Mili Państwo, na moich paznokciach zagościła odrobina szaleństwa. Ja, wielbicielka kremów i pasteli, postanowiłam dodać swoim pazurkom nieco nietuzinkowego blasku. W roli głównej występuje China Glaze w limitowanej odsłonie Party Hearty (z limitowanej edycji świątecznej Naughty&Nice), w roli drugoplanowej zaś niemniej uwielbiany przeze mnie O.P.I. Moon Over Mumbai (baza).
Zakochałam się od pierwszego wejrzenia, mimo że do tej pory wszelkie brokaty omijałam naprawdę szerokim łukiem! Lakier to przezroczysta baza z zatopionym w niej milionem zielonych, srebrnych i czerwonych drobinek o różnej wielkości. Idealnie nadaje się do layeringu, świetnie prezentuje się na białej bazie, kremowej, różowej, czerwonej, zielonej... w zasadzie niemalże na każdej. Lakier po nałożeniu jest dość szorstki, dlatego warto pociągnąć go top coat`em (dzięki temu i nasze drobinki będą się dłużej trzymać). Moje pierwsze doświadczenia z ChG zaliczam do zdecydowanie udanych, na pewno wkrótce skuszę się na więcej ;))). Do wiadomości zainteresowanych podaję, że lakiery China Glaze kosztują ok. 20 zł za buteleczkę (14 ml) i można je kupić on-line w sklepie Victoria`s Beauty.
ale piękne :)
OdpowiedzUsuńhttp://paznokcie-kamilkamilka.blogspot.com/
kocham go, mam dwie butelki:D
OdpowiedzUsuńpikny on jest :) musi świetnie wyglądać na zielonym ciemnym lakierze :D
OdpowiedzUsuń@kamilkamilka magiczny:)
OdpowiedzUsuń@sabbatha haha, ostatnio czytałam opinie o produkcie i chyba rozpoznałam Twój komentarz na Victoria`s Beauty;)
@pannajoanna właśnie sobie uświadomiłam, że potrzebuję ciemnozielonego lakieru;P
Dodaje do obserwujących.
OdpowiedzUsuńDaj mi swoje skórki!
OdpowiedzUsuńLol, to było dziwne. Ale generalnie mój przekaz jest taki, że masz PIĘĘKNE i zadbane (w przeciwieństwie do moich) skórki wokół paznokci! Może napiszesz posta o tym jak o nie dbasz..? ;)
blairowax3, dziękuję:)
OdpowiedzUsuńOsa, moje skórki miewają lepsze i gorsze dni, jak sobie przypomnę, to nasmaruję je oliwką z sally hansen, zajrzyj do jednego z moich postów o pielęgnacji dłoni, tam opisałam kosmetyki, których używam:)
ach, ach! jakie sliczne konfetti :)
OdpowiedzUsuńJak wczoraj pokazalas pierwsze zdjecia tego lakieru, to pierwsze co przyszlo mi na mysl to wlasnie China Glaze ;P
OdpowiedzUsuńTypowo swiateczny lakier, cudo :)
fajne takie piegowate!!
OdpowiedzUsuńMissGreen, świetne skojarzenie:)
OdpowiedzUsuńaliczkaa, świąteczny, nie świąteczny, będę sobie nosić od czasu do czasu:)))
Marta, takie nietuzinkowe:)
Świetny ten lakier. Taki hmm.. elficki nie wiem jak to nazwac. ;p Zapraszam na mojego bloga!
OdpowiedzUsuńwww.poland-story.blogspot.com
Pozdrawiam!
Ja też nie przepadam za większością brokatowych, ale ten jest ładny.
OdpowiedzUsuńlady-flower123.blogspot.com
swietny blog! :-) piekny ten lakier i ladnie to pokombinowalas;-)
OdpowiedzUsuńzapraszam do mnie na bloga i yt
szmina.blogspot.com
Ślicznie wygląda. Ostatnio widzę, że wysyp na China Glaze - ja , Ty, Oleska i pewnie jeszcze wiele dziewczyn. Ja zakochałam się w trzech kolorkach ;)
OdpowiedzUsuńWitam, obejrzalam kilka filmikow na yt i jestem zachwycona tym czego mozna sie z nich dowiedziec.
OdpowiedzUsuńMam pytanie odnosnie makijazu, maluje sie codziennie(niestety nie mam idealnej cery); uzywam kremu, bazy a nastepnie podkladu, ale mam problem z dobrym zakryciem moich platkow nosowych.
Moglaby mi Pani cos polecic?
Justyna
@Cantiq bo to jest reakcja łańcuchowa, jedna dziewczyna z naszego "kółka różańcowego" coś kupuje, potem następna i tak już leci;)
OdpowiedzUsuńJustyno, nie wiem, co masz dokładnie na myśli, mówiąc o płatkach nosowych:) jeśli chodzi Ci o zaczerwienienia, to proponuję zastosować korektor:)