Co prawda, pod postem "W fazie testów" żadna z Was nie zażyczyła sobie recenzji produktów marki MAKE-UP STUDIO, ale są to kosmetyki, moim zdaniem, tak godne uwagi, że postanowiłam skrobnąć na ich temat kilka słów poza kolejnością. Mam nadzieję, że nie weźmiecie mi tego za złe ;))).
Dzięki uprzejmości firmy BEAUTY-ART otrzymałam do przetestowania dwa produkty holenderskiej marki MAKE-UP STUDIO: pigment w odcieniu Amethyst oraz Durable Lip Fluid & Gloss.
Przyznam szczerze, że o marce nigdy wcześniej nie słyszałam, tym bardziej więc byłam ciekawa produktów, nie sądząc jednak, że w jakikolwiek sposób zdołają mnie zachwycić czy zauroczyć. Zdziwienie moje było jednak wielkie...
W pierwszej kolejności rozpoczęłam testy produktu do ust. Jak widać na załączonym obrazku, jest to błyszczyk dwustronny: z jednej strony mamy swego rodzaju płynną pomadkę w odcieniu zgaszonego, przykurzonego różu, z drugiej zaś bezbarwny błyszczyk, który ma za zadanie utrwalać kolor i nadawać naszym ustom połysk. W sumie za 50 zł otrzymujemy 6 ml produktu.
Dla mnie ten produkt do ust to prawdziwe objawienie! Pomadkę bardzo łatwo nałożyć na usta, kolor rozprowadza się równomiernie, jest idealnie kryjący, wysycha na pełen mat i co najważniejsze w żadnym wypadku nie przesusza naszych warg. Błyszczyk aplikuje się równie łatwo za pomocą załączonego pędzelka, nie jest szczególnie klejący, ani uciążliwy w noszeniu, nadaje piękny połysk. Nie uwierzycie pewnie, ale kolor utrzymuje się na ustach bez mała 8 h i niestraszne mu jedzenie oraz picie. Owszem, połysk błyszczyka znika dość szybko, ale pomadka pozostaje nienaruszona. Jest to kosmetyk zdecydowanie warty swojej ceny. Jedyne manko to brak jakiegokolwiek oznaczenia koloru na opakowaniu. Pomimo komputerowych swatchy kolorów na stronie internetowej sklepu, za nic nie jestem w stanie zidentyfikować swojego odcienia. Myślę, że będzie to znacznym utrudnieniem podczas ewentualnych zakupów w przyszłości.
Pigment w odcieniu Amethyst początkowo nie wzbudzał we mnie takich emocji jak błyszczyk, co wynika z prostego faktu, że nie jestem wielką fanką cieni w formie proszku. Po prostu są o wiele bardziej skomplikowane w obsłudze niż zwykłe cienie prasowane. Muszę jednak przyznać, że produkt MAKE-UP STUDIO naprawdę przypadł mi do gustu. Za cenę 36 zł otrzymujemy 5 g produktu, co przy zwykłym użytkowaniu wg mnie stanowi zapas na całe życie ;))).
Pigment jest drobno zmielony, opakowanie wyposażone w sitko pozwala nam wydobyć odpowiednią ilość produktu, sam cień umiejętnie nałożony wcale nie osypuje się podczas aplikacji. Kolor jest dość intensywny, połyskliwy, jest to odcień zimnego brudnego wrzosu z nutką srebra, bardziej odpowiedni do makijażu wieczorowego niż dziennego.Na zdjęciu w połączeniu z cieniem MAC Satin Taupe oraz eyelinerem essence Berlin rocks |
Summa summarum, jestem bardzo wdzięczna, że firma BEAUTY-ART dała mi możliwość przetestowania powyższych produktów, bo pewnie sama nigdy bym ich nie odkryła. Kosmetyki, których stałam się szczęśliwą posiadaczką są naprawdę świetnej jakości i spełniają wszystkie obietnice producenta. Mam chrapkę na kilka innych błyszczyków tej marki. Jedyne, czego bym sobie życzyła, to zdecydowanie lepsze próbniki odcieni na stronie sklepu, bo z aktualnymi to takie trochę kupowanie kota w worku...
Tutaj możecie poczynić zakupy:
http://www.sklep.beautyart.pl/ |
A czy Wam ta marka była znana już wcześniej? Jeśli tak, to piszcie, co jeszcze powinno trafić do mojej kosmetyczki ;)))).
mam takie same odczucia co do duo blyszczykowego! jest przeswietne :)
OdpowiedzUsuńBardzo lubię takie dwustronne błyszczyki, kolor i nabłyszczanie w jednym. ;)
OdpowiedzUsuńblondeshead, fajnie wiedzieć, że nie jestem odosobniona w swojej opinii:D
OdpowiedzUsuńMissDood, w takim razie to duo jest stworzone idealnie dla Ciebie;)
piękny makijaż z tym pigmentem :)
OdpowiedzUsuńholiday, dzięki:)))
OdpowiedzUsuńpiekny makijaż, ogromnie mi się podoba :)
OdpowiedzUsuńMuszę przyznać, iż nie słyszałam o firmie. Podoba mi się ogromnie cień, ale chyba bardziej Twoje wykonanie go :P
OdpowiedzUsuńCo do recenzowanych kosmetyków, 50 zł za błyszczyk dla mnie trochę dużo, jednak jeśli się faktycznie tak długo utrzymuje na ustach może warto zainwestować. Tym bardziej, iż nie lubię poprawiać make-upu w pracy.
