Po 4 tygodniach testów naszedł czas na zaprezentowanie mojej opinii na temat szczoteczki Oral-B Professional Care Triumph 5000, którą pokazywałam już tutaj. Jest to moja pierwsza szczoteczka elektryczna, ale już na wstępie mogę Wam powiedzieć, że nie zamieniłabym jej na żadną inną! Dlaczego? Zainteresowanych odpowiedzią zapraszam do dalszej lektury... :)))
Szczoteczka Professional Care Triumph 5000 jest bardzo bogato wyposażona. O składzie zestawu pisałam już w pierwszy poście poświęconym Oral-B, ale dla przypomnienia powtórzę:
- szczoteczka-matka z wymienianymi końcówkami i wskaźnikiem baterii
- końcówka Oral-B Sensitive o bardzo delikatnych włóknach
- końcówka Oral-B 3D White o specjalnie polerujących włóknach pomagających wybielić zęby poprzez usuwanie przebarwień powierzchniowych
- końcówka Oral-B FlossAction (sztuk dwie) z włóknami mikropuls, które otaczają każdy ząb, dokładnie go czyszcząc
- bezprzewodowy wyświetlacz Oral-B SmartGuide, który czuwa nad procesem mycia, mierząc czas oraz wskazując nacisk szczoteczki na uzębienie (wraz z zapasową baterią)
- pojemnik do przechowywania końcówek wraz ze stojakiem
- pojemnik na szczoteczkę przydatny zwłaszcza w podróży
- ładowarka
Zacznę od tego, że cały zestaw jest świetnie przemyślany, każdy element ma swoje miejsce i w ten sposób nie gubi się w łazience. Szczoteczkę można postawić w pionie na stojaku, który jednocześnie pełni funkcję ładowarki i tylko od nas zależy, czy będzie ona permanentnie podłączona do prądu czy nie. Dla dobra środowiska warto ją jednak pozostawiać w stanie spoczynku i włączać tylko wtedy, gdy szczoteczka "woła jeść" ;). Również cztery końcówki, które stanowią element zestawu, mają swoje miejsce na stojaku dodatkowo zabezpieczonym przykrywką, tak aby nie gromadził się na nich kurz. Ponownie tylko od nas zależy, czy wszystkie końcówki zagarniemy dla siebie, czy może podzielimy się nimi z domownikami ;))). Jeśli zdecydujemy się na drugi wariant do dyspozycji mamy różnokolorowe nakładki, dzięki którym łatwo zaznaczyć, która końcówka jest czyja. Jak widać na załączonym obrazku w moim gospodarstwie domowym podział był dość niesprawiedliwy ;))).
- końcówka Oral-B Sensitive o bardzo delikatnych włóknach
- końcówka Oral-B 3D White o specjalnie polerujących włóknach pomagających wybielić zęby poprzez usuwanie przebarwień powierzchniowych
- końcówka Oral-B FlossAction (sztuk dwie) z włóknami mikropuls, które otaczają każdy ząb, dokładnie go czyszcząc
- bezprzewodowy wyświetlacz Oral-B SmartGuide, który czuwa nad procesem mycia, mierząc czas oraz wskazując nacisk szczoteczki na uzębienie (wraz z zapasową baterią)
- pojemnik do przechowywania końcówek wraz ze stojakiem
- pojemnik na szczoteczkę przydatny zwłaszcza w podróży
- ładowarka
Zacznę od tego, że cały zestaw jest świetnie przemyślany, każdy element ma swoje miejsce i w ten sposób nie gubi się w łazience. Szczoteczkę można postawić w pionie na stojaku, który jednocześnie pełni funkcję ładowarki i tylko od nas zależy, czy będzie ona permanentnie podłączona do prądu czy nie. Dla dobra środowiska warto ją jednak pozostawiać w stanie spoczynku i włączać tylko wtedy, gdy szczoteczka "woła jeść" ;). Również cztery końcówki, które stanowią element zestawu, mają swoje miejsce na stojaku dodatkowo zabezpieczonym przykrywką, tak aby nie gromadził się na nich kurz. Ponownie tylko od nas zależy, czy wszystkie końcówki zagarniemy dla siebie, czy może podzielimy się nimi z domownikami ;))). Jeśli zdecydujemy się na drugi wariant do dyspozycji mamy różnokolorowe nakładki, dzięki którym łatwo zaznaczyć, która końcówka jest czyja. Jak widać na załączonym obrazku w moim gospodarstwie domowym podział był dość niesprawiedliwy ;))).
