Marka Bell na polskim rynku kosmetycznym ma już dość długą tradycję. W pamięci mam jeszcze szminki Bell, które potajemnie wyciagałam z maminej kosmetyczki. Sama natomiast podczas buszowania w drogeriach rzadko zaglądałam do ich szafy, może dlatego że najczęściej trudno się na nią natknąć ;).
Jak już wiecie, podczas ostatniej wizyty w Naturze, zakupiłam puder Bell Pocket 2Skin Mat. Co mnie skusiło? W pierwszej kolejności testy organoleptyczne ;), podczas których puder wykazał najbardziej aksamitną teksturę, w drugiej zaś cena (ok. 18 zł za 9 g). Zawsze mam trudności ze znalezieniem pudru, który w pełni by mi podpasował. Do tej pory używałam Vichy Dermablend, który nadal bardzo lubię, ale zmęczyła mnie już jego sypka formuła i wiecznie przypruszone bielą lustro. Postawiłam na produkt polski w kamieniu i... nie zawiodłam się :).
Puder świetnie się aplikuje, jest drobno zmielony, ale jednocześnie zbity, więc nie pyli. Produkt jest transparentny, nie nadaje koloru, mimo to może niezcznie odznaczać się na twarzy, co postrzegam jako jego główną wadę. Minus ten rekompensuje mi jednak fakt, iż kosmetyk świetnie matuje buzię. Przy mojej mieszanej cerze po zastosowaniu mogę zapomnieć o nieestetycznym błysku na dobre 6-7 h, choć tu oczywiście wiele zależy również od użytego podkładu.
Czy kupię go ponownie? Trudno powiedzieć. Myślę, że w dalszym ciągu będę szukać czegoś bliższego ideału. Bez wątpienia jest to jednak świetny wybór przy dość ograniczonym budżecie kosmetycznym.
A jakie są Wasze doświadczenia z produktami naszej rodzimej marki?
musze go wyprobowac :) :D
OdpowiedzUsuńMyślę, że Bell ma fajne produkty, tanie i dosyć porządne, za te pieniądze jak nic warte testowania :). Plus fajne są dla osób młodych, nastolatek, które dopiero zaczynają przygodę z makijażem - krzywdy sobie nimi nie zrobią :)
OdpowiedzUsuńZgadzam się, ceny są bardzo przystępne i oferta niezła:)
Usuńpóki co nie mam żadnych doświadczeń - jedynie takie że tak jak ty podkradałam te kosmetyki mamie i dużo starszym siostrom ;) ale poluję na bazę od Bell
OdpowiedzUsuńja też chętnie wypróbowałabym bazę i korektor pod oczy :)
Usuńmasz na myśli bazę pod cienie czy pod makijaż?
Usuńbazę pod cienie, przepraszam ostatnio gorzej ze mną jeśli chodzi o koncentrację myśli ;)
Usuńa wiesz, że mam ochotę coś też wypróbować z Bell ? tylko nie mam do nich dostępu, w sumie szkoda płacić za przesyłkę jeśli ceny są tak atrakcyjne. przeklinam tych, którzy zamknęli Naturę w moim mieście ! Dlaczego w Rossmannie nie ma ich szafy ? Pewnie trudno im się tam przebić :( Zgadzam się z Aliss, że dla początkujących z makijażem to dobry wybór, ale i dla wytrawniejszych również, czemu nie odmienić sobie, porównać kosmetyki - tak naprawdę dużo gorzej nie wypadają od tych trochę droższych.
OdpowiedzUsuńEve, jeśli coś potrzebujesz to daj znać, do Natury i na pocztę mam niedaleko:)
Usuńbrzmi kuszącą, przemyślę, dziękuję :*
UsuńZapraszam do mnie na rozdanie http://excellentprincess.blogspot.com/2012/01/niespodzianka-ziemia-egipska-do.html
OdpowiedzUsuńpozdrawiam :)
Lubię kosmetyki z Bell :) Najbardziej chyba ich lakiery do paznokci :) Obecnie mam tylko jeden, ale jak dorwę się do ich szafy to się to zmieni ;) Jakieś pół roku temu miałam mineralny (tylko z nazwy ;)) puder z Bell i był rewelacyjny. Ich błyszczyki też są niczego sobie, cień do powiek mam tylko jeden i nie porwał mojego serca. Za to bardzo sobie chwalę ich korektor pod oczy, który kupiłam niedawno za jakieś 12zł. Ale się rozpisałam ;) Obecnie poluję na ich bronzer, bo sporo dobrego o nim czytałam :)
OdpowiedzUsuńWiele osób chwali ich lakiery, chyba będę musiała się w końcu skusić:D
Usuńja też chwalę, miałam w swojej kolekcji cielaka Bell, całkiem ok !
UsuńNiektóre kosmetyki Bell są warte uwagi (np. mają ciekawe lakiery). Jednak pudry mnie nie kuszą z powodu mało przyjaznego składu dla cer problemowych.
