niedziela, 23 września 2012

Berlin There, Done That

Wreszcie udało mi się obfocić mój drugi lakier z OPI German Collection - Berlin There Done That. Nazwa nawiązuje do popularnego angielskiego powiedzonka "Been there, done that" i w tym przypadku wydaje się być bardzo trafna, bo kolor jest dość wtórny i mu podobnych "błotek" na rynku jest aktualnie całkiem sporo.



Odcień to chłodny brąz z domieszką szarości i kapką fioletu, której na zdjęciach niestety nie widać. Mimo że nie jest to może jakoś szczególnie oryginalny kolor, ja go uwielbiam i lakierów w tej tonacji mogłabym mieć na pęczki (a mam może ze 3, więc jeszcze długa droga przede mną ;).



W porównaniu do My Very First Konockwurst konsystencja Berlin There Done That jest wprost bajeczna. Lakier jest zdecydowanie rzadszy, dzięki czemu o wiele łatwiej się nakłada, równomiernie rozlewa się po płytce i nie smuży. Jedna warstwa jest już w zasadzie kryjąca, ale ja standardowo preferuje dwie cienkie, bo wtedy lakier zyskuje na trwałości. Jestem zachwycona i razem z My Very First... będzie to zdecydowanie mój jesienno-zimowy hit.

Przy okazji chciałabym podzielić się z Wami moim nowym odkryciem. Pod postem poświęconym Merz Spezial jedna z czytelniczek wspomniała, że za zły stan paznokci może odpowiadać zmywacz z Isany, którego ja do tej pory namiętnie używałam. Stan moich skórek był często opłakany a powierzchnia płytki bardzo przesuszona, więc będąc w Rossmannie, postanowiłam wypróbować coś innego. Moją uwagę przykuł zmywacz do paznokci w żelu z olejkiem z zielonej herbaty i wit. E tajemniczej marki Ewa Schmitt (cena: ok. 9 zł).


To była miłość od pierwszego użycia. Żel bardzo dobrze usuwa lakier, nie śmierdzi (!) i co najważniejsze wcale nie wysusza skórek. Paznokcie, które widzicie na zdjęciach przez ok. 2 tygodnie traktowane były zmywaczem średnio co drugi dzień bez stosowania jakiejkolwiek oliwki. Ich stan oceniam naprawdę jego bardzo dobry i kolejny raz jestem szczerze zachwycona!


Wadą tego produktu jest bez wątpienia dość wysoka cena za stosunkowo niewielką pojemność. Nad żelem na waciku czasami trudno jest również zapanować i lubi on sobie gdzieś skapnąć, ale na szczęście dla tkanin jest kompletnie niegroźny i pomimo wad szczerze Wam go polecam. A może już znacie ten produkt?



47 komentarzy:

  1. Bardzo fajny ten kolor. Idealny na jesień.
    Zmywacza w żelu nie znam, ale napisałaś o nim zachęcająco, przy najbliższej wizycie z ross buteleczka trafi do koszyka :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Mam nadzieję, że będziesz zadowolona :)

      Usuń
    2. Na pewno dam znać jak zmywacz się spisuje :)

      Usuń
    3. Aha, kupiłam maść cynkową niedawno, jest świetna - dziękuję za info :)

      Usuń
    4. super, że się sprawdziła, ja ostatnio kupiłam też pastę cynkową, ale maść wydaje mi się jednak bardziej skuteczna

      Usuń
    5. Nie wiedziałam, że jest i pasta i maść :) Myślałam, że to jeden pies :P Cieszę się, że ten specyfik poznałam, teraz już wiem, że na stałe zagości w mojej kosmetyczce.

      Usuń
    6. pod postem o maści dziewczyny pisały o paście, która w swojej konsystencji jest bardziej zbita i mniej tłusta i dodatkowo zawiera kwas salicylowy, zakupiłam z ciekawości, bo też tania jak barszcz, ale u mnie jednak maść sprawdza się lepiej:)

      Usuń
    7. Posłucham Ciebie i pasty już nie wypróbuję. Jestem zadowolona z maści.
      Miłego niedzielnego popołudnia Tobie życzę :)

      Usuń
  2. Dobrze, że wspomniałaś o tym zmywaczu, bo ja właśnie takiego szukam. Moje skórki są w opłakanym stanie :<

    OdpowiedzUsuń
  3. Świetny kolor. Uwielbiam takie.

