czwartek, 1 września 2011

Hoola Hop!

W jednym z czerwcowych postów pisałam o moim ambitnym planie wykonania tzw. 6 Weidera (KLIK). Dziś bez bicia mogę się przyznać, że na owym ambitnym planie się skończyło. Wasze komentarze pod notką dały mi wiele do myślenia i momencie, gdy zauważyłam, że ćwiczenia nadmiernie obciążają mój kręgosłup, dałam sobie spokój. Ponadto, cykl bardzo szybko okazał się nużący i brakowało mi systematyczności. W tej kwestii melduję więc porażkę na całej linii...

Ale, ale... zachęcona komentarzem jednej z czytelniczek zaczęłam rozglądać się za hula hop, przy pomocy którego również można modelować talię i mięśnie brzucha. Grunt, żeby koło miało odpowiednią średnicę i wagę, inaczej nie przyniesie efektów. Po krótkich poszukiwaniach w internecie zdecydowałam się na koreański wynalazek: Anion-Hoop 1 (cena: ok. 70 zł).


Od tradycyjnego hula koło to odróżniają wypustki masujące, które podczas ćwiczeń produkują jony ujemne wpływające pozytywnie na nasze ogólne samopoczucie. Aniony (ładunki o wartości ujemnej) występują głównie w górach, w pobliżu wodospadów, plaż i lasów, powstają również podczas burzy, po której powietrze najczęściej jest rześkie i oczyszczone. Wg producenta, stosując hula hop, powinniśmy się czuć tak jak po ciepłym, letnim deszczu - zdrowi i pełni energii.


Koło, które posiadam, stanowi 1 stopień treningu i jest idealne dla początkujących. Jego średnica to 105 cm, waga zaś 0,75 kg. Wydaje się, że nieco ponad 0,5 kg to niewiele, ale hula hop jest naprawdę solidne i na początku wcale nie tak łatwo nim kręcić. Potrzebowałam dobrych kilka dni, żeby nauczyć się odpowiednio machać biodrami ;))).

Oprócz poprawy samopoczucia koło ma oczywiście przyspieszać spalanie tkanki tłuszczowej. Nie zauważyłam, żeby ubyło mi ostatnio centymetrów w talii, ale przyznam się, że nie mam czasu trenować regularnie. Zauważyłam jednak, że przy 15-20 min treningu od czasu do czasu, mimo iż nie żałuję sobie fast foodów i innego tuczącego jedzenia, centymetrów w biodrach mi nie przybywa, a to już coś :))). Myślę, że kręcąc kołem naprawdę regularnie, można zgubić to i owo ;))). W cudowne działanie anionowych wypustek do końca nie wierzę, ale trening sam w sobie potrafi poprawić samopoczucie i dawać energetycznego kopa.

Warto wspomnieć, że koło z masażerem nie jest jednak przeznaczone dla wszystkich, osoby mające problemy z kręgosłupem zdecydowanie nie powinny go używać. Pierwsze dni treningu mogą również być dość bolesne i obfitować w siniaki. Warto więc na początku trenować w grubym dresie, później organizm się już przyzwyczaja. Ach, czego się nie robi, by być piękną... ;))).

W tym wszystkim najbardziej podoba mi się jednak to, że hula hop to nie tylko kręcenie biodrami. Przy odrobinie wprawy trening potrafi stać się prawdziwą sztuką. Ja cały czas opracowuję nowe triki ;))). Poniżej kilka filmików, które stanowią dla mnie inspirację... Enjoy!






I co? Zachęciłam Was? :)))



37 komentarzy:

  1. Ja swoje kupiłam rok temu :) zapłaciłam 50zł z wysyłką.

    OdpowiedzUsuń
  2. Bardzo ciekawe, ale mi na szczęście nie potrzebne:)

    domisiowo.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  3. Też mam takie hula hop.:D
    Na początku miałam cały brzuch w siniakach:P

    OdpowiedzUsuń
  4. Zaczęłam 6 weidera, ale nie wiem jak długo wytrwam :)
    Kręciłam hula hop jako dzieciak, może czas do tego wrócić :D

    OdpowiedzUsuń
  5. Agusiak747, ja nie chciałam kupować w ciemno, więc poszłam do sportowego;)

    .mimsuru, skądś to znam;)

    zoila, z hula hop jest na pewno więcej zabawy, wystarczy włączyć ulubioną muzę i huuuula;)

