W ten weekend miałam przyjemność odwiedzić dom rodzinny, a jak już jestem u rodziców to niemalże obowiązkowym punktem programu jest wyprawa na małe zakupy do Wrocławia, a skoro Wrocław, to oczywiście Magnolia, a jak Magnolia, to nie może się obyć bez zahaczenia o MAC, a skoro MAC to do koszyka musi wpaść jakiś cień... I tak też się stało ;).
Wykończyłam Patinę, a że jest to moim zdaniem idealny odcień na jesień, uzupełniłam zbiory. Przy okazji uzbierało mi się 6 opakowań po innych MACzkach, więc mogłam wybrać sobie szminkę. Już dawno miałam ochotę na jakąś czerwień, bo postanowiłam oswoić się z tym kolorem na moich ustach i ostatecznie padło na odcień On hold.
Patina to naprawdę przepiękny odcień, jeden z moich ulubionych. MAC opisuje go jako brązowy taupe ze złotą perłą. Ja osobiście dostrzegam w nim dodatkowo lekko różową poświatę. Wykończenie to Frost, ale efekt bling bling jest dość subtelny. Zdecydowany "muszęmieć", szczególnie na tę porę roku.
Czerwone szminki uwielbiam, ale głównie podziwiać, nieco mniej nosić. Skoro jednak ta pomadka nie kosztowała mnie ani złotówki, postanowiłam wybrać kolor, którego normalnie pewnie bym nie kupiła, zwłaszcza za regularną cenę. Ryzyk-fizyk, jak to się mówi. On hold to wg producenta średnia malina o żółtych podtonach, na moich ustach to jednak zdecydowanie czerwień, nieco przygaszona, ale jednak czerwień. Szminka ma wykończenie Cremesheen, stopień jej krycia można swobodnie kontrolować, od lekkiej maliny, po kryjącą czerwień. Jej barwa w dużej mierze zależeć będzie od naturalnego koloru ust.
Przy okazji zahaczyłam jeszcze o stoisko Bell i capnęłam dwa pojedyncze matowe cienie: 145 i 147. Pierwszy to cielisty beż, drugi to chłodny brąz, który z powodzeniem można by określić jako taupe. Maty zazwyczaj są trudne we współpracy, nierzadko bywają kredowe, te cienie uwielbiam natomiast za ich aksamitność, stopień krycia i niską ceną (8,40 zł za jeden cień).
Dzisiaj mam wolne, więc pewnie zmaluje coś przy pomocy tego zestawu. Jeżeli efekty będą zadowalające, pewnie się Wam pochwalę ;).
Kiedyś używałam cieni z Bell ale jakoś o nich zapomniałam:( muszę się z nimi przeprosić:)
OdpowiedzUsuńSą naprawdę fajnę i za tę cenę można się skusić choćby w ciemno :)
UsuńPomadeczka jest sliczna!
OdpowiedzUsuńA Ty jaki kolor planujesz przysposobić, jak już dobijesz do 6 opakowania?:)
Usuńniezłe zakuposzki :))
OdpowiedzUsuńbyły udane, to prawda :)
UsuńCienie są w idealnych jak dla mnie kolorach:D
OdpowiedzUsuńbrązy rule! ;)
UsuńMAC...
OdpowiedzUsuńA to jakaś promocja z tymi cieniami i pomadką??
Kolor cienia jest przepiękny!
nie, MAC prowadzi akcję back 2 MAC i za 6 opakowań po zużytych kosmetykach MAC można wybrać sobie darmową pomadkę, tak to działa :)
UsuńUwielbiam Patinę, ma największe wgłębienie ze wszystkich moich MAC'owych cieni:) Kosmetyki MAC są tak wydajne, że ciężko mi jest uzbierać te opakowania.Coś czuję ,że będę zbierać tylko te po płynie do pędzli, bo jego zużywam najwięcej;)
OdpowiedzUsuńTo prawda, u mnie najszybciej schodzą korektory, pudry, trzeba długo czekać, ale nagroda później fajna:)
Usuńehhhh a ja mieszkam w łodzi, jednym z największym miast w Polsce i MAC'a jeszcze się nie dorobiliśmy:/ i don't want to live on this planet
OdpowiedzUsuńja mieszkam w Poznaniu i też się jeszcze MACa nie dorobiliśmy, choć słuchy krążą, że będzie w przyszłym roku... oby, oby!
Usuńu nie nawet takie słuchy nie chodzą :(
Usuńjak coś to koleżanki blogerki pewnie chętnie pomogą:)
UsuńBardzo ładna ta Patina :)
OdpowiedzUsuńNo i pomadeczka pierwsza klasa, ciekawa jestem jak na ustach wygląda, pokażesz się? :)
myślę, że tak, mam zamiar zmalować jakiś makijaż, co by pasował do tej czerwieni, tylko strasznie nie lubię robić fotek twarzy, nigdy nie wychodzą mi tak, jakbym chciała :/
UsuńDasz radę!
