Kilka dni temu udałam się w błyskawiczną podróż do Francji... Nie wiązało się to jednak ani z podróżą samochodem, ani pociągiem, ani samolotem. Nie była to również podróż odbyta palcem po mapie, ale... pędzelkiem po paznokciu ;).
O.P.I. Tickle My France-Y z kolekcji francuskiej to beż z niezwykle delikatną domieszką różu (przynajmniej ja dostrzegam w nim różowe tony). Nie powiedziałabym, że jest to typowy "nude". Moim zdaniem jest nieco ciemniejszy niż klasyczny odcień skóry. Oczywiście można by w tym miejscu się spierać, jaki ton karnacji tak naprawdę uchodzi za "klasyczny" ;). Mi ten kolor przywodzi na myśl bardzo jasne kakao, którym popijam maślanego croissanta z malinową konfiturą. Mmmmm....
Odcień jest zdecydowanie niepretensjonalny, nie rzuca się w oczy, ale jednocześnie daje wrażenie, że coś jednak na naszych paznokciach jest. Jest to miła odmiana dla różowych lakierów przeznaczonych do typowego francuskiego manicure. Muszę jednak przyznać, że sama paznokcie maluję nim dość rzadko, mimo wszystko wolę jednak bardziej zdecydowane kolory.
Lakier można swobodnie dozować. Jedna warstwa wygląda bardzo subtelnie. W ten sposób maluję swoje paznokcie najczęściej, gdy się spieszę, gdy chcę, by lakier szybko wysechł bez "uszczerbku na zdrowiu" w postaci różnorakich odcisków (uwaga jednak na smugi!). Dwie warstwy dają efekt, jak na zdjęciu, a więc pełne krycie. Dodatkowo, by przyspieszyć proces wysychania, nałożyłam mój nowy nabytek: top coat "good to go!" z Essie, który swoją drogą zrobił na mnie piorunujące pierwsze wrażenie, ale o tym pewnie innym razem ;).
A Wam jak się podoba? Pociąga Was Francja, czy może jednak jakieś inne miejsce na ziemi? :)
xoxo
M.
kolor ładny, ale ja się jakoś do wszelakich odcieni nude na swoich paznokciach nie umiem przekonać ;)
OdpowiedzUsuńa co do Francji to chętnie bym pojechała ;) uczyłam się nawet kiedyś języka, ale jest dosyć trudny i jak na razie odszedł w zapomnienie.
Bardzo ładny :)
OdpowiedzUsuń@princetonxgirl Francuskiego uczyłam się w podstawówce, ale później w liceum miałam już tylko niemiecki i angielski, w związku z czym francuski odszedł w las, pamiętam jakieś pojedyncze zwroty i dwa wierszyki: jeden o kocie a drugi o mrówce w kapeluszu:D
OdpowiedzUsuńJa również uczyłam się francuskiego i jedyne co teraz pamiętam to -> Je ne comprende pas. :) Co oznacza "NIE ROZUMIEM"
OdpowiedzUsuń@PyasiaPatrysia ha! a ja potrafię o godzinę zapytać (Quelle heure est il?), ale obawiam się, że odpowiedzi mogłabym nie zrozumieć, chociaż cyfry jeszcze jako tako pamiętam;)
OdpowiedzUsuńpowiem Ci, ze jest to jeden z OPIkow o których myslalam... ale nareazie sie pozachwysma swoim nowym essie no i popieram zachwyt nad good to go - uzylam dzisiaj pierszy raz i oniemialam z zachwytu:D
OdpowiedzUsuńjak dla mnie kolor bomba :) uwielbiam takie.
OdpowiedzUsuńFrancja - marzy mi się bardzo. :)
Pozdrawiam
@TheOleskaaa jeśli chcesz kupić sobie jeden lakier z OPI, to nie zaczynaj od tego, nie jest moim zdaniem aż tak niepowtarzalny, wybierz lepiej coś innego, z większym "jajem";). A good to go! zaskoczyło mnie przede wszystkim konsystencją, TC z OPI było super, ale mało mi już zostało i w zasadzie nie da się tego używać, zrobiła się guma:/
OdpowiedzUsuń@Roxy też jeszcze nie byłam, chętnie bym zwiedziła:)
OdpowiedzUsuńDZIEWCZYNY mam do sprzedania nowy Non-yellowing top coat, Fill the Gap i Lakier podkładowy First Base wszytsko z Essie... Nie mam co z tym zrobić i leży w szufladzie i jeszcze mam 2 Nail Teki I... POMÓŻCIE :)
OdpowiedzUsuńAllegro? Albo notka na blogu o sprzedaży:)
OdpowiedzUsuńno już pisałam :( i NIC nikt nie chce a mi nie potrzebne są takie ilości tego
OdpowiedzUsuńNo to allegro, tam najwięcej osób zagląda i szuka, no i takie zakupy są najbezpieczniejsze.