OdpowiedzUsuńW Twoim prasowańcu podoba mi się opakowanie :)
Skład faktycznie nie powala na kolana, ale u mi puder na razie krzywdy nie zrobił, a moja cera do najłatwiejszych w obsłudze nie należy;)
UsuńDzięki za recenzję, na pewno wypróbuję :) Ostatnio kupiłam tańszy puder z Sensique (ok. 6zł), ale nie jestem z niego do końca zadowolona :(
OdpowiedzUsuńwygląda ciekawie :) ale ja na razie mam jeszcze 1,5 pudru do zużycia ;)
OdpowiedzUsuńLakiery Bell są boskie <3 Glam Wear :D Cienie lubię, róże fajne bardzo. Błyszczyki porażka za to :( Tuszu bym nie kupiła, mam awersję bo kojarza mi się z takimi tuszami jak kobieta na filmie się rozpłacze w deszczu i ma takie czarne smugi :D Kiedyś tak się robiło :D
OdpowiedzUsuńNa tusz też bym się raczej nie zdecydowała, zdarzyło mi się kiedyś wracać w deszczu do domu i wyglądać jak taka kobieta na filmie, nie chciałabym tego powtórzyć;)
Usuńsądzę, że warto:)
OdpowiedzUsuńJakoś wcześniej nic mnie nie zainteresowało z tej formy, ale może się skuszę bo mam niedaleko stoisko z Bell:)
OdpowiedzUsuńpoluję na ten puder, ostatni jaki miałam do Rossmanowski Syngren, ale mnie nie podpasował, dlatego czas kupić coś innego, a do tego nie pogardziłabym nowym pędzlem do pudru :)
OdpowiedzUsuńZ Bell najlepiej znam pomadki- dawno temu mialam kilka i bylam zadowolona plus konutrowki do ust, tez na plus. Poza tym lakiery, swietna jakosc i moze nie kazda seria jest dla mnie ale warte uwagi. Mialam tez kolorowe tusze ale nie bardzo mi sie spodobaly, za to cienie- rewelacja! Skusilam sie tez na kredki do oczu, do tej pory lubie:)
OdpowiedzUsuńKusisz tym pudrem i mysle, ze bede sklonna go kupic. Do tej pory poza Dermablendem lubie torebkowo uzywac pudry w kamieniu z ELF-a- seria STUDIO, jest idealny kolor Sand dla mnie! oraz "pryzmowy" puder Complexion Perfection. Pisalam o nich swojego czasu http://tysiacjedenpomyslowipasji.blogspot.com/2010/06/tradycyjna-kolorowka-czii.html
Pamietam, ze kiedys pisalas o pudrze Maybelinne ale nie bardzo mi spasowal. Chwalony Synergen z Rossmanna jest...taki sobie;) wiec warto szukac dalej tzw. perelek.
Ja bym chętnie wypróbowała coś z ELF, czterokolorowy puder na przykład, ale mam uraz do tej firmy, po tym jak raz nie dotarła do mnie paczka, było to pierwsze i ostatnie zamówienie:/
UsuńUuuuu, wspolczuje ale rozumiem bo ja wiele zamowien sobie odpuscilam i czekalam az bede w UK.
UsuńJezeli masz ochote to moge pomoc bo za jakis czas chce zrobic zamowienie uzupelniajace a bede na wiosne w PL wiec moge podeslac:)))
Bardzo chętnie, daj znać, jak będziesz zamawiać:)
UsuńJa bardzo lubię tą firmę. Mają dobre pomadki. Wiele osób chwali ich błyszczyki, choć ja miałam jeden i u mnie się nie spisał. Ale za to pomadki tak. Mam też ich kredkę do oczu taką wysuwaną - świetna. Ale ponad wszystko kocham ich cenie. Szczególnie takie pojedyńcze matowe - są rewelacyjne i przebijają wiele droższych. Cień waniliowy matowy dla mnie pobija Inglota - używam go codziennie od 2 lat. Świetnie wyrównuje kolor powieki. jest świetną bazą pod inne cienie lub jako sam. Super rozświetla kącik oka a ja jeszcze dodatkowo stosuje go pod oczy jako rozświetlenie, korektor małych sińców albo utrwalacz korektora pod oczy. Będę zawsze go kupować bo świetnie się trzyma i nie osypuje a do tego pięknie rozciera. Inne cienie - małe paletki są także super.
OdpowiedzUsuńZaciekawiłaś mnie tym cielakiem, muszę zajrzeć do Natury i obmacać go z bliska;)
UsuńBrzmi ciekawie, muszę się mu przyjrzec
OdpowiedzUsuńRowniez pamietam Bell z kosmetyczki mojej mamy :), ale kiedy to bylo :). Juz dawno nie uzywalam produktow tej firmy, i o dziwo nie widzialam nic w Naturze chyba musze dokladniej popatrzec :)
OdpowiedzUsuńRównież firma Bell kojarzy mi się przede wszystkim z mamą i szminką w jej kosmetyczce :)
OdpowiedzUsuńA puder posiadam i bardzo sobie chwalę :)
Mam ten puder i jestem bardzo zadowolona, nawet jak go sprytnie nałożę, to bardzo się nie odznacza przy mej białości ;) A i kocham bazę pod cienie z Bell! Podkład też jest niczego sobie i ekstra matuje, co dla mnie jest postawą ;)
OdpowiedzUsuńKurcze szkoda, że nie mam dostępu do Bell :( Przynajmniej tam gdzie chodzę do szkoły... Na szczęście posiadam 2 lakiery! :)
OdpowiedzUsuńPs. Obserwuje :) i zapraszam do mnie (:
Usuńmuszę kiedyś wypróbować :)
OdpowiedzUsuńBell wraca i to z wielkim hukiem! lakiery mają świetne :)
OdpowiedzUsuńHej! Właśnie mija termin mojego pudru w kamieniu i chciałam kupić coś w zamian i trafiła na Twój blog :) będę z pewnością polowała na ten puder :) pozdrawiam!
OdpowiedzUsuń