Wreszcie udało mi się obfocić mój drugi lakier z OPI German Collection - Berlin There Done That. Nazwa nawiązuje do popularnego angielskiego powiedzonka "Been there, done that" i w tym przypadku wydaje się być bardzo trafna, bo kolor jest dość wtórny i mu podobnych "błotek" na rynku jest aktualnie całkiem sporo.
Odcień to chłodny brąz z domieszką szarości i kapką fioletu, której na zdjęciach niestety nie widać. Mimo że nie jest to może jakoś szczególnie oryginalny kolor, ja go uwielbiam i lakierów w tej tonacji mogłabym mieć na pęczki (a mam może ze 3, więc jeszcze długa droga przede mną ;).
W porównaniu do My Very First Konockwurst konsystencja Berlin There Done That jest wprost bajeczna. Lakier jest zdecydowanie rzadszy, dzięki czemu o wiele łatwiej się nakłada, równomiernie rozlewa się po płytce i nie smuży. Jedna warstwa jest już w zasadzie kryjąca, ale ja standardowo preferuje dwie cienkie, bo wtedy lakier zyskuje na trwałości. Jestem zachwycona i razem z My Very First... będzie to zdecydowanie mój jesienno-zimowy hit.
Przy okazji chciałabym podzielić się z Wami moim nowym odkryciem. Pod postem poświęconym Merz Spezial jedna z czytelniczek wspomniała, że za zły stan paznokci może odpowiadać zmywacz z Isany, którego ja do tej pory namiętnie używałam. Stan moich skórek był często opłakany a powierzchnia płytki bardzo przesuszona, więc będąc w Rossmannie, postanowiłam wypróbować coś innego. Moją uwagę przykuł zmywacz do paznokci w żelu z olejkiem z zielonej herbaty i wit. E tajemniczej marki Ewa Schmitt (cena: ok. 9 zł).
To była miłość od pierwszego użycia. Żel bardzo dobrze usuwa lakier, nie śmierdzi (!) i co najważniejsze wcale nie wysusza skórek. Paznokcie, które widzicie na zdjęciach przez ok. 2 tygodnie traktowane były zmywaczem średnio co drugi dzień bez stosowania jakiejkolwiek oliwki. Ich stan oceniam naprawdę jego bardzo dobry i kolejny raz jestem szczerze zachwycona!
Wadą tego produktu jest bez wątpienia dość wysoka cena za stosunkowo niewielką pojemność. Nad żelem na waciku czasami trudno jest również zapanować i lubi on sobie gdzieś skapnąć, ale na szczęście dla tkanin jest kompletnie niegroźny i pomimo wad szczerze Wam go polecam. A może już znacie ten produkt?
Bardzo fajny ten kolor. Idealny na jesień.
OdpowiedzUsuńZmywacza w żelu nie znam, ale napisałaś o nim zachęcająco, przy najbliższej wizycie z ross buteleczka trafi do koszyka :)
Mam nadzieję, że będziesz zadowolona :)
UsuńNa pewno dam znać jak zmywacz się spisuje :)
UsuńAha, kupiłam maść cynkową niedawno, jest świetna - dziękuję za info :)
Usuńsuper, że się sprawdziła, ja ostatnio kupiłam też pastę cynkową, ale maść wydaje mi się jednak bardziej skuteczna
UsuńNie wiedziałam, że jest i pasta i maść :) Myślałam, że to jeden pies :P Cieszę się, że ten specyfik poznałam, teraz już wiem, że na stałe zagości w mojej kosmetyczce.
Usuńpod postem o maści dziewczyny pisały o paście, która w swojej konsystencji jest bardziej zbita i mniej tłusta i dodatkowo zawiera kwas salicylowy, zakupiłam z ciekawości, bo też tania jak barszcz, ale u mnie jednak maść sprawdza się lepiej:)
UsuńPosłucham Ciebie i pasty już nie wypróbuję. Jestem zadowolona z maści.
UsuńMiłego niedzielnego popołudnia Tobie życzę :)
Dobrze, że wspomniałaś o tym zmywaczu, bo ja właśnie takiego szukam. Moje skórki są w opłakanym stanie :<
OdpowiedzUsuńŚwietny kolor. Uwielbiam takie.
OdpowiedzUsuńPiekny kolor;)
OdpowiedzUsuńMam go! ściągnęłam zza kałuży wraz z don't pretzl my buttons :)
OdpowiedzUsuńMyślałam nad nim, ale zdecydowałam się jednak na My Very First Knockwurst :)
UsuńŁadny, neutralny odcień, lubię te "tytuły" opi :), co do zmywacza - na pewno wypróbuję jak go tylko dopadnę ;)!
