czwartek, 17 maja 2012

Manya stylizowanya vol. 4


Czas na recenzję kolejnych kosmetyków włoskiej marki kemon, które ostatnio wpadły mi w łapki...

Pianka Volume Hidro charakteryzuje się unikalną żelową formułą, która ma pozwalać na modelowanie i utrwalanie dowolnych fryzur. Jej zadanie to dodawać włosom witalności, dyscyplinować je i okiełznać loki.

Pianka ma bardzo dziwną konsystencję. Po naciśnięciu dyfuzora z opakowania najpierw wydobywa się sprzężone powietrze, a później sam produkt w postaci pseudo żelu, który zwiększa swoją objętość na dłoni. Nie jest to typowa pianka z rodzaju tych, które znam z drogerii. Produkt jest dość zbity, klejący i skleja mokre włosy w strąki, których trudno się pozbyć nawet po wysuszeniu. Z samego opisu można już jednak wywnioskować, że nie jest to produkt przeznaczony do moich włosów, bo z natury są one proste jak druty i nie puszą się. Pianka nie przypadła mi do gustu. Myślałam, że będzie nadawać włosom objętości, ale niestety zawiodłam się. Czy sprawdzi się u osób o faktycznie kręconych włosach? Trudno powiedzieć, a na zakup w ciemno produkt jest moim zdaniem zbyt drogi (cena: 72 zł za 250 ml).
Bye Bye Split End zaś to fluid nadający włosom jedwabistą gładkość, sprawiający, że końcówki wyglądają zdrowiej, ułatwiający rozczesywanie, zwiększający odporność na wilgotność otoczenia, a także ograniczający elektryzowanie.

Pod względem zastosowania i konsystencji produkt przypomina mi jedwab do włosów, cechuje go równie przyjemny zapach (mango) oraz nieco lżejsza niż przykładowo w przypadku Biosilku konsystencja. Bye Bye Split End bardzo przypadł mi do gustu. Po zastosowaniu włosy są gładkie, błyszczące, miękkie, nieobciążone (pod warunkiem że zastosujemy zalecaną ilość, czyli ok 2-3 krople).

Mam świadomość, że tego typu produkty opierają się głównie na silikonie i to on gwarantuje te pożądane właściwości, ale moim włosom ta substancja stosowana z umiarem wcale nie szkodzi.Jeśli więc lubicie jedwabie i tego typu produkty, to z powodzeniem możecie sięgnąć po Bye Bye Split End, bo moim zdaniem produkt z tradycyjnym jedwabiem wygrywa pod względem funkcjonalnego opakowania, konsystencji i zapachu. W tym wypadku cenę w stosunku do pojemności uważam za uzasadnioną (cena: 66 zł za 65 ml).

To jak będzie? Silikony yes or no? ;)

PS. Produkty zostały przesłane mi nieodpłatnie do testów. Fakt ten nie miał żadnego wpływu na treść niniejszej recenzji.

15 komentarzy:

  1. Nie używam jedwabiu, ale szczerze powiem, że wolę zaiwestować w większą porcję naturalnego olejku.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. rozumiem, każdy ma prawo mieć swoje preferencje:)

      Usuń
  2. zupełnie nie wiem jak stosować ten pianko-żel... chyba oddam komuś z krótszymi włosami, bo moim zdaniem efekt po zastosowaniu jest jak po typowym, żelu, który raczej w przypadku moich długich włosów się nie sprawdzi ;) a Bye Bye też przypadł mi do gustu :D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. ja mam krótkie włosy i u mnie też się nie sprawdza, swój egzemplarz oddam koleżance, która ma kręcone, ciekawe, co powie:)

      Usuń
  3. Ciekawe produkty jeszcze o nich nie słyszałam:)
    Co do tego fluidu to nie jestem chyba tak przekonana,ponieważ po nałożeniu tego produktu chyba na drugi dzień włosy są tłuste??!!
    Bo tak miałam przy BIOSILKU!
    Co do pianek zwiększające objętość to bujda nie wierze w nie!!!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja myję włosy codziennie, więc nawet nie jestem w stanie powiedzieć.

      Usuń
  4. Odpowiedzi
    1. najtańsze nie są, ale Biosilk jest w podobnej cenie.

      Usuń
  5. jakoś mówiąc szczerze nie wyobrażam sobie życia bez tych całych strasznych silikonów ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. ja też nie;D nie jestem jakiś szczególnym składowym freakiem;)

      Usuń
  6. Ja nie myje codziennie:P
    tylko co 2 gi dzień.
    Hehe

    OdpowiedzUsuń
  7. Moje włosy bez silikonów są straszne:) Zapraszam do siebie będzie mi miło jak wpadniesz :)love---shopping.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. No właśnie wiele osób psioczy na silikony, ale też wiele nie może sobie bez nich poradzić z włosami, ja tam w sumie nie mam nic przeciwko;)

      Usuń
  8. Silikony yes, ale pod warunkiem, że nie przesadzamy z ilością.
    Pianki nie używam, wiec raczej się nie skuszę. Fluid brzmi ciekawie, ale ta cena.. :(

    Syl.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Cena jest wysoka, ale średnia butelka jedwabiu z Biosilk kosztuje ok. 30 zł, duża zapewne dwa razy tyle, a kosmetyk jest na tyle wydajny, że moim zdaniem i tak się opłaca:)

      Usuń

LinkWithin

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...