Po raz kolejny w tym miesiącu odbiegam od głównego tematu niniejszego bloga. Jakoś brak mi ostatnio weny do pisania recenzji. Nie brak mi natomiast weny kulinarnej. Co prawda, przepisy zazwyczaj wypożyczam, ale samo pitraszenie sprawia mi ogromną frajdę.
Autorka bloga dlugadrogadodomu.wordpress.com, którą mam przyjemność znać osobiście, narobiła mi swoimi zdjęciami strasznej ochoty na gruszkowe muffiny. Bo musicie wiedzieć - ja gruszki UWIELBIAM! I na szczęście teraz mamy na nie sezon :).
Babeczki mają bardzo wyrazisty, korzenny smak, przełamany zatopioną w cieście, soczystą gruszką. Pyszota... Jak znalazł na nadchodzącą wielkimi krokami jesień.
Pokuszę Was teraz zdjęciami, a po przepis zapraszam na bloga Kasi :).
I jeszcze aspekt humorystyczny. Czy miałyście już okazję poznać Lunę SuperKota? Ciekawe, jaką misję ma do wykonania. Up, up, and away... :D
Pysznie to wygąda :)
OdpowiedzUsuńale mniamuśne
OdpowiedzUsuńmmmm <3 pychotka!
OdpowiedzUsuńMniaaaam;)
OdpowiedzUsuńSmacznie wyglądają a kot świetny ;D
OdpowiedzUsuńDziewczyny, polecam te babeczki, jeśli lubicie smak cynamonu i imbiru. Rewelka!
OdpowiedzUsuńzgłodniałam
OdpowiedzUsuńwyglądają na bardzo smakowite ;]
OdpowiedzUsuńobserwuję ;p
Oj Madzia kusisz, babeczki wyglądają smakowicie. Jak Luna urosła, słodziak!!
OdpowiedzUsuńRośnie jak na drożdżach! Jak dla mnie mogłaby jednak zawsze być malutka:)
UsuńWyglądają smakowicie :)
OdpowiedzUsuńWygladaja pysznie!
OdpowiedzUsuńTeraz i mi zrobiłaś apetyt, uwielbiam gruszki, ma gruszę za oknem i dzisiaj zrywałam parasolką hahaha.
OdpowiedzUsuńMoże znajdę w tygodniu trochę czasu. ;D
zazdraszczam, własna grusza to moje marzenie :D
UsuńMam identyczne foremki:) Kota pozy robi świetne:)
OdpowiedzUsuń:) Fikaria też tak często śpi, a Kota zawsze "w kulkę" ;). Babeczki wypróbuję na 100%, uwielbiam cynamon i gruszki :)!
OdpowiedzUsuńpolecam, są pyszne, zwłaszcza na chłodne jesienne wieczory przy kubku herbaty:)
UsuńWyglądają świetnie, aż ślinka leci :)
OdpowiedzUsuńKicia dostanie angaż do filmu jak tak dalej pojdzie ;D
Ona pozy trzaska tylko na śpiąco;)
UsuńJeżeli muffiny, to TYLKO z czekolada ;D
OdpowiedzUsuńInne wariacje też są godne grzechu:)
UsuńŚwietne te babeczki Ci wyszły :-)
OdpowiedzUsuńprzede mną ostatni miesiąc ciąży, a gdzie się teraz nie obejrzę to ktoś jakieś cuda na wypieki zamieszcza, życie jest niesprawiedliwe, skończe przez Was jak słonica!
OdpowiedzUsuńach bez przesady, dzidzia podrośnie, trzeba będzie karmić, ganiać, samemu nie ma się wtedy czasu na jedzenie, w try miga pozbędziesz się zbędnych kilogramów :)
UsuńMmm... kusisz, kusisz. Mam silną wolę, ale jak patrzę na takie obrazki to mi jej jakoś zaczyna brakować:)
OdpowiedzUsuńmożna się skusić, w środku samo zdrowie: miód, płatki owsiane, jogurcik :D
Usuńwyglądają pysznie! ;D
OdpowiedzUsuńMniam, aż mi apetytu narobiłaś! Ja też uwielbiam gruszki, choć przyznam, że jeszcze nie jadłam żadnych wypieków z tymi owocami.
OdpowiedzUsuńSmakowite!!
OdpowiedzUsuńZapraszam do dołączenia się do małej zabawy na moim blogu: http://keepsmilingmakeupblog.blogspot.com/ ;))
uuuuuuuuuuuuuwielbiam muffiny :) a dziś jeszcze kupiłam te silikonowe foremki. Ale w sumie to chciałam się trochę odchudzić :D
OdpowiedzUsuńMmmm, ale mi ochotyy na nie narobiłas ! ;)
OdpowiedzUsuńZapraszam na nową notkę :)
Klaudia.