OdpowiedzUsuńpolecam, jestem pod wrażeniem skuteczności tego produktu:)
Usuńjaki ładnusi! a ten zmywacz gdzie kupiłaś??
OdpowiedzUsuńw Rossmannie :)
Usuńdzięki za cynk! :)
Usuńproszę bardzo :D
UsuńKolor lakieru bardzo mi się podoba!
OdpowiedzUsuńJednak dla mnie jest to po prostu szarość, i już ;)
Jeżeli chodzi o zmywacze to mocno polecam zmywacz z Laury Conti - dostępny w Rossmannie.
Miałam ten zmywacz i był dla mnie ciut za oleisty, po zmyciu jednego lakieru drugi kompletnie nie chciał trzymać się płytki
Usuńmnie tam kolor, mimo że może i wtórny, bardzo się podoba. A zmywacz koniecznie muszę wypróbować :)
OdpowiedzUsuńmoże i jak błotko ale prezentuje się całkiem zacnie :)
OdpowiedzUsuńidealne n a jesień
błotka są najlepsze ;)
Usuńja strasznie nie lubię takich błotnych lakierów:) jesień już wystarczająco nastraja mnie nie-optymistycznie
OdpowiedzUsuńja za to uwielbiam, lubię dopasowywać lakiery do pory roku:)
UsuńJa mogę śmiało polecić zmywacz z PAESE ( różowy) nie wysusza paznokci i pozostawia przyjemny delikatny zapach
OdpowiedzUsuńMi się właśnie skończył zmywacz i chciałam coś kupić w Rossmanie, ale tak się obraziłam o wycofanie odżywki z babassu, że foch- nie kupiłam zmywacza xD Kupię w Biedronce może.
OdpowiedzUsuńo tym biedronkowym sporo dobrego słyszałam, ale nie miałam jeszcze okazji wypróbować
Usuńpierwszy raz widzę taki zmywacz! wypróbuję na pewno :) a kolor lakieru przecudowny, idealny na tę porę roku :)
OdpowiedzUsuńja też, dlatego się skusiłam ;)
UsuńApeluje o nagrywanie filmików na yt :D
OdpowiedzUsuńnieee, ten etap już za mną ;)
Usuńcudowny ten kolor! takie błotko <3
OdpowiedzUsuńco do zmywacza, moim zdecydowanym faworytem i must have od kilku lat jest zmywacz z inglota - jeden wacik na 10 paluszków! jedynym minusem jest cena:/ ponad 20 pln, ale biorąc pod uwagę wydajność jestem w stanie to przeżyć
nigdy nie próbowałam, a brzmi ciekawie:)
Usuńja też bym nigdy nie spróbowała, jeszcze pewnie popukałabym się w głowę gdyby ktoś zaproponował mi tak drogi zmywacz. ale właśnie jakiś czas temu do lakieru dostałam wersję mini (jest dostępna chyba za 5 zł z tego co pamiętam) i osłupiałam. o ile się nie mylę 20 czy 30 ml wystarczyło mi na miesiąc (to było lato a kolory baaaardzo zdecydowane;)) od tej pory nie sięgam po inny. z czystym sumieniem polecam
Usuńskoro tak zachwalasz, to pewnie prędzej czy później wypróbuję :)
Usuńhttp://smallgingercats.blogspot.com/
OdpowiedzUsuńKolor świetny. Niby nic szczególnego ale ma w sobie to coś.
OdpowiedzUsuńBardzo lubię takie kolory, moglabym ich miec tak jak Ty - nieskonczona ilosc :-)
OdpowiedzUsuńZaciekawilas mnie tym zmywaczem. Na pewno kupie nastepnym razem :-)
piękne ! :)
OdpowiedzUsuńsprawdz super marynarki idealne do jesiennych stylizacji :)
Mam coś podobnego z Miss Sporty i dzięki Tobie przypomniało mi się o nim. Następnym razem nałożę go na paznokcie, bo na jesień jak znalazł :)
OdpowiedzUsuńbardzo fajny odcień. Idealny na jesień. I ten zmywacz mnie zaciekawił:)
OdpowiedzUsuńWow, takiego zmywacza jeszcze nie widziałam, a lakier cudny!!
OdpowiedzUsuńpiękny jest :>
OdpowiedzUsuńCzy ja Cię czasem nie widziałam w ostatnią sobotę na Uniwerku Medycznym na Bukowskiej? możliwe to?
Nie, nic mi nie wiadomo o tym, żebym tam była;)
UsuńHej, dla mnie szokującym odkryciem był zmywacz z Biedronki! (różówy, z pompką dozującą produkt na wacik). Nic a nic nie dzieje się z moimi zwykle potarganymi paznokciami ani skórkami:)
OdpowiedzUsuń