Najnowszy lakierowy nabytek od Essie - bahama mama. Trochę mnie zastanawia rodowód tej nazwy, bo kolor ze słońcem, plażą i palmami kojarzy się średnio. Jeśli chodzi o "mamuśkę", to mam tu zgoła inne skojarzenia ;). Zakupiłam, bo szukałam czegoś fajnego na stopy i razu pewnego mignął mi u jakiejś pani na ulicy burgund z domieszką fioletu. Efekt przy opalonej skórze na tyle mi się spodobał, że włączyło się chciejstwo.
Bahama mama to takie trochę buraczane wino z dozą fioletu właśnie. W butelce wygląda bardziej na biskupi fiolet, w praniu natomiast wychodzi różnie. W cieniu jest bardziej czerwony, w słońcu wybijają fioletowe nuty, których - jak na mój gust - mogłoby być odrobinę więcej. Konsystencja za to jest bajeczna, co mile mnie zaskoczyło, bo moje doświadczenia z Essie są bardzo skrajne. Lakier równomiernie się rozprowadza, nie tworzy smug, a po wyschnięciu nawet bez topa daje piękną taflę. Z trwałością bywa jednak różnie. W moim przypadku średnio po 2 dniach pojawiają się starte końcówki i odpryski. Przyznam jednak, że dużo zależy od tego, jak bardzo przyłożę się do aplikacji.
I jak Wam się podoba bahama mama?
Bardzo ładny kolorek, strasznie mi się podoba! :)
OdpowiedzUsuńcudowny kolorek ;)
OdpowiedzUsuńMam coś bardzo podobnego z P2.
OdpowiedzUsuńkolor w sumie nie jest jakiś niepowtarzalny, zakładam, że wiele marek oferuje podobny odcień
Usuńhmm jak dla mnie to on pod brąz podlatuje może to moje komputerowe ustawienia coś przekłamują
OdpowiedzUsuńto raczej kwestia ustawień ;)
UsuńAni to Bahamy, ani mama :). Ale bardzo ładny kolor :)
OdpowiedzUsuńPiękny kolor <3
OdpowiedzUsuńpiękny kolor :) to będzie kolejny na mojej liście do kupienia:D
OdpowiedzUsuńśliczny kolor, lubię takie jesienią
OdpowiedzUsuńChyba go wyczuwam na moich paznokciach jesienią... :)
OdpowiedzUsuńKolor w buteleczce wydaje mi się ładniejszy niż na paznokciach, acz możliwe że to kwestia zdjęcia. Z resztą czy tak czy tak wygląda super ;)
OdpowiedzUsuńcoś w tym jest, mnie też bardziej urzeka w butelce :)
Usuńkolor cudowny, ale ja mam do tej pory słabe wrażenia po lakierze Essie, mój pierwszy i jedyny (bo boję się kupować nowych) odpryskuje po paru minutach od wyschnięcia, masakra! nie wiem, może się przełamię i kupię jakiś inny, ten widziałam już w paru miejscach i bardzo, bardzo mi się podoba, zwłaszcza na jesień :)
OdpowiedzUsuńwiele zależy od koloru, niektóre są tragiczne, inne znowu bardzo przyjemne w obsłudze
Usuńprezentuje się nieziemsko ! :)
OdpowiedzUsuńJeszcze nigdy nie miałam lakieru z tej firmy :)
OdpowiedzUsuńJa bardzo go lubię:)
OdpowiedzUsuńMam go i często po niego sięgam.
OdpowiedzUsuńnie mój kolorek :)
OdpowiedzUsuńBardzo lubię ten kolor. U mnie Essie raczej dobrze się trzyma.
OdpowiedzUsuńPiękny jest ten kolor a lakiery essie uwielbiam, sa świetne :)
OdpowiedzUsuńo mamusiu piękny!
OdpowiedzUsuńuwielbiam takie kolory na paznokciach!
OdpowiedzUsuńFajny kolor na jesień;)
OdpowiedzUsuńEssie to Essie:) śliczny:)
OdpowiedzUsuńfajny kolorek
OdpowiedzUsuń