    OdpowiedzUsuń
  4. Mam go! ściągnęłam zza kałuży wraz z don't pretzl my buttons :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Myślałam nad nim, ale zdecydowałam się jednak na My Very First Knockwurst :)

      Usuń
  5. Ładny, neutralny odcień, lubię te "tytuły" opi :), co do zmywacza - na pewno wypróbuję jak go tylko dopadnę ;)!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. polecam, jestem pod wrażeniem skuteczności tego produktu:)

      Usuń
  6. jaki ładnusi! a ten zmywacz gdzie kupiłaś??

    OdpowiedzUsuń
  7. Kolor lakieru bardzo mi się podoba!
    Jednak dla mnie jest to po prostu szarość, i już ;)

    Jeżeli chodzi o zmywacze to mocno polecam zmywacz z Laury Conti - dostępny w Rossmannie.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Miałam ten zmywacz i był dla mnie ciut za oleisty, po zmyciu jednego lakieru drugi kompletnie nie chciał trzymać się płytki

      Usuń
  8. mnie tam kolor, mimo że może i wtórny, bardzo się podoba. A zmywacz koniecznie muszę wypróbować :)

    OdpowiedzUsuń
  9. może i jak błotko ale prezentuje się całkiem zacnie :)
    idealne n a jesień

    OdpowiedzUsuń
  10. ja strasznie nie lubię takich błotnych lakierów:) jesień już wystarczająco nastraja mnie nie-optymistycznie

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. ja za to uwielbiam, lubię dopasowywać lakiery do pory roku:)

      Usuń
  11. Ja mogę śmiało polecić zmywacz z PAESE ( różowy) nie wysusza paznokci i pozostawia przyjemny delikatny zapach

    OdpowiedzUsuń
  12. Mi się właśnie skończył zmywacz i chciałam coś kupić w Rossmanie, ale tak się obraziłam o wycofanie odżywki z babassu, że foch- nie kupiłam zmywacza xD Kupię w Biedronce może.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. o tym biedronkowym sporo dobrego słyszałam, ale nie miałam jeszcze okazji wypróbować

      Usuń
  13. pierwszy raz widzę taki zmywacz! wypróbuję na pewno :) a kolor lakieru przecudowny, idealny na tę porę roku :)

    OdpowiedzUsuń
  14. Apeluje o nagrywanie filmików na yt :D

    OdpowiedzUsuń
  15. cudowny ten kolor! takie błotko <3
    co do zmywacza, moim zdecydowanym faworytem i must have od kilku lat jest zmywacz z inglota - jeden wacik na 10 paluszków! jedynym minusem jest cena:/ ponad 20 pln, ale biorąc pod uwagę wydajność jestem w stanie to przeżyć

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. nigdy nie próbowałam, a brzmi ciekawie:)

      Usuń
    2. ja też bym nigdy nie spróbowała, jeszcze pewnie popukałabym się w głowę gdyby ktoś zaproponował mi tak drogi zmywacz. ale właśnie jakiś czas temu do lakieru dostałam wersję mini (jest dostępna chyba za 5 zł z tego co pamiętam) i osłupiałam. o ile się nie mylę 20 czy 30 ml wystarczyło mi na miesiąc (to było lato a kolory baaaardzo zdecydowane;)) od tej pory nie sięgam po inny. z czystym sumieniem polecam

      Usuń
    3. skoro tak zachwalasz, to pewnie prędzej czy później wypróbuję :)

      Usuń
  16. http://smallgingercats.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  17. Kolor świetny. Niby nic szczególnego ale ma w sobie to coś.

    OdpowiedzUsuń
  18. Bardzo lubię takie kolory, moglabym ich miec tak jak Ty - nieskonczona ilosc :-)

    Zaciekawilas mnie tym zmywaczem. Na pewno kupie nastepnym razem :-)

    OdpowiedzUsuń
  19. Mam coś podobnego z Miss Sporty i dzięki Tobie przypomniało mi się o nim. Następnym razem nałożę go na paznokcie, bo na jesień jak znalazł :)

    OdpowiedzUsuń
  20. bardzo fajny odcień. Idealny na jesień. I ten zmywacz mnie zaciekawił:)

    OdpowiedzUsuń
  21. Wow, takiego zmywacza jeszcze nie widziałam, a lakier cudny!!

    OdpowiedzUsuń
  22. piękny jest :>
    Czy ja Cię czasem nie widziałam w ostatnią sobotę na Uniwerku Medycznym na Bukowskiej? możliwe to?

    OdpowiedzUsuń
  23. Hej, dla mnie szokującym odkryciem był zmywacz z Biedronki! (różówy, z pompką dozującą produkt na wacik). Nic a nic nie dzieje się z moimi zwykle potarganymi paznokciami ani skórkami:)

    OdpowiedzUsuń

LinkWithin

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...