Po krem pod oczy Tołpy dermo face provivo sięgnęłam z okazji rossmanowej promocji. Potrzebowałam czegoś "na szybko", a z oferty dostępnej wtedy na półce był to jedyny produkt, który przekonał mnie składem. Ponadto, z Tołpy nic nigdy nie miałam, nadarzyła się więc okazja, żeby wypróbować nową markę. Do grupy docelowej 35+ dobrych parę lat mi jeszcze, co prawda, brakuje, ale skórę pod oczami mam dość wymagającą, więc czemu by nie spróbować kosmetyku dla bardziej leciwych (bez urazy!).
Pierwsze, co rzuciło mi się w oczy po otwarciu opakowania, to dużych rozmiarów kartonik w stosunku do naprawdę niewielkiej tubki. Co prawda, zarówno na zewnątrz jak i wewnątrz opakowania, znajduje się sporo ciekawostek i interesujących informacji, ale biorąc pod uwagę dobro lasów i naszego portfela, który kosztami opakowania, jakby nie było, zostaje obciążony, myślę, że gabaryty tekturki można by spokojnie ograniczyć. Choć nie przeczę, instrukcja dotycząca aplikacji kremu i masażu twarzy, wydała mi się całkiem przydatna.
Sama tubka skrywająca zaledwie 10 ml kremu swym wyglądem i wielkością bardziej przypomina maść apteczną niż kosmetyk pielęgnacyjny. Opakowanie zostało jednak całkiem sprytnie przemyślane, gdyż dzięki swojej konstrukcji nie zasysa powietrza do środka i tym samym, jak podkreśla producent, produkt nie ulega zanieczyszczeniu. Rozwiązanie jak najbardziej z głową.
Jeśli zaś chodzi o samo działanie, kosmetyk uznałabym za naprawdę przyzwoity. Krem szybko się wchłania i solidnie nawilża, dobrze współpracuje z kosmetykami do makijażu twarzy. Mam jednak wątpliwości, czy faktycznie spełni on oczekiwania skóry 35+, bo dla bardziej wymagających nawilżenie może nie być wystarczająco dogłębne. Trudno mi też wypowiadać się na temat redukcji ewentualnych zmarszczek. Po kilku tygodniach codziennego stosowania dostrzegłam nieznaczne napięcie skóry wokół oczu i delikatne ujędrnienie. W cenie promocyjnej ok. 20 zł jest to specyfik na pewno wart nabycia, w regularnej ok. 35 zł już do rozważenia, choćby z uwagi na znikomą pojemność.
Jedno jest pewne, krem obudził moją ciekawość odnośnie marki Tołpa i mam ochotę na inne ich specyfiki. Polecacie coś konkretnego?
Mam go z Glossyboxa- jak skoncze moj krem z clinique- to dam mu szanse;)
OdpowiedzUsuńTołpa się ostro promuje w GB. Fajnie, bo to na pewno marka warta uwagi :)
UsuńAh, ależ żałuję, że zamiast Tołpy wybrałam AA podczas tej promocji, ale dzięki Twojej recenzji będę polować może przy następnych promocjach. Trochę słaba relacja pojemność - cena, ale wydaje mi się, że Tołpa to na tyle dobra firma, że można tyle zapłacić. Korci mnie też krem do biustu od nich, ponoć świetny :D Pozdrawiam!
OdpowiedzUsuńTeż słyszałam o nim wiele dobrego i jak wykończę krem Clareny z GB, to pewnie sobie sprawię to serum:)
UsuńCo do kremów pod oczy, to mimo, że jestem rocznikiem '85, stosuję kremy +40, +50 bo mają po prostu bardziej odżywcze formuły.
OdpowiedzUsuńooo myślałam, że ten krem jest dużo droższy, miłe zaskoczenie
OdpowiedzUsuńtrzeba tylko pamiętać, że tubeczka mikrutka ;)
UsuńNigdy nie miałam żadnego kosmetyku tołpy, ale czaję się na ich żel do mycia twarzy:)
OdpowiedzUsuńSiostra mojego R. namiętnie używa żelu micelarnego z Tołpy.
OdpowiedzUsuńJest bardzo zadowolona.
Ja pod oczy aktualnie wklepuję krem nawilżająco-wygładzający z AA.
Nawilża genialnie, ale wygładzenia nie zauważam, póki co.
Żel brzmi ciekawie :)
UsuńUwielbiam Tołpę, ten krem także ;)
OdpowiedzUsuńKrem naprawdę niedrogi,ale osobiście mam już swój inny ulubiony:)
OdpowiedzUsuńzdradzisz jaki?:)
UsuńNirvanesque z Nuxe
Usuńwłaśnie zaczęłam używać, był w glossybox, zobaczymy...
OdpowiedzUsuńZastanawiałam sie nad jego zakupem podczas tej promocji, ale stwierdziłam, że kupię następnym razem:-)
OdpowiedzUsuńz tołpy miałam kiedyś jeden krem ale nie przypadł mi do gustu. Ten wygląda ciekawie ale trochę się boję po mych poprzednich wrażeniach
OdpowiedzUsuńja już prawie +35 i lubię treściwe, porządnie odżywiające i nawilżające kremy.. więc ten by się pewnie u mnie nie sprawdził.
OdpowiedzUsuńJeszcze nic tej firmy nie mialam :)
OdpowiedzUsuńja też tej marki jestem bardzo ciekawa, testuje krem na cycuszki i rosną ;)
OdpowiedzUsuńno właśnie ten krem na boobies wiele osób chwali i sama mam ochotę przetestować :)
Usuńkrem/maska do stóp! absolutne cudo
OdpowiedzUsuńzapisuję :)
UsuńTrafił do mnie z GB ale mam taki zapas kremów pod oczy, że wystarczy mi do śmierci. Nie wiem czy zdążę przetestować :)
OdpowiedzUsuńja tak mam z balsamami i żelami pod prysznic ;)
UsuńJa też stosuję kremy po 35 choć jeszcze trochę mi brakuje, teraz mam z Eris i jestem bardzo zadowolona. Jeśli chodzi o Tołpę muszę wyczaić jakieś fajne promocje na te kosmetyki bo w cenie regularnej raczej nie kupię.
OdpowiedzUsuńZ Tołpy jeszcze żadnego kosmetyku nie miałam, ale cos od nich z chęcią wypróbuję :)
OdpowiedzUsuńJa ostatnio miałam serum nawilżające z tołpy i byłam bardzo zadowolona, także chętnie spróbuję innych produktów jak tylko złapię je w promocji :)
OdpowiedzUsuńW lipcu był w glossybox ,nawilżający krem - żel odświeżający, strasznie łzawiły mi po nim oczy
OdpowiedzUsuń