OdpowiedzUsuńNa allegro również wystawiałam :( Jak by ktoś chciał albo jakaś koleżanka wasza to napiszcie to wystawie na allegro ponownie...
OdpowiedzUsuńJa chwilowo niczego nie potrzebuję, ale w razie W, będę wiedziała do kogo się zgłosić;)
OdpowiedzUsuńRosja. Zdecydowanie Rosja. I dlatego w koszyczku leży u mnie opikowy An Affair in Red Square ;)
OdpowiedzUsuńwiesz chyba nie zaczne od tego:) juz od mnie leci over the taupe na ktory sie wymieniłąm z dziewczyna z IRL;) coprawda ten wielkiego "jaja" tez nie ma, ale co tam- uwielbiam te brudne kolory;))
OdpowiedzUsuńa jaki bys polecala na OPIkowe rozdziewiczanie?:)
@TheOleskaaa Over The Taupe widziałam w sklepie ostatnio - ładny, taka mleczna czekolada. Mój pierwszy opik to Parlez-Vous-OPI, duży mam do niego sentyment, ale ulubiony chwilowo to zdecydowanie Lincoln Park After Dark, niby zwykły Vamp, ale uwielbiam ten odcień bakłażanu!:D
OdpowiedzUsuńSliczny jest....
OdpowiedzUsuńJa ostatnio kupilam taki piekny nude z Bell ale mojej Mamie sie tak spodobał ze Jej podarowałam.
Aga, moja mam jak zobaczyła ten kolor, zażyczyła sobie swoją własną buteleczkę;) Musiałam jej kupić;)
OdpowiedzUsuńpiękny ten lakier
OdpowiedzUsuńmieszkałam pół roku w paryżu i szczerze to.. francja fajny kraj, gdyby nie ci francuzi! ;-)
ja bardzo lubię neutralne kolory na paznokciach :) właśnie ten kolor skojarzył mi się z prezentowanym gdzieś na blogu kolorze z Bell.
OdpowiedzUsuńpozdrawiam :)
Ja jakoś nie mogę się przekonać do tych wszystkich nude kolorów na paznokciach, czuję się w nich trochę jak trup. Po obejrzeniu pokazów z NY tygodnia mody cieszę się, że kilku(nastu) stylistów paznokcia kreuje modę na metaliczne kolory.
OdpowiedzUsuńsuper kolor!!! musze sobie jakis nude kupić! a po francusku to ja sobie gadam od czasu do czasu za to angielski mi leży...:(
OdpowiedzUsuńładny kolorek, ostatnio kusił mnie z OPI mus czekoladowy ale w końcu zdecydowałam się również na Francję i leci do mnie We'll Always Have Paris
OdpowiedzUsuńMV, gdzie kupujesz lakiery OPI?W sephorze jest niewielki wybor,allegro niepewne,a na tej str kup.kosmetyk, nawet jak sa w promocji, to za przesylke placi sie tyle,ze wychodzi dosyc drogo.
