Hemp to, ośmielę się stwierdzić, produkt już kultowy, wielu osobom znany chociażby ze słyszenia z uwagi na roślinę, z której jest wytwarzany, a którą jest słynna konopia indyjska, lub jak kto woli marihuana/trawka/ganja. Historia głosi, że mąż założycielki marki The Body Shop podczas jednej z podróży służbowych został nawet aresztowany z racji posiadania tego kremu w swojej walizce. U nas na szczęście swobodnie można się z nim przechadzać ulicami bez obaw, że zostaniemy oskarżeni o posiadanie substancji niedozwolonej.
Krem zamknięty jest w zakręcanej, metalowej tubce, w moim odczuciu dość nieporęcznej z racji drobnej zakrętki, który lubi wyślizgnąć się ze świeżo nakremowanych dłoni. Ma zwartą, gęstą konsystencję, przez co dość długo się wchłania, pozostawiając na skórze delikatny, ale jednak wyczuwalny film. Pachnie dość dziwnie, trochę jak skoszone siano, i wymaga przyzwyczajenia. Krem przeznaczony jest do bardzo suchej skóry i z takową bez wątpienia sobie poradzi. Mniej potrzebującym polecałabym go raczej na zimę, bo przy wysokich temperaturach stosowanie może być uciążliwe z uwagi na to, że kosmetyk jest naprawdę treściwy.
Początkowo moje nastawienie do tego mazidła było dość sceptyczne, jako że nie lubię uczucia lepkich dłoni, zwłaszcza latem, krem jednak bardzo pozytywnie mnie zaskoczył. W chwilach gdy był zbyt ciężki do stosowania na dłonie, idealnie sprawdzał się do stóp, zapewniając solidne nawilżenie i niwelując szorstkość. Nie dziwi mnie więc wcale, że jest to jeden z najlepiej sprzedających się produktów TBS. Dobrze go mieć w swojej kosmetyczce, zwłaszcza gdy na zewnatrz panują niskie temperatury (już niebawem niestety :( ) lub nasze dłonie wołają o ratunek.
Znacie Hemp? Lubicie?
Niestety nie znam, ale Twoja opinia jest już którąś pozytywną z kolei, także być może, że w zimie się poznamy ;)
OdpowiedzUsuńaż zajdę go powąchać :P
OdpowiedzUsuńHahaha chyba warto spróbować - kosmetyk ciekawy :)
OdpowiedzUsuńMiałam go,ale ja za tym zapachem nie przepadam:)
OdpowiedzUsuńja się musiałam do niego przyzwyczaić, początkowo również byłam bardzo sceptycznie stawiaona
UsuńPrzydałby mi się na zimę:) Dostajesz TBS gdzieś w Poznaniu?
OdpowiedzUsuńwybrane artykuły są dostępne np. w douglasie w plazie, ale nie wiem, czy akurat ten krem
Usuńja polubiłam:) i na zimę jest super
OdpowiedzUsuńKusi mnie masełko do dłoni z tej serii :)
OdpowiedzUsuńAle to już z pewnością na okres zimowy.
Hmm ale mnie zaciekawiłaś:)
OdpowiedzUsuńszkoda ze u mnie nie ma tbs :(
OdpowiedzUsuńSlyszalam o nim,ale jeszcze nie mialam okazji go wyprobowac(tyle tylko ze tester w TBS). ;)
OdpowiedzUsuńpróbowałam go w sklepie, jeśli chodzi o działanie to nie pamiętam, ale zapach pozostał w pamięci, dla mnie to zapach ziemi i mchu!:D
OdpowiedzUsuńhmm ja nie znam nie widziałam go szczerze mówiąc.
OdpowiedzUsuńmyślę, że na zimę się skuszę bo mam zawsze tragicznie suchą skórę dłoni, wręcz kostropatą
ooo, lubię takie kremidła, muszę się z nim chyba zapoznać przed zimą :D
OdpowiedzUsuńtego kremiku jeszcze nie mialam ale jestem fanka TBS wiec mysle ze bysmy sie polubili:)
OdpowiedzUsuńdziałanie bardzo dobre, zapach dla mnie nie do zniesienia :( po kilkunastu użyciach oddałam siostrze, której ten "smrodzik" nie przeszkadza...
OdpowiedzUsuńzapach jest zdecydowanie jedyny w swoim rodzaju, ale idzie do niego przywyknąć ;)
UsuńU mnie takie treściwy raczej się nie sprawdzają, pewnie dlatego, że skóra moich dłoni nigdy do problemowych nie należała :)
OdpowiedzUsuńŻałuję, że nie mam dostępu do TBS.
OdpowiedzUsuńWarto się rozejrzeć w Douglasach, w niektórych jest dostępny asortyment TBS
Usuńnie znam tego produktu :(
OdpowiedzUsuńale może poznam :)
pozdrawiam serdecznie
Marcelka Fashion
:)
Może prędzej na zimę się w niego zaopatrzę :) Pozdrawiam i zapraszam w wolnej chwili ;)
OdpowiedzUsuńMiałam podczas zeszłej zimy i był naprawdę dobry, nawet dla moich dłoni, których skóra zimą lubi np. popękać między palcami...Dawał radę, świetnie też chronił, co można było odczuć gdy wyszłam czasem na zewnątrz bez rękawiczek i po powrocie dłonie nie były aż tak zmasakrowane, jak zazwyczaj w takiej sytuacji ;) A zapach dziwny, ale nawet polubiłam ;)
OdpowiedzUsuńMagda badz co badz nadchodzi jesien. Mam wtedy ogromny problem z dlonmi gdyz nawet lekki wiatr je wysusza. Skusic sie na ten krem jak myslisz?
OdpowiedzUsuńW moim przypadku krem się sprawdza, myślę, że to dobry wybór na jesień
Usuń