Przejdźmy teraz do tego, co najistotniejsze a więc właściwości. Szczoteczka wyposażona jest w trzy różne końcówki, z których każda ma inną rolę do spełnienia. Dodatkowo sprzęt wyposażony jest w cztery tryby pracy: codzienny, łagodny, masujący dziąsła, wybielający. Moim zdaniem wszystkie spełniają swoje zadania wyśmienicie. Końcówka Sensitive w połączeniu z trybem codziennym lub delikatnym usatysfakcjonuje osoby o nawet najbardziej wrażliwych zębach, końcówka FlossAction dobrze radzi sobie z usuwaniem wszelkich pozostałości pokarmu w przestrzeniach międzyzębowych, w trybie masującym dodatkowo poprawi ukrwienie dziąseł, końcówka 3D White w trybie wybielającym (i dodatkowo w połączeniu z nową pastą 3D White Luxe) wbrew moim pierwotnym oczekiwaniom potrafi całkiem nieźle usunąć tworzący się na zębach osad z kawy czy herbaty.
Nad całym procesem mycia zębów dodatkowo czuwa jeszcze SmartGuide, który odmierza czas podczas mycia, pokazuje w jakim trybie aktualnie pracuje szczoteczka i informuje nas, czy wywierany na zęby nacisk nie jest zbyt duży. Urządzenie można częściowo zaprogramować samodzielnie, określić, ile czasu ma trwać szczotkowanie, w jaki sposób zegar ma odmierzać czas itp. Poniekąd zmyślne urządzenie...
Przyznam, że moje zęby jeszcze nigdy nie miały się tak dobrze :D. Uczucie czystości jest naprawdę oszałamiające. Myślę, że gdyby przejechać po uzębieniu palcem wydałoby ono dokładnie taki sam dźwięk jak czysty talerz zaraz po umyciu :))). Szczoteczka dociera do każdego zakamarka, radzi sobie świetnie z przestrzeniami międzyzębowymi, z trudno dostępnymi rejonami przy dziąsłach. Co ciekawe, zauważyłam, że od kiedy używam Oral-B Professional Care płytka nazębna w ciągu dnia odkłada się o wiele wolniej, a uczucie świeżości w jamie ustnej utrzymuje się dłużej. Mimo tego że moje zęby należą raczej do wrażliwych, nie odczuwam najmniejszego dyskomfortu podczas mycia.
Jedyne wady, jakie dostrzegam, to dość długi czas ładowania baterii, która od zera do pełnego napełnienia potrzebuje ok. 10 h (sama bateria trzyma ok. 7 dni). Idea SmartGuide`a również mnie jakoś szczególnie nie przekonuje. Mierzenie czasu zdaje się być przydatne, szczoteczka drganiami informuje nas, kiedy należy przejść do kolejnej partii uzębienia i zakończyć szczotkowanie, natomiast ekranik informujący, którą ćwiartkę należy w danej chwili szczotkować jak dla mnie jest całkowicie zbędny. Mam już we krwi, że proces mycia zaczynam od dolnych zębów i choćbym chciała nie potrafię się przestawić, SmartGuide za punkt wyjścia przyjmuje natomiast prawą, górną partię i nie da się go przeprogramować. Może to drobiazg, ale dla mnie dość irytujący, zwłaszcza że za cały zestaw trzeba zapłacić nie bagatela ok. 350-400 zł.
Podsumowując, jestem w 100% na tak dla szczoteczki, SmartGuide przekonał mnie jednak tylko w połowie.
A Wy preferujecie szczotkowanie manualne czy raczej zmechanizowane? :)))

ja mam szczoteczkę elektryczną i już jej nie zamienię na manualną :) na razie mam zwykła Oral-B Vitality ale może kiedyś dorobię się jakiejś lepszej :) pozdrawiam
OdpowiedzUsuńJa jeszcze nigdy nie miałam elektrycznej szczoteczki. Myślę o zakupie pierwszej, aczkolwiek nie musi być nawet w połowie tak zmyślna (i droga :P) jak ta. Grunt, żeby dobrze czyściła (a na pewno będzie to robiła lepiej niż szczoteczka manualna), nie psuła się i nie zrujnowała budżetu. Reszta jest raczej zbędna :)
OdpowiedzUsuńkamilkamilka, myślę, że każda elektryczna jest lepsza od manualnej:)
OdpowiedzUsuńViollet, zgadzam się, aczkolwiek muszę przyznać, że te bardziej wymyślne końcówki szczotkują lepiej niż ta najzwyklejsza, tryb natomiast przeważnie nie ma znaczenia, chyba że masz bardzo wrażliwe zęby.
