Trafić na dobry suchy szampon, który poratuje nas w opresji, to wbrew pozorom nie lada sztuka. Kto interesuje się tematem, na pewno nie raz miał okazję spotkać się z produktami Batiste. Szampony kuszą zarówno kolorowymi opakowaniami, jak i fantazyjnymi zapachami. Trzeba przyznać, że rzecz to niespotykana w przypadku tego typu produktów. Batiste nie straszy również zbytnio wygórowanymi cenami. Za butelkę o pojemności 200 ml musimy zapłacić ok. 15 zł.
Fajnie, że opakowania przyciągają wzrok, fajnie, że zapach mile łaskocze nozdrza, ale zasadnicze pytanie brzmi: Czy to działa? Jeśli ktoś nie miał jeszcze okazji spotkać się z ideą suchego szamponu, spieszę z krótkim wyjaśnieniem. Otóż kosmetyk ten ma formę proszku, który rozpylony na nie do końca świeże włosy, w kilka sekund pochłania nadmiar łoju bez konieczności moczenia głowy. Rozwiązanie jak najbardziej skuteczne, ale głównie w sytuacjach awaryjnych, w razie gdy budzik jakimś cudem rano nie zadzwoni, bądź jesteśmy w podróży. Na pewno nie jest to sposób na codzienne "mycie" głowy.
Moja wersja szamponu Batiste Tropical pachnie obłędnie kokosowo. Spełnia również swoją funkcję - odświeża fryzurę i nawet zwiększą jej objętość. Zasadniczą wadą jest jednak biały kolor proszku, który niestety robi ze mnie "siwuchę". Wiem, że należy zachować odpowiedni odstęp podczas rozpylania. Wiem, że produkt należy wetrzeć we włosy i dopiero później rozczesać. Mimo to nie czuję się zbyt komfortowo, wiedząc, że moje włosy wyglądają na przypruszone siwizną ;).
Nic jednak straconego. Batiste ma w swojej ofercie również szampony dla brunetek, szatynek i blondynek, gdzie biały proszek zastąpiono proszkiem o odpowiednim dla danego odcienia włosów kolorze. Na pewno sięgnę po taką wersję w następnej kolejności.
A co Wy sądzicie o gadżetach tego typu?
Nigdy nie używałam suchego szamponu, ten wygląda kusząco :)
OdpowiedzUsuńwarto spróbować, w kryzysowych sytuacjach się przydaje :)
UsuńMam wersję do ciemnych wlosów, ale i tak zawsze go widać, jak bardzo bym nie roztarla i rozczesala. czasem uzywam, tak jak pisalaś w wyjątkowych sytuacjach, rozpylam pod włosy, żeby szampon był mniej widoczny i staram się unikac przedzialka. Mój tez ma piękny zapach i długo się utrzymuje na włosach, nawet poduszki nim pachną, jeśli kłade się spać z tym szamponem we włosach.
OdpowiedzUsuńHmmm, a myślałam, że wersja dla szatynek byłaby u mnie niewidoczna. Tak czy owak muszę wypróbować :)
UsuńMam wersję dla brunetek i nie widuję proszku na włosach.
UsuńJak czytałam opinie o szamponach to się tego trochę bałam, ale jak widać niepotrzebnie :)
Warto spróbować właśnie wersji do odpowiedniego koloru włosów, bo może akurat podpasuje.
Lubię, nawet bardzo!
OdpowiedzUsuńChoć początki nie były łatwe ;)
Ja lubię pomimo siwuchy ;)
UsuńMnie jakoś nie ciągnie do tych suchych szamponów :)
OdpowiedzUsuńwarto mieć na czarną godzinę ;)
Usuńmam porównanie batiste z innymi suchymi szamponami i jakoś nie widzę różnicy :O
OdpowiedzUsuńja używałam innych i ten zdecydowanie najlepiej pachnie :)
UsuńMuszę w końcu wypróbować ;)
OdpowiedzUsuńmam ten sam batiste. Uwielbiam ten zapach. Tez zostawia u mnie siwiznę, ale wystarczy dłużej "roztrzepywać" włosy ;) /K.