    OdpowiedzUsuń
  6. Koleżanka zamówiła jakiś czas temu dokładnie takie samo hula hop i jakoś mnie nie przekonało, ciężkie jest i strasznie obolała po nim byłam ;) Producent zapewnia o wielu pozytywach, ja jednak po jednorazowym użytkowaniu spasowałam ;)

    OdpowiedzUsuń
  7. Jeeeej ja pamiętam tą zabawke z dzieciństwa, super było:P

    Pozdrawiam, vogue-beauty.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  8. To świetny sposób na kondycję i ładną figurę :)
    Pozdrawiam i zapraszam do mnie! :)

    OdpowiedzUsuń
  9. wstyd sie przyznac, ale ja nie nie umiem krecic hoola hop ;)

    OdpowiedzUsuń
  10. o wiec powodzonka z hula hop :P ja mam nowa towarzyszke skakankwe :p mam nadzieje, ze rowniez na moich malych postanowieniach sie nie skonczy :) przyjemne z pozytecznym to jest to!:)

    OdpowiedzUsuń
  11. Ja też rok temu i zapłaciłam 28 zł:)na początku miałam ogromne siniaki:Da potem kręciłam po godzinie czasu:Dteraz kręce sporadycznie:Dto trochę nudne jest:D

    OdpowiedzUsuń
  12. Marciamadness, nie można poddawać się tak łatwo, mi też nie szło na początku, ale teraz już nawet parę sztuczek potrafię;)

    Fajnieconie, a teraz zabawka z dzieciństwa okazuje się przyrządem treningowym;)

    Katsuumi, sposób bardzo przyjemny zresztą:)

    pierniczkowa, kwestia wprawy, ja się wyćwiczyłam w ciągu tygodnia;)

    ooliskaa, skakanka też fajna rzecz:)

    agniex, nudne, jeśli sobie tego jakoś nie urozmaicisz, ja włączam ulubiony serial i kręcę, lub muzykę i próbuję się nauczyć nowych trików, żeby było ciekawiej:D

    OdpowiedzUsuń
  13. z 6 weider'a zrezygnowałam właśnie z powodu bólu kręgosłupa :/
    ale hula hop jest zachęcające :D

    OdpowiedzUsuń
  14. "Szóstka" u mnie też wywołała bóle i wrzaski (a nawet trzaski ;p). Muszę upolować kółeczko, więcej miejsca w pokoju jest. :]

    OdpowiedzUsuń
  15. 3 razy juz probowalam z szóstką mój max to 12 dni i koniec :) juz lepiej polecam ABS2 mimo ze nie wytrwalam do konca, ale cwiczenia sa bezpieczniejsze :)
    a hulahop to jak powrot do dziecinstwa :) super jest :)

    OdpowiedzUsuń
  16. Ja pamiętam jak ty o tym wcześniej pisałaś:)) co ja bym dala za plaski brzuch:)) moze sie skusze? madzia powiedz czy warto:))

    OdpowiedzUsuń
  17. unappreciated, polecam!

    Motylica, o tak, miejsca trzeba mieć sporo;)

    .biemi, znam takich, co wytrwali, ale ja doszłam do wniosku, że nie ma co się forsować

    Agi, nie wiem, czy dzięki hula uda Ci się zyskać płaski brzuch, ale na pewno kondycja trochę się poprawi i kręcenie to ogólnie frajda, więc polecam:)

    OdpowiedzUsuń
  18. Powodzenia. Życzę systematyczności :)

    OdpowiedzUsuń
  19. Wstyd się przyznać, ale... nigdy nie potrafiłam kręcić hula hop. ;) Nawet 2 kółka to dla mnie wyzwanie. ;)

    OdpowiedzUsuń
  20. a ja jak zaczelas wiaderka robic to i ja zaczelam i powiem ze ukonczylam i jestem mega zadowolona,efekt jest ale myslelam ze wiekszy bedzie pomimo ze ja szczupla jestem,teraz tylko sobie trenuje 2-3 razy w tygdoniu zeby podtrzymac efekt

    OdpowiedzUsuń
  21. Widziałam takie w decathlonie :P Sama zastanawiam się nad zakupem ;)

    OdpowiedzUsuń
  22. Mnie by brakło motywacji szybciutko :(

    OdpowiedzUsuń
  23. zastanawiam się, czy przypadkiem nie pisałam Ci o tym kole :) Szkoda, że nie wybrałaś zwykłego sportowego, moim zdaniem bez wypustek sa lepsze :) Jak dostałam swoje koło, to na początku byłam nim zafascynowana, potem troszkę mi się znudziło :P Muszę wrócić do regularnych treningów!
    jak długo wytrzymałaś z a6w? ja jakieś 17 dni, potem tak mnie bolały plecy, że wylądowałam u lekarze, bo bwłam się, że osbie cos uzkodziłam

    OdpowiedzUsuń
  24. Aż mam ochotę pohulać ;D

    OdpowiedzUsuń
  25. Pretty Liar, dzięki:)

    redhead, jak już pisałam wcześniej, kwestia wprawy i treningu:)

    Agawcia, gratuluję w takim razie!

    Darioszka, polecam:)

    Kokosowa, ja motywację mam, z czasem trochę gorzej, ale staram się kręcić, kiedy mogę:)

    Atrevete, bardzo możliwe, z koła jestem zadowolona, ale sportowe też sobie kupię, bo jest lepsze do sztuczek;) z a6w wytrzymałam kilka dni, szyja mnie strasznie bolała, a po treningu było mi niedobrze, więc sobie odpuściłam:/

    Ewu, hulaj dusza, piekła nie ma:D

    OdpowiedzUsuń
  26. Mam identyczne:) Niestety nie kręcę regularnie, bo robią mi się ogrooomne sińce. Muszę coś na to wymyślić, żeby móc częściej używać mojego hh.
    a6w jest strasznie monotonna.

    OdpowiedzUsuń
  27. Po treningu żel z arniką! Jak ćwiczyłam kung fu i mieliśmy regularne sparingi a potem chciałam założyć krótkie spodenki i nie wyglądać jakby się ktoś nade mną znęcał - żel z arniką na siniaki i nie ma śladu :) A koło sobie kupię, tylko nie mogę znaleźć takiego co ma odpowiednie parametry. Ale poszukam i znajdę!

    OdpowiedzUsuń
  28. a ja swoje gdzieś zgubiłam :((
    Pozdrawiam serdecznie!:)

    OdpowiedzUsuń
  29. Anonyme, ja miałam sińce tylko na początku, teraz już nic mi się nie dzieje

    stri-linga, ostatnio stłukłam sobie kolano i ponad tydzień chodziłam w długich spodniach, żeby nie świecić siniakiem we wszystkim kolorach tęczy, koniecznie muszę zakupić ten żel na przyszłość;)

    MoodHomme, jak mogłaś zgubić koło?:D

    OdpowiedzUsuń
  30. Wygrałam kiedyś hula hop na jakimś festynie, ale okazało się że nie potrafię nim kręcić :P poleżało za łóżkiem i poszlo do kosza. Ile Cię kosztował ten wynalazek?

    OdpowiedzUsuń
  31. Nigdy nie umiałam i nadal nie umiem tym kręcić. Okręciło się dwa razy i z trzaskiem lądowało na panelach. Wynalazek nie dla mnie, stwierdzam :P

    zmakeupizowani.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  32. ja uwielbiam! kupiłam sobie z wypustkami do masażu i robi siniaki,ale są efekty:) Polecam wszystkim. Trzeba trenować, teraz lubię czytać książki i kręcić się w między czasie;)

    OdpowiedzUsuń
  33. dianuseeek, mi też na początku zupełnie nie szło, myślałam, że się nie nauczę, ale trening czyni mistrza i teraz mogę kręcić nawet cały dzień;)

    ekocentryczka, czy ja dobrze rozumiem, że kręcisz i czytasz jednocześnie?;)

    OdpowiedzUsuń
  34. słuchajcie, jak można kogoś dodac do blogrolla? dopiero jestem początkująca ;) mam nadzieję, że ktoś mi pomoże :)

    OdpowiedzUsuń
  35. mettina, musisz wejść w projekt i wśród gadżetów masz opcje "moje blogi" lub "lista blogów", wybierasz, wpsiujesz adresy blogów, które chcesz tam umieścić i voila;)

    OdpowiedzUsuń
  36. ciekawa sprawa z tym hula hop, ale dla mnie też byłoby to zbyt nudne :P W moim przypadku pewnie skończyłoby się na zakupie hula hop :D :D
    Brzuszki i pływanie na plecach już lepsze (jak dla mnie), ale będę obserwować i czekać na informacje o Twoich rezultatach :)
    Powodzenia i wytrwałości :)

    P.S. Uwielbiam Twojego bloga :)

    OdpowiedzUsuń
  37. zimi, hula hop nie staje się nudne, dopóki trenujesz nowe triki;) Cieszę się, że blog się podoba:)))

    OdpowiedzUsuń

LinkWithin

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...