Kalendarzowe lato już tuż tuż, a więc najwyższa pora wziąć się za swoje ciało. W zasadzie to powinnam zająć się nim już dawno, ale na prawdziwy urlop wybieram się dopiero we wrześniu, mam więc jeszcze trochę czasu na to, żeby wyrzeźbić je tak, jak chcę. Zwolenniczką diet cud nie jestem, z prostego powodu - moim zdaniem takie po prostu nie istnieją ;). Moja ogólna dewiza to po prostu, cytując maus z bloga co sroce w oko wpadnie, "mniej żreć" i "dużo ćwiczyć"!
Niedawno usłyszałam od znajomych o tajemniczej Aerobicznej 6 Weidera (w skrócie A6W), która przynosi niesamowite efekty. Postanowiłam to zgooglować ;))). Okazało się, że A6W to ćwiczenia mające na celu wyrzeźbienie i wzmocnienie naszych mięśni brzucha, których skuteczność opiera się przede wszystkim na regularności, powtarzalności i zwiększającej się stopniowo intensywności.
zdjęcie: a6w.pl |
Na wykonanie całego cyklu potrzebujemy 7 tygodni i ok. 40 min. dziennie. Cykle opierają się na sześciu ćwiczeniach, które wraz z postępującym treningiem zgodnie z rozpiską wykonujemy ze zwiększającą się liczbą powtórzeń i serii. Brzmi dość skomplikowanie, w rzeczywistości zasady są jednak bardzo proste :))). Po więcej szczegółów zapraszam Was na stronę www.6weidera.com, gdzie wszystko jest jasno i zrozumiale wyjaśnione.
Ja swój trening rozpoczęłam dopiero wczoraj, długa droga przede mną, ale jestem pełna samozaparcia i motywacji. Rzekomo w efekcie możemy zgubić nawet do 5 cm w talii! Ta liczba brzmi naprawdę zachęcająco :))) Przyznam się Wam jednak, że już po pierwszej serii nabawiłam się zakwasów. Mam wrażenie, jakbym ruszyła dawno nieoliwione zawiasy... Najwyższa więc pora je "naoliwić" ;))).
Co sądzicie o tym treningu? Myślicie, że warto? Chcecie być informowane o postępach? Dajcie znać :)))
ehh...kiedyś robiłam te ćwiczenia i mimo, że efekty wydawały się byc zadowalające to jednak kompletnie mi to A6W zrujnowało kręgosłup...także jak masz jakieś problemy z plecami czy nie daj boże z kręgosłupem to ja odradzam :)
OdpowiedzUsuńOj to jedno z najcięższych ćwiczeń jakie znam. Mój narzeczony zabierał się za A6W kilka razy i zawsze przerywał bo albo był niesystematyczny albo po prostu nie dawał rady. Niestety my należymy do typowych leniwców kanapowych i rzadko się ruszamy.
OdpowiedzUsuńPodobno te ćwiczenia naprawdę dają efekty, ale ja tego raczej nie sprawdzę bo nie lubię ćwiczeń :P i jestem za słaba na to.
Powodzenia.
Ja też nie polecam A6W z tego względu, że niszczy kręgosłup.
OdpowiedzUsuńpannajoanna dobrze prawi - na plecy zabójcza... ale efekty daje... minusem jest powtarzalność ruchów, co po 2-3 tygodniach doprowadza człowieka do szału... no i początki (jak zawsze) są trudne...
OdpowiedzUsuńAle, pomijając narzekania, przeciwwskazania i tym podobne, uważam, że WARTO:)
Dlaczego ja nigdy nie mogę skończyć A6W ... :( zawsze brakuje mi motywacji, ech. Warto ćwiczyć, bo szóstka daje mega efekty :)!
OdpowiedzUsuńja miałam to samo co pannajoanna jak rozmawialam z ortopedą mojej mamy o tych ćwiczeniach odradzał i skończyło sie na kilku dniach bólu ponieważ przerwałam w połowie;)
OdpowiedzUsuńja nie raz zacyznałam, ale to takie trudne, że nigdy nie wytrwałam. Polecam za to hula hoop!