UsuńTrzymam kciuki i czekam na fotki :)
zmalowałam i fotki nawet wyszły, więc post będzie wkrótce :D
Usuńa potem się dziwię, dlaczego w Magnolii zazwyczaj bankrutuję :D
OdpowiedzUsuńpiękne zdobycze:)
znam to :D
UsuńPatinę bardzo lubię, szalenie szybki cień do dziennego makijażu:) Nie wiedziałam, że Bell ma takie ciekawe cienie, muszę się przyjrzeć bliżej;)
OdpowiedzUsuńPatina jest ekstra, wystarczy nią machnąć powiekę i makijaż gotowy:) a cienie Bell są naprawdę fajne:)
Usuńteż bardzo lubię Patinę! choć mam inne bardziej ulubione :D
OdpowiedzUsuńw końcu jest z czego wybierać ;D
UsuńBardzooo lubię Patinę, świetny kolor chyba dla każdego koloru oczu:)
OdpowiedzUsuńbardzo ładni wybija zieloną tęczówkę :)
UsuńOn hold jest cudowna! :)
OdpowiedzUsuńma coś w sobie zdecydowanie :)
UsuńPiękna ta Patina!
OdpowiedzUsuńO tak Patina jest niesamowita. On hold szczerze mówiąc nie znam ale wygląda ciekawie. Kiedy ja uzbieram 6 pustych opakowań... :/
OdpowiedzUsuńcierpliwości, przyjdzie ten czas :)
Usuńpatina ma przepiękny kolor :)
OdpowiedzUsuńzgadzam się:)
Usuńps. otagowałam Cię :)
Usuńja się właśnie szykuje na wymianę back to mac pod koniec października :) i nie wiem jaki odcien pomadki wybrac ajjćć:D
OdpowiedzUsuńto jest zdecydowanie ciężki orzech do zgryzienia ;)
Usuńcudowny kolor szminki:)
OdpowiedzUsuńPatinę uwielbiam. Te cienie z Bell są moimi ukochanymi. Zawsze będą ze mną.
OdpowiedzUsuńPomadka nie jest w moim kolorze, ale też zbieram pudełka i pewnie niedługo dokonam wymiany na jakąś fajną pomadkę w Mac.
To dzięki Tobie poznałam te cienie Bell. Ten, który kiedyś mi kupiłaś niestety skruszył się w podróży i cały czas czaiłam się na nowy, bo w Poznaniu akurat o te jedynki ciężko. Pomadka do tej pory też nie była w moim kolorze, ale postanowiłam się przemóc i myślę, że pasuje mi całkiem nieźle, zresztą wkrótce ją zaprezentuję oficjalnie ;).
Usuńmam Patine i uwielbiam ♥
OdpowiedzUsuńwcale mnie to nie dziwi :)
UsuńZakupy widać udane:) Najbardziej podobają mi się...hmmm...wszystko:)
OdpowiedzUsuńhaha, to tak jak ja ;)
UsuńDobrze, że mam daleko do Magnolii, bo by za bardzo mnie kusił ten MAC :)
OdpowiedzUsuńja też mam daleko i to też w sumie dobrze ;)
UsuńNo i już wiem jaki będzie mój kolejny Macowy cień ... ;). Ja ostatnio dostałam Woodwinked i tyż uwielbiam. Szminka ma piękny, jesienny odcień, czekam z niecierpliwoscią na makijaż :)!.
OdpowiedzUsuńwoodwinked też mam, ale zdecydowanie rzadziej go używam, bo jest o wiele bardziej intensywny. myślę, że makijaż opublikuję jutro :)
UsuńSzminka pięknie sie prezentuje :)))
OdpowiedzUsuńZapraszam do siebie :)
Juicy, ja Twojego bloga nie mogę nigdzie znaleźć:/
UsuńPatina to mój NAJUKOCHAŃSZY cień z MAC ;) już mi się kończy i muszę kupić nowy :)
OdpowiedzUsuńto chyba jedyny cień z MAC, którego kupiłam drugie opakowanie :)
UsuńProdukty MAC rewelacja!
OdpowiedzUsuńTe cienie Bell mnie ciekawią:)
OdpowiedzUsuńsą zdecydowanie warte uwagi :)
Usuńach Patina <3
OdpowiedzUsuń:D
UsuńŚwietny ten MACzkowy cień. Ja nie mam nigdzie MACa, z resztą chyba nie dałabym tyle za kosmetyk, zwłaszcza teraz, gdy nie zarabiam. Ale może kiedyś się na coś skuszę...
OdpowiedzUsuńte cienie są niesamowicie wydajne, dodatkowo bardzo dobre jakościowo, więc cena się moim zdaniem w miarę kalkuluje
UsuńMACowe zdobycze cudne!
OdpowiedzUsuń:)
Usuń