Spieszę z zapowiadaną recenzją kolejnego produktu, bo kosmetyków do testów wciąż mi przybywa i przybywa, aż się zastanawiam, kiedy ja to wszystko ogarnę... Może z Waszą pomocą? Ale o tym innym razem ;))).
Dziś na tapecie osławiony już głównie dzięki YouTube Cetaphil MD Dermoprotektor.
Klinicznie udowodniona zdolność do wiązania wody w skórze i utrzymywania odpowiedniego poziomu nawilżenia skóry. Szybkie wchłanianie wody i długo utrzymujące się nawilżenie górnych warstw skóry. Pomaga zachować naturalną ochronną barierę skórną. Zapewnia natychmiastowe wygładzenie i zmiękczenie skóry. Nie zawiera środków zapachowych ani drażniących, dlatego jest idealny dla skóry wrażliwej lub suchej. Stworzony specjalnie do nawilżania skóry wrażliwej lub suchej. Rekomendowany do nawilżania skóry uszkodzonej z powodu chorób dermatologicznych, jak również po zabiegach dermatologicznych.
Co ja o tym myślę:
Na krem zdecydowałam się, ponieważ mojej skórze dość trudno dogodzić. Muszę bardzo uważać, jakie stosuję mazidła, gdyż wiele produktów mnie zapycha i tym samym przyczynia się do powstawania nieestetycznych zmian skórnych. Mam cerę mieszaną z w zasadzie normalnymi policzkami i skłonną do przetłuszczania strefą T, dlatego potrzebuję kremu lekkiego, który nie przeciąży mojej skóry, a jednocześnie solidnie ją nawilży.
Cetaphil jak najbardziej spełnił moje oczekiwania. Przeznaczony jest do skóry wrażliwej, a za taką uważa się m. in. cerę trądzikową. Stosuję go na zmianę z Vichy Dermablend od kilku tygodni i widzę, że moja skóra jest odpowiednio nawilżona, niedoskonałości natomiast pojawiają się ze zwykłą częstotliwością (głównie w okresie przedmiesiączkowym lub gdy narażona jestem na szczególny stres). Krem jest faktycznie bezzapachowy, ma konsystencję emulsji, w związku z czym bardzo szybko się wchłania, pozostawiając skórę miękką i gładką. Idealnie nadaje się pod makijaż, nic się nie wałkuje, ani nie waży.
Czy to ideał? Trudno powiedzieć... U mnie ten produkt się sprawdza i myślę, że sprawdzi się również u osób, których skóra reaguje alergicznie na różnego rodzaju kremy do twarzy. Dla osób o cerze typowo suchej może okazać się jednak niewystarczająco treściwy. Opakowanie jest ogroooomne i pewnie wystarczy mi na dobry rok z kawałkiem (za 250 ml musimy zapłacić ok. 45 zł, co wydaje mi się adekwatną ceną do pojemności). Krem nie jest jednak przeznaczony wyłącznie do twarzy, z powodzeniem możemy stosować go do całego ciała. Myślę, że to całkiem dobre rozwiązanie, zwłaszcza wtedy, gdy kosmetyk nieszczególnie przypadnie nam do gustu ;))).
Skład: Aqua, Glycerin, Hydrogenated Plyisobutene, Cetearyl, Alcohol, Macadamia Ternifolia Seed Oil/ Macadamia Ternifolia Nut Oil, Ceteareth-20, Tocopheryl Acetate, Dimethicone, Acrylates/C10-30, Alkyl Acrylate Crosspolymer, Benzyl Alcohol, Citric Acid, Farnesol, Panthenol, Phenozyethanol, Sodium Hydroxide, Stearozytrimethylsilane, Staryl Alcohol
A Wy co sądzicie o Cetaphilu? Wart jest swojej sławy?
Wg mnie warty jest uwagi:)choc co prawda siegam po niego bardziej pod katem pielegnacji skory ciala niz twarzy.Przydatny jest na wyjazdy bo wtedy moge odpuscic sobie krem.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam!
