niedziela, 19 września 2010

Monotematyczna ja. . .

Znowu dłonie, znowu paznokcie, znowu lakiery... Osobiście bardzo lubię posty lakierowe, więc mam nadzieję, że i moje (ostatnio dość częste) przypadną Wam do gustu. Przyznam się szczerze, że w ostatnich tygodniach wpadłam w prawdziwy lakierowy wir...

Dziś chciałabym Wam zaprezentować jednego z moich jesiennych ulubieńców Catrice "From Dusk to Dawn".
Kolor to połączenie fioletu, brązu i szarości, prawdziwy kameleon. W świetle sztucznym wygląda na zwykły brąz, w świetle dziennym natomiast przebijają fioletowo-grafitowe nuty. Uwielbiam takie mieszanki, "brudne" odcienie przypominające swoją barwą "błotko" ;). Jest to jeden z niewątpliwie najmodniejszych kolorów zeszłego sezonu jesień/zima i zapowiada się, że i w tym roku nic się nie zmieni, a że ja uwielbiam "szaraki" wszelkiego rodzaju, to tylko w to mi graj ;).

Lakier jest dość gęsty, ma spory pędzelek i duży korek, co nie ułatwia aplikacji. Gęstość wpływa jednak pozytywnie na pigmentację, gdyż już jedna umiejętnie nałożona warstwa potrafi całkowicie pokryć płytkę paznokcia, choć ja zdecydowanie preferuję dwie cienkie (znacznie przedłuża to żywotność lakieru w trakcie noszenia). Zauważyłam jednak, że lakier jest mało wydajny, co prawdopodobnie również jest wynikiem jego gęstości. Buteleczka zawiera 10 ml i z przykrością muszę stwierdzić, że po dosłownie kilku aplikacjach zostały mi jakieś 2/3. Nie jest to dobry znak, tym bardziej że dostępność marki Catrice jest znacznie organiczona. W Polsce można je dostać tylko w wybranych drogeriach Natura, w Niemczech natomiast ostatnio tego koloru nie mogę znaleźć nigdzie. Owszem, lakiery Catrice są dostępne w Douglas`ach, galeriach Kaufhof i Karstadt, ale te najbardziej popularne odcienie po prostu rozpłynęły się w niebycie :/. Nie wiem, z czego to wynika, na stronie firmy w dalszym ciągu są dostępne, w sklepach jednak ani widu ani słychu... (Catrice)

A Wy lubicie takie "błotne" kolory? Jeśli tak, dajcie znać, który jest Waszym ulubieńcem. Może mnie zainspirujecie :))).

Pozdrawiam
xoxo
M.

41 komentarzy:

  1. Lubicie, lubicie :) U mnie From Dusk To Dawn jest zaraz po Metro Chic i Channelesque. Z Catricowych lubię ejszcze Lost In Mud, ale to typowy brąz. Poza tym Jacuś opikowy, ale on jest poza kategoria, jego po prostu trzeba mieć :D

    OdpowiedzUsuń
  2. Metro Chic nie mam niestety:( Ale one chyba dość podobne są do siebie:) A Jacuś brudasek oczywiście gości w mojej kolekcji;)

    OdpowiedzUsuń
  3. Metro Chic jest bardziej szary. Ale niewprawne oko różnicy nie zauważy, ale kiedy postawi się je na paznokciach obok siebie, to widać, że to nie to samo (robiłam kiedyś porównanie Channelesque, Metro Chic, From Dusk To Dawn i naszej rodzimej Delii No.1 #53 i Delia i FDTD są identyczne, Metro Chic jest delikatnie szarawy a Channelesque to piękny taupe'ikowy wrzosik :D)

    OdpowiedzUsuń
  4. Gdzieś tam mi mignęło to Twoje porównanie. Moje oko ani w sumie wprawne, ani niewprawne, staram się jednak inwestować w lakiery, które nieco znaczniej się od siebie różnią, bo inaczej nigdy wszystkich nie zużyję;)

    OdpowiedzUsuń
  5. Ja już nawet nie liczę ile mam :D Chyba zbliżam się powoli do 400 sztuk ^^

    OdpowiedzUsuń
  6. 400 sztuk na użytek prywatny? Czy zawodowo malujesz paznokcie niczym manikiurzystka z Sevilli?;)

    OdpowiedzUsuń
  7. Prywatny :D Dużo mam jeszcze nierozdziewiczonych, sukcesywnie się pozbywam tego, czego nie używam ale cóż poradzę na to, że lubię mieć? :D

    OdpowiedzUsuń
  8. Świetnie Cię rozumiem, oj świetnie;)

    OdpowiedzUsuń
  9. To chyba bardzo typowa kobieca przypadłość :D

    OdpowiedzUsuń
  10. eh, już pisałam nie raz że o nim marzę :)
    Btw. przypadkiem będąc w małej włoskiej miejscowości zrobiłam kolejny nalot na Lusha ;) Pochwalę się potem co zakupiłam :)

    OdpowiedzUsuń
  11. Tez mam ten kolorek, faktycznie fajnie pasuje na jesien.
    Musze poogladac swoje buteleczki jak tam poruszona przez Ciebie kwestia wydajnosci, ale przyznam szczerze ze nie przeszkadzało by mi to- miałabym szanse na zuzycie tego mojego zapasu rosnacego w oczach... :D

    OdpowiedzUsuń
  12. Aga, w sumie masz rację, może choć jeden lakier zużyję do końca;)

    OdpowiedzUsuń
  13. Lubię błotko jak najbardziej :) mój wibo nr 65 moim zdaniem wpisuje się w kolory błota :) pozdrawiam ciepło !

    OdpowiedzUsuń
  14. Bardzo fajny kolorek, jednak nie mam go w swojej kolekcji, o dziwo ;) kilka razy zastanawialam sie nad kupnem, ale dochodzilam do wniosku, ze mam podobny z sally hansen ;) Buziaki :*

    OdpowiedzUsuń
  15. Ohh brąz z fioletem ? To coś dla mnie :D na pewno. Dzisiaj szukałam tego lakieru w Douglasie ale niestety nie było. Mam nadzieję, że przy najbliższej okazji uda mi się go zdobyć :)
    buziaki

    OdpowiedzUsuń
  16. Wczoraj zakupilam OPIka w kolorze Barefoot in Barcelona i musze przyznac ze kolor jest ciekawy,gdyz w miare neutralny (w sam raz na dzien,do pracy)ale jednoczesnie "widoczny":)MV moze rowniez masz go w swojej kolekcji?:)

    OdpowiedzUsuń
  17. @Martyna nie mam tego koloru, nie mam aż tyle tych lakierów;) oglądałam do w sklepie, ale wydał mi się bardzo podobny do Tickle My France-Y, choć kolorek ładny, w rzeczy samej:)

    OdpowiedzUsuń
  18. Tez porównywalam oba te lakiery,ale Tickle My France-Y jest zdecydowanie jasniejszy i chyba bardziej wpadajacy jednak w blady róz, a ten to hmm,taki chyba karmelowy choc niezbyt umiem opisywac kolory lakierów;)

    OdpowiedzUsuń
  19. Wiem, co masz na myśli. Oczywiście, te odcienie różnią się od siebie, ale myślę, że jak ma się jeden, to niekoniecznie trzeba mieć drugi, zwłaszcza, że OPIki to spora inwestycja:)

    OdpowiedzUsuń
  20. wiem wiem...troszke mialam wyrzuty sumienia ze wydaje tyle kasy na lekier ale mialam wielkiego dola wiec mysle ze chociaz po czesci jest to usprawiedliwione (a humor mi sie chwilowo poprawil)..;)

    OdpowiedzUsuń
  21. zakupy i... pączki (:D) to dla mnie najlepszy sposób na chandrę:)))

    OdpowiedzUsuń
  22. podoba mi sie to polaczenie:):p

    OdpowiedzUsuń
  23. p.s. moze kiedys post na temat Twej ulubionej bizuterii w style vintage:)?

    OdpowiedzUsuń
  24. Chętnie, choć nie mam wbrew pozorom tego zbyt dużo:)

    OdpowiedzUsuń
  25. nie szkodzi, na pewno bedzie ciekawie:))

    OdpowiedzUsuń
  26. Sklecę coś w październiku, bo teraz nie mam wszystkiego ze sobą:)

    OdpowiedzUsuń
  27. Pięknie jak zawsze :))- normalnie każdy pojedynczy lakier który pokazujesz mi się strasznie podoba. Proszę jak możesz zrób proszę tutorial o malowaniu paznokci dla idiotów- ja nie wiem chyba jak to właściwie robić :(( bo Twoje paznokcie są zawsze takie perfekcyjne. Ja jestem fanką bloga lollipop26 która pokazuje dużo lakierów do paznokci na swoich paznokciach - ona ma podobne upodobania estetyczne jak Ty - ale jej paznokcie wyglądają strasznie, makabrycznie wręcz w zbliżeniach.

    OdpowiedzUsuń
  28. P.S. Przygotowuję się do korków z angielskiego i słucham sobie w tle Twoich filmików :)))

    OdpowiedzUsuń
  29. Kasiu, jeszcze specjalistką od malowania paznokci nie jestem, ale pracuję nad tym;) A to, jak wygląda na nich lakier, jest w dużej mierze zasługą top coat`a, który przyspiesza wysychanie i nadaje im taki błysk. Myślę, że wkrótce napiszę coś na ten temat:)

    OdpowiedzUsuń
  30. Czy lakier Catrice kupilas w P-niu? jesli tak, to zdradz prosze gdzie :)

    OdpowiedzUsuń
  31. Niestety lakierów Catrice w Poznaniu nigdzie nie widziałam, swoje kupiłam w Niemczech;)

    OdpowiedzUsuń
  32. Dziekuje za odpowiedz, ale bede szukac, jak znajde dam znac ;)

    OdpowiedzUsuń
  33. Śliczny ten lakier !!!! Śliczny! Marzenie! Noo...niestety ja tylko moge o nim pomarzyć bo w mojej łódzkiej NAtirze nie mamy Catrice:(:(
    PoCieszam się więc Golden Rose nr 178 brązowo-szare błotko...troche brzydsze od tego Twojego.
    Buziak!
    mabeja39:)

    OdpowiedzUsuń
  34. kupiłam dziś ten kolorek, spodobał mi się u Ciebie :)

    OdpowiedzUsuń
  35. jeszcze nie malowałam paznokci nim,ale napaliłam się na niego jak zobaczyłam u Ciebie, już chciałam dzwonić do siostry do Niemiec,żeby mi taki kupiła, a zobaczyłam go przypadkiem w naszej polskiej drogerii Natura za 9.99zł, cena dobra, ciekawe jak jakość!

    OdpowiedzUsuń
  36. testowałaś inne kosmetyki z tej firmy? Kusi mnie matowy puder brązujący catrice, ale nie mam pojęcia jak z jakością tych kosmetyków!

    OdpowiedzUsuń
  37. Innych kosmetyków nie próbowałam, a co do jakości, to bywa z nią różnie, czasami lakier odpada mi po jednym dniu płatami, innym razem trzyma się 5-7 dni, nie wiem, od czego to zależy...

    OdpowiedzUsuń

LinkWithin

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...