Z podkładami Lirene się całkiem lubię, zwłaszcza z tym z serii przeciwtrądzikowej Under 20. Jak na drogeryjną markę w bardzo przystępnej cenie (podkłady kosztują ok. 15-20 zł) mają całkiem niezły wybór wykończeń i odcieni. Bez problemu można również dobrać produkt odpowiedni dla danego typu skóry.
Lirene City Matt nie mogę jednak zaliczyć do moich ulubieńców, bo w moich oczekiwań on niestety nie spełnia, co nie znaczy jednak, że jest to produkt z gruntu zły.
Jak już z pewnością wiecie, mam cerę mieszaną, skłonną do niedoskonałości i przetłuszczania się w strefie T. City Matt, na co wielkimi literami wskazuje już sama nazwa, ma być fluidem matująco-wygładzającym. W moim przypadku potwierdza się jednak tylko ten drugi człon. Podkład bardzo przyjemnie się nakłada, niemalże sunie po skórze i tu dostrzegam właśnie ten efekt wygładzenia i zmiękczenia rysów twarzy. Odcień wydaje się dość ciemny, wpadający lekko w pomarańcz, ale nie dajcie się zwieźć, bo całkiem nieźle stapia się ze skórą. Krycie określiłabym jako lekkie. Koloryt zostaje fajnie wyrównany, ale nie ma co marzyć o ukryciu przebarwień czy niedoskonałości. Tym, co wywołało jednak mój największy zawód, jest trwałość. Po ok. 3 h pojawia się błysk i podkład zaczyna znikać. Nie tego oczekiwałabym od podkładu matującego...
Odcień: 207 beżowy |
Nie dyskredytuję jednak tego kosmetyku. Sądzę, że sprawdzi się on rewelacyjnie na skórze normalnej. Podarowałam jeden egzemplarz mojej koleżance (Aleksandro, pozdrawiam! :D) i u niej podkład przez cały dzień trzyma się rewelacyjnie. Na pewno warto przekonać się na własnej skórze, czy jest to coś dla nas. Za tę cenę niewiele można stracić, a całkiem sporo zyskać.
Próbowałyście już Lirene City Matt?
P.S. Produkt został przesłany mi do recenzji, nie miało to jednak wpływu na treść powyższej recenzji
P.S. Produkt został przesłany mi do recenzji, nie miało to jednak wpływu na treść powyższej recenzji
Nie próbowałam i już raczej nie spróbuję, potrzebuję fluidu dobrze matującego .
OdpowiedzUsuńno to tego nie polecam
Usuńja porzuciłam zwykłe podkłady na rzecz mineralnych
OdpowiedzUsuńi nie prędko to zmienię :) cera lepiej wygląda, nie zapycham jej ani nic. A cenowo wychodzi tak samo ;)
do minerałów jakoś przekonać się nie mogę, dają na mojej skórze taki wysuszony efekt
Usuńnie miałam jeszcze podkładów z LIrene, ale matujących nie lubię w ogóle:/
OdpowiedzUsuńw takim razie ten powinien przypaść Ci do gustu, bo fajnie wygładza, ale średnio matuje
UsuńOdkąd pamiętam używałam podkładów Lirene - albo matujących, albo tych rozświetlających. Sprawdzały się świetnie! Potem miałam okres, kiedy używałam tylko podkładu mineralnego JOKO, który też sprawdzał się bardzo dobrze. Jednak ostatnio moim numerem jeden jest krem BB Garnier przeznaczony do skóry tłustej. Utrzymuje się na buzi cały dzień, nie ściera się, a twarz jest matowy przez cały czas :)
OdpowiedzUsuńnie próbowałam Garniera, jakoś mnie do siebie nie przekonuje, głównie tym że BB zostało nazwane coś, co BB w żadnym razie nie jest
UsuńMam i tak jak piszesz- przy normalnej cerze sprawdza się dobrze :) Bardzo lubię ten efekt wygładzenia, który daje.
OdpowiedzUsuńTen podkład ma całkiem dobre opinie w blogosferze.
OdpowiedzUsuńMam cerę mieszaną, ale i tak się skuszę.
W podobnej cenie będzie chyba trudno znaleźć coś lepszego dla "mieszańca" :)
Choć, póki co, doskonale się u mnie sprawdza krem BB z Maybelline.
UsuńMam już drugie opakowanie :)
Moim zdaniem na mieszanej lepiej sprawdzi się Under 20, mimo że jestem raczej Under 30, to ten podkład działał u mnie rewelacyjnie :)
UsuńO! Dziękuję za polecenie :)
UsuńWybiorę więc Under20, mimo że też 3 z przodu ;)
A ja bardzo lubię ten podkład. Moją buzie matuje na wiele godzin i nie zauważyłam żadnego błyszczenia. Ale wiadomo każde cera jest inna:)
OdpowiedzUsuńU mnie on się nie sprawdził, niestety :/
OdpowiedzUsuńMasz rację, nie jest zły. Ja potrzebuję czegoś lepszego.
nie próbowałam , kusi mnie ostatnio na pharmaceris ;)
OdpowiedzUsuńNie wiem o co chodzi, ale moja skóra błyszczy się najbardziej po fluidach matujących właśnie. Może powodują u mnie nadprodukcję sebum? Nie skuszę się na Lirene :(.
OdpowiedzUsuńBardzo możliwe, najprawdopodobniej skóra naturalnie broni się przed wysuszeniem
UsuńMyślałam na jego kupnem ale chyba jednak go nie kupię. Jeśli zależy Ci na dobrym macie polecam Ci podkład Manhattanu Powder Matt, ja mam ocień 82-beige i jest już dla mnie odrobinę za ciemny, kupię chyba sobie najjaśniejszy odcień nr 80.
OdpowiedzUsuńjak chcę matu, sięgam zawsze po Revlon Colorstay, dla mnie to podkład niezawodny:)
UsuńTo faktycznie nieciekawy. Bardzo lubię podkłady matujące, ale musi w 100% spełniać swoje zadanie:) Ostatnio używałam podkładu matującego z Bell, ale niestety zaczął wysuszać skórę:( I wróciłam do niezastąpionego w moi przypadku Giordani Gold:)
OdpowiedzUsuńJa mam cerę suchą i bardzo go lubię, sama byłam zaskoczona, ale rzeczywiście jego głównym zarzutem jest to, że średnio matuje a wszak miał być matujący. Odcienie też takie sobie bo jasny jest w zimniejszych okresach dla mnie zbyt ciemny, no ale chociaż nie pomarańczowieje :)
OdpowiedzUsuńodcienie na pierwszy rzut oka są ciemne, ale u mnie mimo wszystko zlewają się ze skórą i to sobie chwalę
Usuńu mnie się sprawdził i nie narzekałam na pewno się skuszę
OdpowiedzUsuńKiedyś go miałam i byłam zadowolona, na pewno do niego wrócę (: Najjaśniejszy kolor jest idealny.
OdpowiedzUsuńnie miałam,potrzebuje podkładów dobrze kryjących,bo moja cera nie należy do idealnych!
OdpowiedzUsuńmoja cera też do idealnych nie należy,ale staram się odchodzić od silnie kryjących podkładów, bo skóra pod grubą warstwą pudru, mimo że bez skazy, wcale nie wygląda lepiej
UsuńMam suchą skórę więc raczej się nie skuszę, bo wystrzegam się wszystkiego co może jeszcze bardziej zmatowić moją skórę...
OdpowiedzUsuńTak jak pisałam, ten podkład nie jest matujący, więc nie powinien jeszcze bardziej wysuszać suchej skóry
UsuńKurczę tak chciałam ten podkład, a tu bęc...efekt matu na 3h to dla mnie za mało;/
OdpowiedzUsuńdla mnie też:/
Usuńz matem nigdy nie mogę się rozstać ze względu na moją przeokropnie tłustą cerę, aktualnie używam Revlon ColorStay i jest zadowolona, kusi mnie jednak Under20. Jednak cieszy mnie fakt że zbyt szybko moja skóra na twarzy się nie zestarzeje :D
OdpowiedzUsuńja tam go lubię ;)
OdpowiedzUsuńMiałam go kiedyś,i byłam średnio zadowolona...świeciłam się niestety po nim (mam tłustą cerę)
OdpowiedzUsuńUżywałam go namiętnie w liceum :) Teraz już jestem starsza i widzę, że niestety odcień najjaśniejszy ma neiwiele wspólnego z jasnością mojej twarzy :) Ale super matował, był bardzo wyadjny, mile go wspominam :)
OdpowiedzUsuńJa mam skórę mieszaną i niedługo będę przy 4 opakowaniu ;) 2 x 207 , po wakacjach 208, i na zimę zamierzam kupić albo 207 albo 203-gdyż jest bardzo podobny do 207. :) 203-207 idealne kolory na jesień zimę kiedy już mamy pewność ze słonko nas nie dopadnie.
OdpowiedzUsuńJestem z nieg zadowolona i raczej nie prędko zrezygnuję, nakładam na niego puder sypki oraz róż, i jest idealnie. Jedyny warunek jaki muszę/musimy spełnić to idealnie albo w miarę idealnie gładka twarz, gdyż ten podkład bardzo podkreśla suche skórki, które u mnie pojawiają się często na brodzi, nosie i między brwiami, to miejsca szczególnie maltretowane wyciskaniem przeze mnie, nie potrafię tego powstrzymać.
też maltretowałam czoło między brwiami, ale zaczęłam się powstrzymywać, czasami wymagało to bardzo silnej woli, ale się udało i teraz skora wygląda o niebo lepiej:)
UsuńDla mnie ten podkład wpada w róż...
OdpowiedzUsuńMam go i wciąż testuję a dziś zapraszam cię na rozdanie.
OdpowiedzUsuńJa mam tak samo problemową cere jak Ty no i dla mnie to najlepszy podkład jaki miałam, a jak się jeszcze dobierze idealny odcień do skóry to już wgl. szał jak dla mnie. Ja mam ten najjaśniejszy i dla mnie jest hitem. :)
OdpowiedzUsuń