OdpowiedzUsuńnowy szablon! ;D lubię to ;)
OdpowiedzUsuńja nie mam samozaparcia, żeby ćwiczyć przez 7 tygodni w kółko to samo, ale planuję ściągnąć jakieś ćwiczenia pilatesu czy aerobiku i też zacząć się ruszać ;)
btw, czekam na jakiś serialowy off-top, albo coś o książkach może? ;)
Powiem Ci, że szybko może się znudzić. 40 minut to dużo czasu i można go wykożystać nie tylko na brzuch. Warto skakać na skakance, robic brzuszki, wypady czy inne. Mówię bo trenowałam i osoby które nie są codziennie aktywne powinny skupiać się na ogólnym rozwoju fizycznym ciała i to przynosi jak największe efekty. :)
OdpowiedzUsuńpannajoanna, MadziaMakeuP, Sheva, dzięki dziewczyny za ostrzeżenie, nie mam problemów z kręgosłupem, zresztą wydaje mi się, że aby odciążyć kręgosłup trzeba podnosić tułów na odpowiednią wysokość
OdpowiedzUsuńdziuniek1987, wygląda niegroźnie, dopóki nie zacznie się ćwiczyć, zobaczymy, czy wytrwam...
barwy.wojenne, ostrzegano mnie przed tym, spora monotonia, no zobaczymy, jak to będzie
Natalia, Hurija, obawiam się, że ja też mogę nie wytrwać, no ale zobaczymy;)
będzie ciężko ja mam inny program
OdpowiedzUsuńprzez tydzien rano bieganie godzinę potem przychodze jem jakieś fajne jogurty chlebek z serem pomidorem takie zdrowe rzeczy a wieczorem rowerem nad wisłe :-)
princetonxgirl, sama jestem ciekawa, na ile mi tego samozaparcia wystarczy;) co do seriali, to w sumie nic nowego na razie nie oglądam, powracam do starych klasyków, ale o tym może faktycznie warto napisać osobnego posta;)
OdpowiedzUsuńForever-Young, masz sporo racji, ale wiele ćwiczeń wymaga sporo miejsca, którego u mnie w mieszkaniu chwilowo brakuje;) kiedyś uprawiałam boot-camp i to też dawało świetne efekty:)
F000U, ja nienawidzę biegać, to zupełnie nie dla mnie, poza tym też obciąża stawy
OdpowiedzUsuńCześć, jestem nową obserwatorką Twojego bloga. Kiedyś próbowałam szóstkę ale znudziło mnie to po jakimś czasie, nie byłam też zbyt systematyczna. Osobiście bardzo lubię kanał na YT. nazywa się fitnessnamaksie, tutaj jest link :
OdpowiedzUsuńhttp://www.youtube.com/results?search_query=fitnessnamaksie&aq=0&oq=fitnessna
także zajrzyj tam, przmiła dziewczyna robi ćwiczenia które angażują wiele partii ciała :)
zaczynałam kilka razy, ale nigdy nie udało mi się skończyć:(
OdpowiedzUsuńTobie, życzę powodzenia i koniecznie daj znać o efektach:)
@MizzVintage warto, warto. Ja teraz oglądam 'Przyjaciół'. Nigdy nie widziałam wszystkich sezonów od początku do końca więc nadrabiam ;D O innych klasykach też bym chętnie poczytała ;D
OdpowiedzUsuńAbscynka, dzięki za linka, chętnie zajrzę:)
OdpowiedzUsuńAtina, dzięki, obawiam się, że ja też mogę nie wytrwać, no ale nie przekonam się, dopóki nie spróbuję;)
princetonxgirl, ja wracam do seriali, które bałam się oglądać za młodu;) właśnie jestem na etapie Miasteczka Twin Peaks;)
OdpowiedzUsuńwarto ale ciężkie są w wytrwaniu:)
OdpowiedzUsuńPowinnam ćwiczyć swoje mięśnie brzucha, ale wolę pojeździć na rowerze :) Tego sposobu nie znałam, więc z chęcią poznam rezultaty :)
OdpowiedzUsuńRobiłam kiedyś a6w, ale nie polecam jej. Bardzo, bardzo męczy plecy. Poza tym zajmuje cholernie dużo czasu. Doszłam do momentu, że na ćwiczenia schodziło 50 min. O wiele bardziej polecam abs na brzuch i kręcenie hula-hopem;))
OdpowiedzUsuńPozdrawiam:)
Miss Weg, wyobrażam sobie, aczkolwiek znam osoby, które wytrwałóy:)
OdpowiedzUsuńIwetto, właśnie trochę się obawiam, że te ćwiczenia będą zbyt nużące i po tygodniu się okaże, że mam dość:/
The Doliouse, aby kręgosłup był bezpieczny, nie wolno odrywać odcinka lędźwiowego od karimaty, poza tym ćwiczenia nie powinny przekraczać 40 min., z czasem trzeba zwiększyć tempo.
Życzę wytrwałości!
