnie używać ;). Zapach powala :))), zawsze poprawia mi humor ;).

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. A ja mam wrażenie, że one będą nie do wykończenia ;)

      Usuń
    2. Ale ja tak na wszelki wypadek ;), szkoda mi było ich używać, ale chyba muszę zacząć bo się zmarnują ... ciekawe ile wytrzymuje taki puder??? bo u mnie stoi ze dwa lata ... :/

      Usuń
  36. ach marzenie... ale nie wiem co bardziej mym chciała, opakowanie czy kulki hehe

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. opakowanie samo w sobie jest małym dziełem sztuki :D

      Usuń
  37. Very Hot :P używam codziennie i kocham, wielbię i w ogóle :) a opakowanie samo w sobie jest ozdobą :)

    OdpowiedzUsuń
  38. i oczywiście STO LAT i wszystkiego co najlepsze :)

    OdpowiedzUsuń
  39. Madziu wszystkiego najlepszego! Kuleczki to moje marzenie, oj HOT!!:)

    OdpowiedzUsuń
  40. Zdecydownie przereklamowany produkt, nie jest zły, ale szału jaki zapowiada producent to z pewnoscią nie ma. Byłam strasznie rozczarowana, ot zwykłe kuleczki rozświetlająco-wykańczające. Oczywiście są ok, dają fajny efekt ale za tę cenę niewarte i przereklamowane niczym filmy produkcji tVN :)

    Wszystkiego najlepszego :)

    OdpowiedzUsuń
  41. powiało luksusem ;) to jak Ty za rok będziesz się pocieszać jak już będzie trójka z przodu ;)
    u mnie z meteorytami jest tak nie macałam nie dotykałam tylko czytałam o nich więc jak na razie nie wiem co tracę ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Za rok to ja będę obchodzić 28 urodziny, później 27 itd, normalnie jak Benjamin Button ;P

      Usuń
  42. ja mam 02..kupilam specjalnie na slub..i powiem szczerze ze poza ogromna przyjemnoscia uzywania nie widze efektu wow...powiem wiecej nie widze prawie zadnego efektu;]wiem ze je nalozylam na twarzy ale bez nich wygladam tak samo;) no coz wreszcie sie do tego przyznalam haha pol roku zajelo mi godzenie sie z ta mysla;)
    btw na poczatku uzywalam jako puder bezposrednio na podklad ale nie sprawdza sie w tej roli..teraz stosuje na puder jako taka extra wykonczeniowka..

    OdpowiedzUsuń
  43. Najlepszego :)!
    moglabym dostac je w prezencie ...jedni bardzo chwala inni twierdza,ze to przereklamowany kosmetyk...chetnie na wlasnej skorze bym sie przekonala :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. dzięki :) hmmm, ja w dziennym świetle dostrzegam różnicę, subtelną, ale jednak jest :D

      Usuń
  44. nigdy nie słyszałam o tym produkcie, ale opakowanie jest przepiękne...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. gdzieś Ty się uchowała? ;D meteoryty to chyba jeden z najbardziej kultowych pudrów :)

      Usuń
  45. wszystkiego najlepszego urodzinowego Młodzieniaszku :)

    mam nadzieję, że kulki Cię zachwycą i doczekają się tego 'aha' :) co do kolorystyki, to na moje skoro masz żółtą cerę, to właśnie różowe są dobrym wyborem, bo tę buźkę troszkę ożywisz.. ja z kolei mam różową cerę i nie chcąc się jeszcze bardziej zaróżowiać na twarz kładę wszystko co w odcieniach żółci :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. dzięki "staruszko" ;P mam wrażenie, że 01 trochę mnie wybiela i że jednak 02 byłyby lepsze...

      Usuń
  46. Ja też czaję się na swoją "porcję" kulasków kiedyś tam :) Na razie mi się nie spieszy, poczekam, popatrzę, podumam ;)

    Wszystkiego najlepszego! :)

    OdpowiedzUsuń
  47. Sto lat!
    Mam "dragonki" i używam ich w prawie każdym makijażu. A zapach uwielbiam :)

    OdpowiedzUsuń
  48. Wyglądają uroczo:) Sama nie używałam nigdy tego typu cudeńka, ale ostatnio widziałam coś podobnego w katalogu Oriflame:) Chyba zrobię sobie prezent z okazji...coś się wymyśli:) A tymczasem WSZYSTKIEGO NAJLEPSZEGO:)

    OdpowiedzUsuń
  49. Zapach to cukierki fiołkowe!!! uwielbiam :))) też się długo wahałam, ale w końcu wpadły w moje ręce z najnowszej kolekcji wiosennej...

    OdpowiedzUsuń

LinkWithin

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...