Pozdrawiam ! :)
Chyba nigdy się tak oczu nie nauczę malować...
OdpowiedzUsuńAle do rzeczy - słyszałam tylko o tej firmie, ale żadnych konkretów. Co do trwalej łomadki, to moim hitem jest "Lipfinity" MaxFactora - cały dzień bez poprawek, cena także 50zł.
przyjrzę się tej firmie, nigdy o niej nie słyszałam, super ze zamiescilas link ;)
OdpowiedzUsuńNigdy o niej nie słyszałam, ale jestem zachwycona!
OdpowiedzUsuńprześliczny odcień błyszczyka! Taki naturalny! :)
OdpowiedzUsuńpiękny makijaż! <3
OdpowiedzUsuńpięknie ten błyszczyk prezentuje się na ustach :)
OdpowiedzUsuńpolecam stronkę: http://www.beautyblogs.pl/
OdpowiedzUsuńtworzymy tam listę blogów kosmetycznych - zbieramy adresy blogów w 1 miejscu, aby ułatwić nawigację wśród blogów :)
simply_a_woman, dzięki za link do bloga:)
OdpowiedzUsuńKasia, to najprostszy makijaż w życiu, trochę pigmentu na ruchomą część powieki i ciemny cień w zewnętrznym kąciku:)
aberracja, Pretty Liar, firma jest naprawdę godna uwagi:)
Chanel, kolor jest idealny:)
princetonxgirl, Daria`s makeup, :))))
Uwielbiam te Twoje makijaże!
OdpowiedzUsuńKij z produktami o których piszesz, moja uwaga skupiła się tylko i wyłącznie na makijażu i na bardzo fajnym zdjęciu.
dziuniek1987, dzięki, choć ten makijaż to naprawdę nic specjalnego, raptem 2 cienie;)
OdpowiedzUsuńSliczny ten pigment, nie wiem czy przypadkiem ta firma nie ma swojego stoiska w Promenadzie w Warszawie ale nigdy nie odwazylam sie tam wejsc :).
OdpowiedzUsuńVivienne, nie mam pojęcia, jeśli tak to na pewno gdzieś w necie można znaleźć informacje na ten temat:)
OdpowiedzUsuń:) Ja dostałam zupełnie inny zestaw, ale jestem ciekawa tego błyszczyku :D
OdpowiedzUsuńZaintrygował mnie ten pigment, ma bardzo ciekawy kolor. Tylko czy dobrze zrozumiałam, że kolory na stronie nie oddają prawdziwego ?
OdpowiedzUsuńCofam pytanie ;P Zajrzałam na stronę i tam faktycznie jest licho ze swatchami... no trudno :)
OdpowiedzUsuńPiekne zdjecia:)
OdpowiedzUsuńOde mnie produkty Make Up Studio zbieraja takze swietne noty,a blyszczyk jest rewelacyjny!swietna odmiana po znielubianych przeze mnie Lip Tintach Astora....
Greatdee, fajnie, że firma wysłała nam różne kosmetyki, w ten sposób recenzje nie będą się powtarzać:)
OdpowiedzUsuńIwetto, swatche na stronie są naprawdę kiepskie niestety, ale być może firma ta ma w Wawie swoje stoisko:)
Hexx, testując ten błyszczyk, cały czas miałam w myślach Twojego posta na temat flamastrów i myślałam sobie, że one temu duo do pięt nie dorastają:)
nio nie moge;) jak fajnie wychodzą Ci te zdjęcia z makijażem, oczywiście makijaż fajniutki, ale bardziej zachwycam się jak zwykle tym jak przedstawiasz swoje makijaże - jak dla mnie rewelka!!!
OdpowiedzUsuńgratuluję wygranej 'dopasowane same ze sobą':D
Leal, dzięki, ale to jest czysta amatorszczyzna, nie potrafię robić dobrych zdjęć swojej twarzy
OdpowiedzUsuńno i Tobie również gratuluję wygranej!:)))
wooww... blyszczyk sie swietnie prezentuje, bardzo ladnie wyglada na ustach :) i makijaz cudny, choc i jak nie przepadam za sypkimi cieniami :)
OdpowiedzUsuńMizz,
OdpowiedzUsuńmnie bardzo ucieszyl fakt,ze blyszczykl NIE MA nic wspolnego z Lip Tintami i nareszcie mam kosmetyk,ktory spelnia swoje zadanie w 100% Nasuwa sie odrazu stwierdzenie,ze jednak mozna wyprodukowac dobrej jakosci trwaly kosmetyk do makijazu ust,ktory nie wysusza i pokrywa sie z obietnicami producenta.
Szkoda tylko,ze nie opisanej numeracji...
maus, błyszczyk naprawdę z czystym sercem polecam:D
OdpowiedzUsuńHexx, pamiętam, jak po raz pierwszy po nałożeniu błyszczyka piłam kawę w pracy, po pierwsze koleżanka skomplementowała mnie, że mam ładną szminkę ;), po drugie ja sama nie mogłam się nadziwić, że na kubku nie zostają po niej żadne ślady, kolor trzymał się na ustach wzorowo:)))
Jesteś bardzo skromna... I makijaż i zdjęcia są super!
OdpowiedzUsuńRachellis, nie jestem skromna, tylko prawdę mówię:D do zrobienia makijażu użyłam dosłownie dwóch cieni, a sprzęt do zdjęć makijażu ustawiam na automat i potem ewentualnie dopracowuję w Picasie:)
OdpowiedzUsuń