OdpowiedzUsuńJa wiele razy zaczynałam ale nigdy nie skończyłam ;-)
ja wytrwałam kiedyś do połowy chyba.. później nie dawałam rady na kręgosłup i dodatkowo dobiła mnie już wcześniej wspomniana monotonia. Ale choć ćwiczyłam dawno to do teraz mam widocznie zarysowane mięśnie :)
OdpowiedzUsuńza przyjenością poczytam o Twoich postepach, mam nadzieję, że osiągniesz zamierzony efekt :)
OdpowiedzUsuńU mnie ten trening kompletnie sie nie sprawdził, powodów było wiele. Po pierwsze podczas ćwiczeń były angażowane nie te partie mięśni, na których mi zależało, głównie górne partie oraz boki, przez co moje i tak minimalne wcięcie w talii stawało się coraz mniej widoczne. Mam problemy z dolnym odcinkiem kręgosłupa i serie a6w za bardzo obciążały mi plecy. Po 10 dzniach strasznie mnie bolały, a po niecałych 3 tygodniach musiałam przerwać treningi, bo nie chciałam sobie zrobić krzywdy.
Zauwałyłam, że niektóre mięśnie były bardziej widoczne, brzuch wyglądał lepiej, ale cm mi raczej nie ubyło.
Raczej nie jestem typem sportowca, nie przepadam za wysiłkiem fizycznym i muszę się zmuszać do ćwiczeń. Jeśli już coś robię, to chcę żeby mi to sprawiało jakąkolwiek przyjemność, natomiast "weidera" myślałam, że usnę z nudów. Za dużo w tym było liczenia, stresu, napięcia, pilnowania czasu, zero frajdy.
Pewnego dnia wyciągnęłam z szafy stare hula hop i od nowa nauczyłam się go używać - opłaciło się! Boczki stawały się coraz mniejsze, a mięśnie silniejsze. Niedawno kupiłam sportowe koło, które daje jeszcze lepsze efekty :)
http://julia-just-maria.blogspot.com/2011/06/najwyzej-zostane-treserem-lwow.html
A6W jest dobre jak ktoś nie ma tłuszczyku na brzuchu i chce sobie ładne mięśnie wyrzeźbić. Ja zrobiłam całą szóstkę i rezultatów ogromnych nie było, jedynie co to wzmnocniłam sobie mięśnie. Pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuńColour your nails!, dzięki, przyda się;)
OdpowiedzUsuńyoucouldbehappy, kurde, jak tak piszecie, to coś czuję, że mi też to się znudzi:/
Atrevete, ja w sumie nie mam zamiaru się katować, jak coś będzie nie tak, to przerwę, ale tym hula niesamowicie mnie zaciekawiłaś, aż mam ochotę pokręcić:D
kamilkamilka, nie mam strasznego tłuszczyku, ale oponki przydałoby się pozbyć... ogólnie jednak więcej głosów jest na nie...
Dziewczyny, dziękuję za tak wspaniały odzew, dałyście mi sporo do myślenia i przede wszystkim pokazałyście wiele alternatyw na wyrzeźbienie brzuszka, dzięki!:***
Kochana, ja również to ćwiczyłam. I jeśli masz jakikolwiek problem z kregoslupem- nie ćwicz tego!!! Ja mam lorodoze, co z tego ze po tygodniu miałam fajny mięsień brzucha, skoro plecy bolały tak, że nawet usiąść cięzko było... Nie polecam. Pozdrawiam:)
OdpowiedzUsuńdziekanek, dzięki za ostrzeżenie, jak tylko coś będzie nie tak, przestaję!
OdpowiedzUsuńJa robiłam przez 1,5 tyg, ale potem jakoś się rozeszło po kościach :P Poza tym ja mam za dużo tłuszczu na brzuchu, żeby zauważyć efekty :P
OdpowiedzUsuńPisz o postępach:) Podchodziłam chyba 3 razy do A6W, ale to nie dla mnie:P Życzę więcej wytrwałości.
OdpowiedzUsuńA6w jest świetne! POLECAM :) Dodatkowo stosując lekko diete można zgubic kilka kg ;P Efekty sa rewelacyjne. Ja juz robie z 4 podejście ale najdalej doszłam tylko do 36 dnia ;P Bo ćwiczenia sa strasznie nudne i monotonne ;/
OdpowiedzUsuńNawet nie próbuję... nie lubię takich nudnych ćwiczeń :D
OdpowiedzUsuńDoszła paczuszka - bardzo Ci dziękuję!!! Wszystko super i w ogóle niepotrzebnie, czuję się zobowiązana!
Ja kiedyś robiłam, ale niestety, nie mam aż tak dużego samozaparcia żeby codziennie ćwiczyć :)
OdpowiedzUsuńA ja robiłam kilka podejść ale w końcu zebrałam się w przysłowiową kupę i zrobiłam od początku do końca jakiś rok temu. Muszę przyznać że efekty są (nawet po roku) mój TŻ ciągle się zachwyca brzuchem a dodam że teraz nic nie robię no poza przysiadami np. jak mi coś upadnie :P
OdpowiedzUsuńjeśli chcesz zacząć ćwiczyć z hula hop, to od razu kup takie o sporej średnicy (95cm) i ciężkie (600g, nie bierz cięższego). Na allegro znajdziesz je pod hasłem "Sportowe hula hop"/"hula hop dance" za ok 45zł. Ewentualnie możesz je sobie zrobić sama lub poprosić chłopaka :) W necie jest pełno tutoriali.
OdpowiedzUsuńNa prawdę bardzo polecam takie ćwiczenia! Trening jest przyjemny, a przy okazji niezwykle skuteczny :)
Ja znów słyszałam, że A6W trzeba by już robić zawsze bo efekty szybko zanikają ;)
OdpowiedzUsuńKiedyś próbowałam ale jak dla mnie za dużo czasu trzeba poświęcić i to tylko na jedną partię mięśni ;)
też mnie kusi ta 6tka
OdpowiedzUsuńale póki co siłownia 3 razy w tygodniu (w tym co najmniej 4 km na maszynie eliptycznej) no i zero ziemniaków, bardzo ograniczony chleb i więcej warzyw - z makaronu nie zrezygnuję - never ever! ;)
pozdrawiam
Ćwiczenia dla wytrwałych :) robiłam dawno temu, ale dość krótko, zatem efektów znacznych nie widziałam. Pozdrawiam :) i obserwuję.
OdpowiedzUsuńNigdy nie przebrnęłam przez całą. Słabą mam wolę, niestety. ale pomykam na rowerku i chodzę na basen:)
OdpowiedzUsuńAch gdzie te czasy, kiedy co dzień wieczorem robiłam po 100 brzuszków:)
ojj poleglam po niecalym tygodniu ;p
OdpowiedzUsuńefekty można uzyskać świetne, ale są to ciężkie ćwiczenia i nie nadają się dla osób mających problemy z kręgosłupem (np dla mnie:) :(
OdpowiedzUsuńTylko, żebyś potem nie wyglądała jak napakowany mięśniak. Moja koleżanka trenująca kolarstwo wyczynowe przeszła całą serię tych ćwiczeń i wyglądała potwornie. Obecnie zapuściła sobie tłuszczyk na brzuchu by tak pakersko nie wyglądać ;D
OdpowiedzUsuńzainteresował mnie Twój post. chętnie zapoznam się szerzej z ową metodą. pisz, pisz o postępach ;-)
OdpowiedzUsuńTyle razy się za to zabierałam, a najdłużej wytrzymałam 6 dni. :( Mam słabą motywację. :D ale Tobię życzę sukcesu ;)
OdpowiedzUsuńMam taką prywatną prośbe a mianowicie chodzi mi o to zebyś mi coś doradziła mam strasznie suchą skóre na twarzy czoło i nos się świeci a poliki są suche jak pustynia do tego mój nos jest pokryty malutkimi wągrami i nic na nie nie działa z góry dziękuje za jakieś doradztwo.
OdpowiedzUsuńAnonimie, nie wiem za bardzo, co Ci polecić, bo nie wiem, czego szukasz, kosmetyków do pielęgnacji? podkładu? pisz dokładniej na priv:)
OdpowiedzUsuńWaczelam i skonczylam :) Trzeba mnostwo motywacji haha ale sie da. Efekty zaleza od tego jaki JUZ masz brzuch. Mozesz zrzucic troche tluszczyku albo i wyrzezbic delikatne miesnie. Cudow DLUGOTRWALYCH bez kontynuacji zadnych cwiczen nie nalezy sie spodziewac... Zycze Ci powodzenia! :)
OdpowiedzUsuńdotarłam do 31 dnia :) efekt: miałam lekko ''zarysowane'' mięśnie brzucha (startowałam z płaskiego brzucha bo zawsze taki miałam chciałam tylko się przekonać czy może jeszcze lepiej się prezentować) :) uważam, że wyrzeźbione mięśnie brzucha u kobiet nie prezentują się najlepiej... płaski brzuch owszem tak :) pozdrawiam
OdpowiedzUsuńhttp://beauty-and-make-up-fashion.blogspot.com/
Jestem typem sportowca, uprawiam dużo sportu itp, i jak zaczełam a6w skończyłam po 3 tygodniach, cwiczenia mi sie nudzily, efektow nie bylo widac, pewnie za wzgledu na budowę ciała. (Niektorzym nie jest dane, by pokazywac kaloryfer, mimo że on jest ;d ]
OdpowiedzUsuńtakie cwiczenia, brzuszki wcale nie zmiejszają obwodu, moze minimalnie gdy spalimy tluszcz, ale nowe mięsnie zajmują też trochę miejsca, wiec nie kazdemu udaje się zmiejszyc obwod, wrecz nawet można go zwiekszyc. Wszystko zależy od fizjologi.
A co do kregosłupa. faktycznie może troche obciazyc, mimo dobrze wykonywanego cwiczenia ;)