OdpowiedzUsuńJa sprawie sobie ta wersje dla brunetek ;)
OdpowiedzUsuńMialam kiedys suchy szampon z TIGI, dzialanie bylo super, ale szampon byl strasznie niewydajny!
te szampony niestety tak mają :/
UsuńU mnie leży bezczynnie taki szampon z Balei właśnie ze względu na to bielenie włosów
OdpowiedzUsuńNigdy nie miałam suchego szamponu, ale już od jakiegoś czasu jest na mojej chciejliście :)
OdpowiedzUsuńwłaśnie ze względu na siwizne odpuściłam sobie suche szampony, a tu czytam, że są szampony dla brunetek O_o
OdpowiedzUsuńKupuję, kupuję i kupić nie mogę. Tak właściwie to już o nim zapomniałam, więc dziękuję za odświeżenie pamięci:)
OdpowiedzUsuńależ proszę ;)
UsuńUważam, że warto mieć pod ręką tego typu specyfiki, ponieważ czasem musimy zmierzyć się z sytuacją awaryjną. W zeszłym roku na moim osiedlu pękła rura, w związku z tym przez kilkanaście godzin byliśmy pozbawieni wody.
OdpowiedzUsuńCzekam, aż trafi do Polski i wtedy chętnie wypróbuję ;)
OdpowiedzUsuńjuż jest w Polsce, w sprzedaży online :)
Usuńa gdzie można je kupić w PL?
OdpowiedzUsuńna stronie batiste.pl :)
UsuńJa również posiadam ten szampon w wersji dla brunetek i niestety przy moich włosach (bardzo ciemny brąz) też jest dość widoczny. Nie jest to co prawda biały proszek ale taki bardziej jasno brązowo rudawy - tak przynajmniej u mnie wychodzi. Chyba suche szampony nie są mi pisane.
OdpowiedzUsuńwszystko kwestia koloru, mam nadzieję, że u mnie wersja dla szatynek się sprawdzi :)
UsuńLubię suche szampony ale też każdy robi siwiznę na głowie :)
OdpowiedzUsuńjeszcze nigdy nie miałam, żadnego suchego szamponu
OdpowiedzUsuńjestem wielkom fankom suchych szamponow :) przy dzieciach nie zawsze ma sie czas na mycie glowy ;)
OdpowiedzUsuńte szampony są na mojej wishliście, bo jeszcze nie miałam okazji wypróbować... raczej preferuję wodę i szampon, ale ciekawość nie zna granic :D Zresztą faktycznie moze być przydatny w podróży :)
OdpowiedzUsuńwersja dla brunetek podbiła moje serce i jestem jej fanką ;D
OdpowiedzUsuńkupiłam wersję błękitną i nie zostawia żadnego nalotu na moich włosach
OdpowiedzUsuńbardzo go polubiłam za efekt push up ;)
przymierzam się do zakupu suchego szamponu,nie jestem ich zwolenniczką ale są nieraz sytuacje,że przydałby się.
OdpowiedzUsuńno dokładnie, nie jest to rozwiązanie na co dzień, ale w sytuacjach awaryjnych sprawdza się super
UsuńWersja XXL jest moją ukochaną. Dodaje objętości, jest bardzo wydajna i do tego super odświeża. Zawsze mam go w domu.
OdpowiedzUsuńczyli też wpisuję na "chiejlistę" :)
UsuńUwielbiam ten szampon:) Zawsze ratuje mnie w awaryjnych sytuacjach. Na pewno zaopatrzę się w inne wersje.
OdpowiedzUsuńDokładnie ;)
Usuńkusi mnie ten szampon ;)
OdpowiedzUsuńNIgdy nie probowalam i jakos nie jestem przekonana :)
OdpowiedzUsuńna blond pewnie mniej widać ;) a zapach kusi
OdpowiedzUsuńUwielbiam go...
OdpowiedzUsuńPróbka tego szamponu była w czerwcowym glossyboxie, niestety w ogóle nie działa na moje ciężkie i długie włosy. Nie widać żadnych efektów odświeżenia. Pozdrawiam
OdpowiedzUsuń