Hexx, jak Ty mówisz, że krem jest wart uwagi, to naprawdę musi być niej wart;)
OdpowiedzUsuńMizz,zawsze znajda sie osoby,ktore cos tam zarzuca skladowi INCI ale w ogolnym rozrachunku jest naprawde niezly.Poza tym relacja cena/pojemnosc to takze atut poza wszechstronnym zastosowaniem:)
OdpowiedzUsuńChyba o nim pomyślę :D Ostatnio jestem w fazie poszukiwań jakiegoś dobrego nawilżacza do buzi :)
OdpowiedzUsuńUżywałam cetaphil. Ten krem nie przypadł mi do gustu, bo był dla mnie zbyt nawilżający i po nim strasznie świeciła mi się cera. Używałam go na noc. Wolałam żel do mycia twarzy, bo był bardzo delikatny. Polecam jak już napisałaś- szczególnie do cery trądzikowej, ale również i wrażliwej, bądź alergicznej. Nie spowodował żadnego uczulenia nawet u mnie- co się bardzo często zdarza.
OdpowiedzUsuńsiulka, myślę, że Cetaphil to dobry wybór:)
OdpowiedzUsuńDomi, faktycznie dla cer ze skłonnością do przetłuszczania krem może być zbyt nawilżający, ja w takich momentach stosuję go co drugi dzień:)
Ja też go polubiłam, chociaż nie wiem czy kupię ponownie :) Też ostatnio pisałam o nim recenzję i w większości się one pokrywają :)
OdpowiedzUsuńDobraDusza, wcale się nie dziwię, że się zastanawiasz, czy kupić ten krem ponownie, w końcu na rynku jest tyle produktów, które chciałoby się przetestować;D
OdpowiedzUsuńA u mnie, tak jak i u mojej mamy ten krem strasznie poszerzał pory :( Nie wiem dlaczego, ale po użyciu pory były mocno widoczne. Na początku nie zwróciłam na to uwagi, ale teraz jestem pewna, że to cetaphil to powodował.
OdpowiedzUsuńCiągle mam zamiar wypróbować i ciągle jakoś nie kupuję. A muszę koniecznie kiedyś się skusić:)
OdpowiedzUsuńjak to jest mozliwe, ze mnie uczulil?:(
OdpowiedzUsuńwszyscy go zachwalaja, a ja nawet nie moge uzywac.
Kalina, każdy na dany kosmetyk reaguje inaczej, ja u siebie takiego działania nie zauważyłam.
OdpowiedzUsuńtylkasia, myślę, że warto;)
Agata Ma Nosa, czasami tak bywa, że to, czym wszyscy dookoła się zachwycają, na akurat zupełnie nie służy
ooo muszę mu się przyjrzeć :)) jestem na etapie szukania idealnego nawilżacza :D
OdpowiedzUsuńprzymierzałam się do niego już kilka razy, ale jednak rezygnowałam.. może teraz wypróbuję? :)
OdpowiedzUsuńpannajoanna, zakupoholiczkaaa, myślę, że wypróbować warto, bo cena nie jest znowu tak kosmiczna, a jak Wam się nie spodoba, to zawsze można zużyć do ciała;)
OdpowiedzUsuńjako posiadaczka skóry atopowej, uwielbiam ten produkt, kocham go nad życie i gorąco polecam wszystkim z problemami dermatologicznymi :) nie posiada zbędnych bajerów, spełnia swoją rolę i nie jest aż taki drogi. dla mnie bomba
OdpowiedzUsuńNie miałam jeszcze przyjemności, ale może skuszę się na żelik do mycia twarzy, bo właśnie mi się kończy. Używałaś może , polecasz?
OdpowiedzUsuństri-linga, popieram!:D
OdpowiedzUsuńIwetto, żelu nie miałam przyjemności stosować, póki co pozostaję wierna Effaclar z LRP;)
mam go i jestem bardzo zadowolona :) jeśli masz ochotę zajrzyj do mojego bloga :)
OdpowiedzUsuńmam go i używam na zmianę z moim Clinique ;) ja mam suchą skórę na policzkach a strefa T ma skłonności do błyszczenia i u mnie Cetaphil wydaje się być o niebo lepszy od Clinique..... pozdrawiam zapraszam do siebie
OdpowiedzUsuń