sobota, 30 kwietnia 2011

Berlin rocks!

W pierwszej kolejności chciałam podziękować za tak liczny odzew pod ostatnim postem, schlebia mi bardzo, że w jakiś sposób liczycie się z moją opinią. Wiele z Was zażyczyło sobie w pierwszej kolejności recenzji eyelinera w żelu z essence. Ucieszyło mnie to, bo produkt ten nie wymaga miesięcznych testów, żeby móc sobie wyrobić zdanie na jego temat :))). Eyeliner w mojej kosmetyczce gości od niedawna, ale w tym krótkim czasie zdecydowanie zdołał podbić moje serce :D. Po pierwsze jest śmiesznie tani (cena to 11,99 zł w Douglasie), po drugie ma piękny fioletowy kolor (ciepły odcień śliwki), po trzecie ma nazwę, której ja, fanka Berlina, po prostu nie mogłam się oprzeć (Berlin rocks) :))).
Z lewej zdjęcie w cieniu, z prawej w słońcu, zachęcam do oglądania zdjęć w powiększeniu, wtedy można zobaczyć, jak kolor pięknie się mieni :)))
Moim zdaniem produkt jest naprawdę niezły, stanowi całkiem dobrą alternatywę dla o wiele droższych kosmetyków tego typu marek takich jak MAC czy Bobbi Brown. Jest wystarczająco napigmentowany, aby narysować nim jednolitą kreskę, z pewnością dobrze sprawdzi się w roli bazy pod cienie w podobnym kolorze.

Jedyne, co odróżnia eyeliner z essence od produktów z górnej półki (poza ceną oczywiście), to konsystencja. Kosmetyk jest niezwykle miękki, co powoduje, że czasami na pędzlu ląduje go zbyt wiele i osobom niewprawnym w malowaniu kresek, może dodatkowo utrudniać tę czynność. Najlepiej nałożyć odrobinę na dłoń i dopiero później na pędzel, wtedy możemy być pewne, że nie zrobimy sobie na powiece niepotrzebnego i trudnego do naprawienia kleksa ;). Swoją drogą, liner z essence swoją konsystencją do złudzenia przypomina ten sam produkt z Catrice. W sumie nic dziwnego... w końcu to ten sam producent ;).

Tak prezentuje się mój dzisiejszy makijaż. Ot, taki zwyklak, ożywiony nieco fioletową kreską:

I jak Wam się podoba? Eyeliner oczywiście ;P

33 komentarze:

  1. Ja właśnie zdobyłam fioletowy i zielony. Już nie mogę się doczekać ich wypróbowania :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Bardzo fajny. ;) Chyba muszę się wreszcie zdecydować na taki eyeliner w żelu ;)

    OdpowiedzUsuń
  3. katarzyynka, pewnie z czasem się zjawi;)

    Panna Migotka, to jest też zielony???? muszę go mieć!:D

    swirrruska, FasOla, dzięki dziewczyny:)

    OdpowiedzUsuń
  4. dzieki za tą recenzję, będę się za nim rozglądać:D

    OdpowiedzUsuń
  5. kurcze kusi mnie ten liner odkąd zobaczyłam go w sklepie ;) wszyscy się nim ostatnio zachwycają i chyba go kupię bo cena jest śmieszna ;)
    jestem ciekawa tylko jak przetrwa próbę czasu, bo z tego linera z limitowanki Denim Wanted byłam zadowolona dopóki nie zmienił się w kamień ;//

    OdpowiedzUsuń
  6. na Twoich oczach wygląda świetnie :D

    OdpowiedzUsuń
  7. princetonxgirl, mam nadzieję, że zbyt szybko nie skamienieje, ale też nie oczekuję, że będzie wieczny

    OdpowiedzUsuń
  8. Świetnie wygląda na powiece! Muszę go upolować, ale z tego co widziałam ostatnio to u mnie nigdzie go nie ma...

    OdpowiedzUsuń
  9. super, jeśli tylko bedę mogla go dostać to się uzbroję!

    OdpowiedzUsuń
  10. Makijaż "zwyklak", a wygląda świetnie - przecież jak inaczej mamy się malować na co dzień;)? Ale kleksy - o nie!

    OdpowiedzUsuń
  11. Śliczny makijaż i kolor :P

    OdpowiedzUsuń
  12. a powiedz mi czym go zmywasz? :) mam wersję brązową i ogromne problemy z usunięciem jej z oka, ani płyn micelarny, ani mleczko ani tym bardziej woda z mydłem nie dają rady ;)

    OdpowiedzUsuń
  13. hawa, ja się czasami na co dzień maluję zupełnie inaczej, o wiele mocniej;)

    a., zmywam płynem dwufazowym z ziaji i radzi sobie świetnie:)

    OdpowiedzUsuń
  14. troche mi przykro, ze wszyscy maja kosmetyki essence, a ja nie bo u mnie nie ma;(

    OdpowiedzUsuń
  15. Agata, na pewno istnieje jakiś sposób, żeby je zdobyć, trzeba się tylko porozglądać;)

    OdpowiedzUsuń
  16. kurczę fajny kolor muszę go poszukać i ta cena aż grzech nie wypróbować ;D

    OdpowiedzUsuń
  17. Bardzo ładny kolorek ja na niego poluje poluje i ucieka przedemna xD

    OdpowiedzUsuń
  18. Oczywiście że jest :) 04 I LOVE NYC

    OdpowiedzUsuń
  19. ładna kresia :) i kolorek :)

    OdpowiedzUsuń
  20. a ja mam pytanie troskę z innej beczki, jakiego podkładu obecnie uzywasz?? Lub może z jakiego byłaś najbardziej zadowolona??

    OdpowiedzUsuń
  21. dzieki za recenzje :) krece sie kolo tych eyelinerow i nie wiedzialam, czy warto czy odpuscic sobie... u ciebie na oku wyglada bardzo fajnie

    OdpowiedzUsuń
  22. Jula, cały czas używam Revlon Color Stay i sobie chwalę:)

    OdpowiedzUsuń
  23. ja mam kolor brązowy i faktycznie - jak piszesz - niewprawna ręka może narobić sobie kleksów :) ale ćwiczę wytrwale.
    makijaż bardzo fajny, lubię takie zwyklaki :)

    OdpowiedzUsuń
  24. czy kupilas ten eyeliner w poznanskim Douglasie?

    OdpowiedzUsuń
  25. A czy dolna kreska rowniez wykonana tym eyelinerem?:)

    OdpowiedzUsuń
  26. Anonimie, tak, w Pestce

    Martyna, nie, dolna kreska to kredka MAC w kolorze Coffee

    OdpowiedzUsuń

LinkWithin

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...