OdpowiedzUsuń@Martyna Kupuję głównie w Sephorze, jak mam jakąś zniżkę i akurat trafi się fajny kolor, kupowałam też na allegro od sprzedawcy looksus (chyba tak to się pisze), przesyłka kosztowała mnie wtedy jakieś 7 złi była bardzo szybka, wydaje mi się, że to jak najbardziej rzetelny sprzedawca. Lakiery można również kupić w OPI nail barach, tam wszystkie kolekcje są zawsze na bieżąco, ale cena najwyższa ze wszystkich, bo 50 zł:/
OdpowiedzUsuńW sumie luksus musi troche kosztowac,a te lakiery mysle ze sa mimo wszystko tego warte:)Orientujesz sie moze jak prezentuje sie na zywo kolor Crêpes Suzi-ette, czy jest Ci kompletnie obcy,bo wlasnie jest promocja na niego i to dosc korzystna cenowo nawet:) a tak poza tym,jak liczna jest Twa kolekcja OPIkow?pozdrawiam:)
OdpowiedzUsuńMiałam ten kolor (dostałam kiedyś od firmy beautyin), ale nie pomalowałam nim nigdy paznokci;) to taka ceglasta czerwień, na jesień w sumie jak znalazł, choć ja za takimi odcieniami nie przepadam. A moje OPIki to 7 wspaniałych;)
OdpowiedzUsuńOj Ty moja kosmetykowa wyrocznio:)))jak Tobie nie przypadl do gustu,to mysle ze ze mna byloby podobnie wiec boje sie zaryzykowac;))
OdpowiedzUsuńCzesc wszystkim. Jestem tu zupełnie nowa i niezbyt doświadczona w kwestii makijaży. Chciałam coś napisać w kwestii kupna lakierów marki OPI. Natknęłam się kiedyś na sklep http://www.victoriasbeauty.com/
OdpowiedzUsuńposiadają tam właśnie m.in lakiery tej marki i chyba w dość konkurencyjnych cenach. Nie zamawiałam niestety jeszcze nic od niech ale może, któraś z Was miała już taką okazję:) W każdym bądź razie może się przyda;) Nie do końća będę mogła się z wami podzielić swoimi spostrzeżeniami odnośnie markowych kosmetyków, gdyż najprościej w świecie nie stać mnie na takie i niestety/stety muszę zadowolić się tanimi zmiennikami. Powielę zdanię innych internautek: Bardzo przydatny blog, cenne uwagi i świetne porady. Swoją drogą zazdroszczę ci kochana Mizz Vintage możliwości testowania kosmetyków. Jak się wydeptuje takie ścieżki??:):) Pozdrawiam.... / gwiazdka_t
Gwiazdko, o VB słyszałam i widziałam, ale nie miałam okazji jeszcze zamawiać. Kosmetyki, które Wam pokazuję na blogu w 99% kupiłam sama (kilka miesięcy temu, jak jeszcze robiłam filmiki na YT, zdarzało mi się dostać jakiś produkt do testowania, teraz już jednak nie dostaję nic). Jak na kosmetykomaniaczkę przystało każdy uciułany grosz wydaję na kosmetyki, prawie wszystkie prezenty, które dostaję to kosmetyki lub jakieś akcesoria i tak się zbiera. W mojej kolekcji są najróżniejsze produkty, i tańsze, i droższe. Testuję sporo, bo wciąż poszukuję produktów idealnych. Znalazłam już kilka takich i muszę powiedzieć, że pochodzą z normalnej drogeryjnej półki;)
OdpowiedzUsuńPolałaś miód na moją duszę:) Dobrze ze taka doświadczona kosmetykoholiczka widzi nadzieję w tanich markach:)Z zaciekawieniem oglądam twoje filmiki i podziwiam konsekwencję. Hehe ale takie " wyznania" to chyba nie powinnam pisać w komentarzach tylko na priv;)/ gwiazdka_t
OdpowiedzUsuńpiekny kolor, w sam raz do pracy...
OdpowiedzUsuń@gwiazdka_t ale to żadna tajemnica;) muszę sklecić posta na temat drogeryjnych perełek:D
OdpowiedzUsuńkoniecznie musisz to zrobic. Mysle ze wiele internautek ze skromniejszymi zasobami bedzie ci dozgonnie wdzieczna;):) Widze ze rownież jestes nocnym markiem:)/gwiazdka_t
OdpowiedzUsuńWitam;)widzę, że ciekawy dla mnie temat poruszyłaś.Powoli staję się OPIkomaniaczką;)Przymierzam się do szybkiego zakupu:Barefoot in Barcelona,I'm suzi chocoholic,Red my fortune coockie,Boris&Natasha/Espresso your style!Uff..chyba tyle.Może miałyście któryś z tych kolorów i mi coś doradzić,czy ładne itd.Szukam brązu,karmelu,beżu lub czerwieni w kolorze wina(z tego ostatniego mam faworyta z Alessandro kolor 206 cudeńko).Sama mam Over the taupe (ciemny ale pięknykolor,jak dla mnie ciemny popiel łamany brązem,jeśli taki istnieje;))oraz Chop-sticking to my story(liczyłm, że będzie to karmel, ale raczej wpada w ciemny pomarańcz).A blog świetny, zaczynam stale do Ciebie zaglądać;)Pozdrawiam.AchMac;)
OdpowiedzUsuńten kolor jest boski, właśnie takie uwielbiam. Nie tylko Ty dostrzegasz tam odrobinę różu.:P
OdpowiedzUsuń