Ja mam zwyczajną szczoteczkę, ale zastanawiam się na elektryczną też z Oral-B, ale za 70-100 zł =] Bo cena za ten zestaw jest dla mnie kosmiczna =]
OdpowiedzUsuńMiss Vintage, bardzo lubię czytać Twojego bloga i chętnie oglądałam filmiki, jednak teraz ta strona przypomina bardziej stronę reklamową różnych kosmetyków i innych produktów które Ci zostały przesłane.
OdpowiedzUsuńFajny gadzet, ale dosc drogi :(
OdpowiedzUsuńJa używam szczoteki elektrycznej i jestem bardzo zadowolona. :)
OdpowiedzUsuńzaciekawiła mnie ta szczoteczka :)
OdpowiedzUsuńNatasza, zgadzam się, że zestaw nie jest konieczny, sama szczoteczka wystarczy.
OdpowiedzUsuńAnonimie, najwyraźniej dość nieuważnie czytasz mojego bloga, bo o kosmetykach piszę różnych, również o tych, które sama kupuję. I proszę odpowiedz sobie szczerze na pytanie, czy Ty byś nie skorzystał/-a z możliwości przetestowania takiej szczoteczki, gdyby Ci to zaproponowano? Tak myślałam... ;)
YoAnka, zgadzam się, ale na rynku samą szczoteczkę można już kupić za ok. 100 zł.
Sonnaille, chyba nie ma osób niezadowolonych ze szczoteczek elektrycznych;)
Splendorofcorals,
Splendorofcorals, cieszę się :) (miałam napisać w poprzednim komentarzu, ale mi go zjadło;))
OdpowiedzUsuńMarzę o takiej szczoteczce:D
OdpowiedzUsuńAnonyme, życzę Ci więc, by Twoje marzenie jak najprędzej się spełniło:)))
OdpowiedzUsuńKiedyś czyściłam mechanicznie, teraz manualnie :) Jakoś nie widzę większej różnicy, może dlatego, że nawet do manualnego czyszczenia przykładam ogromną wagę i te 3 min to minimum rano i wieczorem ;)
OdpowiedzUsuńIdalia, ja mam wrażenie, że szczoteczka manualna nie jest w stanie tak dobrze wyczyścić okolic tuż przy dziąsłach, może masz jakąś szczególną technikę?;)
OdpowiedzUsuńJeszcze nigdy nie miałam szczoteczki elektrycznej. Ale czytając pinie ludzi, którzy używają takie szczoteczki widzę, że są zadowoleni z efektów.
OdpowiedzUsuńPureMorning, ją początkowo też się nasłuchałam wiele dobrego i jakoś nie chciało mi się wierzyć, teraz pozytywne opinie mogę z czystym sumieniem potwierdzić:)
OdpowiedzUsuńPosiadam szczoteczkę elektryczną, również z tej firmy ale jakiś starszy model. Właśnie szukałam czegoś interesującego i chyba znalazłam : D
OdpowiedzUsuńmeryx965, cieszę się, że post Cię zainteresował:)
OdpowiedzUsuńJa kiedyś miałam elektryczna szczoteczke do zebow, ale zawieruszyła sie gdzies podczas przeprowadzki
OdpowiedzUsuńYasminella, a to nie fart:(
OdpowiedzUsuńbardzo przydatna recenzja, zwłaszcza że przymierzam się do zakupu elektrycznej szczoteczki :)
OdpowiedzUsuńMagda, cieszę się, że post się przydał:D
OdpowiedzUsuńróżnica między szczoteczką manualną a elektryczną jest ogromna! ja już nigdy nie wrócę do szczoty ;)
OdpowiedzUsuńdla mnie to trochę za duży wydatek - zmieniam szczoteczki często, co 2 tygodnie a głowice swoje kosztują. także mimo całej sympatii do szczoteczek elektrycznych na razie im podziękuję :)
OdpowiedzUsuńsauria80, myślę, że ja też nie;)
OdpowiedzUsuńadrianna, producent zaleca zmianę końcówek co ok. 3 miesiące, zresztą niebieskie włókna blakną w trakcie użytkowania, sygnalizując zużycie, 2 tyg. to bardzo często.
Dzięki bardzo Twój post bardzo mi pomógł. Właśnie rozważam zakup tej szczoteczki.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam :)