Wczoraj 30 stopni i pogoda iście plażowa, dzisiaj za oknem strugi deszczu i prawdziwa jesień. Skoro na zewnątrz tropików dzisiaj nie doświadczymy, to trzeba zorganizować je sobie w domowym zaciszu, a na poprawę humoru najlepsze smakowite zapachy :))). Jakiś czas temu Farmona obdarowała mnie Kokosowym sorbetem do mycia ciała Sweet Secret oraz Waniliowym scrubem do ciała z tej samej serii. Wybaczcie brak własnych fotek, ale światło w tej chwili jest kompletnie do niczego i nie zapowiada się, żeby w ciągu dnia miało ulec zmianie... :(
![]() |
Fotka na szybko cyknięta telefonem |
Przyznam szczerze, że kosmetyki należą do raczej przeciętnych. Sorbet (cena: 12,50 zł za 225 ml) ma dość luźną konsystencję i bardzo słabo się pieni, przez co jest niesamowicie mało wydajny, bo trzeba dużych ilości, aby cokolwiek z niego wykrzesać. Ja wylewam go zazwyczaj na myjkę, wtedy zużycie nie jest tak duże i ilość piany jest zadowalająca. Jeśli chodzi o właściwości pielęgnacyjne sorbet to w zasadzie przeciętny żel pod prysznic. Tym, co go jednak wyróżnia, jest kokosowo-bananowy zapach. Produkt pachnie bardzo naturalnie i egzotycznie. Jeśli mamy ochotę na tropiki w łazience pomimo niesprzyjającej pogody za oknem lub poszukujemy orzeźwienia w upalny dzień, to bez wątpienia jest to strzał w dziesiątkę :).
Waniliowo-daktylowy scrub (cena: 12 zł za 225 ml) pachnie już nieco mniej apetycznie. Dla mnie zapach jest zdecydowanie mniej naturalny niż w przypadku sorbetu. Kosmetyk ma za zadanie ścierać i dzięki ekstraktowi z wanilii i daktyli poprawiać kondycję skóry. Jeśli chodzi o właściwości peelingujące, w tej kwestii zdecydowanie nie można mu nic zarzucić - scrub ściera aż za bardzo. Dla mnie produkt jest zdecydowanie za ostry i bardziej podrażnia skórę, niż poprawia jej kondycję. W roli peelingu do stóp sprawdza się jednak rewelacyjnie ;).
Podsumowując, myślę, że zwolenniczki atrakcyjnych łazienkowych zapachów będą w stanie przymknąć oko na mankamenty pielęgnacyjne. Maniaczkom solidnej pielęgnacji te produkty radzę jednak sobie darować. A Wy w której jesteście grupie? :)))
P.S. 1 Nieusatysfakcjonowanych zdjęciami promocyjnymi, zapraszam na bloga Belloleum, gdzie Oli udało się wszystko obfocić jak należy :))).
P.S. 2 Wasze kciuki najwyraźniej pomogły we wtorek, bo dostałam pracę!!! Zaczynam 1 sierpnia i już nie mogę się doczekać :))))

Ha! Wiedziałam, gratulacje :)!!!
OdpowiedzUsuńCo do kosmetyków pewnie skuszę się na żel (zwany sorbetem), uwielbiam owocowe zapachy.
dzięki:)
Usuńa u mnie nie pada, tylko jest nadal duszno:(
OdpowiedzUsuńgratuluję pracy:)
u nas tak było wczoraj, rano piękne słońce i duchota, nawet pojechaliśmy nad jezioro, ale wieczorem wracaliśmy już w deszczu;)
Usuńdziękuję:)
to ja sobie daruję tę tropikalną przygodę. Gratuluję posady(może powinnam napisać pracy, bo ta "posada" jakoś dziwnie brzmi, eh te zawiłości języka) pozdr. P.S. w jakiej branży pracujesz? jeśli pytanie zbyt wścibskie, puść mimo uszu.
OdpowiedzUsuńdla mnie liczy się praca, gdzie mogę w pełni wykorzystywać znajomość niemieckiego i angielskiego, aktualnie zaczynam przygodę z branżą spożywczą:)
UsuńCzasami stawiam na dodatki aromatyczne ;) i mam w nosie słabe działanie pielęgnacyjne. Po Farmonę nie sięgnę ale kupuję inne podobne umilacze.
OdpowiedzUsuńGratulacje!
też tak mam:)
UsuńUwielbiam ich zapachy, sama z reszta mam ;) Buziaki, zapraszam w wolnej chwili :)
OdpowiedzUsuńzapachy są po prostu pyszne :D
UsuńFaktycznie, zapachy mają OK, co do obietnic - pozostawiają wiele do życzenia. Sam zapach baaardzo kusi, przynajmniej mnie :P
OdpowiedzUsuńSame kosmetyki są naprawdę przeciętne, przynajmniej mnie nie przekonały, zapachy super, ale dla mnie to jednak trochę za mało:)
UsuńMam ten scrub i właśnie go kończę. Ostatnio robiłam często peelingi ze względu na schodzącą skórę po opalaniu, co nie zmienia faktu że jest wydajny! już się kończy :( Oprócz tego jest trochę rzadki jak go się nakłada, ale wspaniale ściera. Zapach trochę chemiczny,ale przyjemny. Następnym razem wolę przetestować coś innego.
OdpowiedzUsuńja chyba też;)
UsuńDla mnie zapachy kosmetyków Farmony są zbyt intensywne.
OdpowiedzUsuńNie kupuję raczej.
dopóki zapach jest naturalny, jest dla mnie do zaakceptowania, nie cierpię sztucznych pachnideł;)
UsuńChętnie bym powąchała ten sorbet, a co do peelingu to uwielbiam mocne ścieranie, więc może to też coś dla mnie ;)
OdpowiedzUsuńGratulacje w sprawie pracy :)
jak lubisz ostre ścieranie, to peeling na pewno przypadnie Ci do gustu:)
Usuńdzięki!
Gratulacje! A ja podjęłam męską-kobiecą decyzję, że rezygnuje z jednego zlecenia, bo grosze płacą, a mam lepsze rzeczy do roboty =]
OdpowiedzUsuńnie ma co marnować czasu:) dziękuję:)
Usuńo tym sorbecie już trochę czytałam , i coraz bardziej mnie do niego ciągnie ;-)
OdpowiedzUsuńgratulacje pracowe!
OdpowiedzUsuńgratuluję !
OdpowiedzUsuńsłodko to brzmi :) gratuluję nowej pracy!
OdpowiedzUsuń