Uległam! Całymi miesiącami opierałam się urokowi paletek Sleek, bo jakoś żadna nigdy nie była w stanie w pełni przekonać mnie do zakupu. A to paletki były trudno dostępne, a to miały za dużo błyszczących cieni, a to nie odpowiadało mi zestawienie kolorów... Opierałam się i opierałam, dopóki na rynek nie weszła limitowanka Oh So Special i dopóki nie zobaczyłam jej na blogu Greatdee (KLIK, jeśli interesują Was swatche). Zachorowałam! Powiedziałam sobie, że muszę ją mieć i czym prędzej popełniłam zakup na allegro (z przesyłką paletka kosztowała mnie ok. 36 zł). Czas podzielić się wrażeniami, zwłaszcza że to limitka i cienie pewnie wkrótce znikną ze sklepowych półek...
![]() | ||
Górny rząd od lewej: Bow, Organza, Ribbon, Gift Basket, Glitz, Celebrate; Dolny rząd od lewej: Pamper, Gateau, The Mail, Boxed, Wrapped Up, Noir |
O Sleeku krążą różne legendy... A to że cienie błyszczą się niesamowicie, a to że nie wszystkie są dobrze napigmentowane, a to że się strasznie kruszą w opakowaniu, a to że się sypią podczas nakładania. Cieszę się, że mam wreszcie możliwość zrewidowania tych opowieści i... w zasadzie włożenia ich między bajki. Nie wiem, czy to kwestia egzemplarza, ale ja swoją paletką jestem ZACHWYCONA!
W paletce 5 cieni jest perłowych, 6 matowych. Połysk zawarty w odcieniach perłowych jest w sam raz jak na porządne, błyszczące cienie przystało, o efekt kuli dyskotekowej raczej ciężko. Wszystkie cieszą się świetną pigmentacją, dobrze się ze sobą łączą i nie znikają z powieki podczas rozcierania. Cienie są mięciutkie, w dotyku wręcz kremowe, kruszą się odrobinę, ale pod tym względem nie różnią się niczym od cieni z wyższej półki. Podczas nakładania nie zauważyłam również jakiegoś szczególnego osypywania się ponad normę.
Co mnie zaskoczyło, to rozmiar paletki - nie sądziłam, że paletki Sleek są takie małe! Zapisuję to jednak na plus, bo taki zestaw z dużym lusterkiem idealnie nadaje się na wyjazdy. Uwielbiam również, kiedy cienie mają swoje nazwy, życzyłabym sobie jedynie, by były one umieszczone na opakowaniu, nie zaś na folii, która najczęściej i tak ląduje w koszu. Jeśli mogę mieć jeszcze jakieś "ale", to chciałabym również, by w paletce znalazł się cielisty cień z odrobiną połysku jako urozmaicenie dla matowego rozświetlacza. Poza tym nie mam jej nic do zarzucenia :))).
Moje ulubione odcienie to zdecydowanie cielisty Bow, który obawiam się, że zniknie z prędkością światła, oraz The Mail, który jest pięknym, niezwykle uniwersalnym, biszkoptowym brązem. Wszystkie inne kolory zresztą też prezentują się cudownie! ;)))
Koniec tych "ochów" i "achów", oto makijaż zainspirowany postem niemieckiej blogerki Paddy z Innen&Aussen:
Makijaż wykonałam tak:
- Pamper na środkową część ruchomej powieki
- Boxed w zewnętrznym kąciku i załamaniu
- The Mail do roztarcia granic
- Bow pod łukiem brwiowym i w wewnętrznym kąciku
- Wrapped Up jako kreska wzdłuż górnej linii rzęs
Jak Wam się podoba? Czy Was też zdołała już dopaść mania na Sleeka? ;)))
bardzo fajny makijaż :) w sam raz na dzień :) lubię takie kolory... chyba muszę się dobrze zastanowić nad tą paletką, tym bardziej,że o sleeku na blogach pełno :)
OdpowiedzUsuńpodzielam milosc od tej paletki . mnie tez zdziwila wielkosc gdy pierwszy raz ja zobaczylam - bylam pewna ze te paletki sa wieksze :)
OdpowiedzUsuńNie mam żadnej paletki sleek i właśnie dokładnie mam takie obawy jak Ty - do kolorów, błysku itp.
OdpowiedzUsuńTa rzeczywiście wydaje się być bezpieczna, tj. taka na codzienne wariacje makijażowe, co tylko potwierdziłaś swoją opinią :)
Kupiłam niedawno dwa cieliste cienie z Inglota: mat i błysk i rzeczywiście obie wersje świetnie sprawdzają się w makijażu.
Pozdrawiam i życzę zadowolenia z paletki aż do projektu denko :)
Śliczny makijaż - też podoba mi się ta paletka.
OdpowiedzUsuńOj, mnie ta mania dopadła rok temu... dziś wpadnie w moje łapki paletka Monaco xD
OdpowiedzUsuńPiękny makijaż wyczarowałaś tą paletą :D
OdpowiedzUsuńpiękny makijaz! szkoda ze tak nie potrafie:(
OdpowiedzUsuńja mam paletkę original i również jestem bardzo z niej zadowolona :)
OdpowiedzUsuńhehe również musiałam się skusić na tą paletkę, kolory są boskie :)
OdpowiedzUsuńja właśnie czekam na przesyłkę, leci domnie bad girl i też oh so special :D
OdpowiedzUsuńOh So Special to dobry wybór ... na początek. Ostrzegam, Sleek wciąga :) mam pięć paletek, i to raczej nie będzie koniec :P
OdpowiedzUsuńNo i kliknęłam i ja :-) Dzięki za ten wpis, mam pierwszego Sleeka :-)
OdpowiedzUsuńJa właśnie nie kupiła, Oh so special i chyba pójdę i jednak kupię :) ileż można czekac na Au Naturele....
OdpowiedzUsuńBuziaki :*
Nie mam Sleeka, zawsze gdy już prawie kupuję, rozmyślam się. Boję się,że są za błyszczące, za dużo ciepłych kolorów. Ale chyba w końcu ulegnę:)
OdpowiedzUsuńah wszyscy mają i ja coraz bardziej skłaniam się do zakupu ;)
OdpowiedzUsuńAjj chciałam mieć ta paletkę, ale że mam już Sunset to ją sobie odpuściłam. Kolory cieni są super, a makijaż bardzo mi się podoba. Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńyoucouldbehappy, ta paletka ma właśnie idealne kolory na dzień, ale i wieczorowy makijaż da się wyczarować przy jej pomocy:)
OdpowiedzUsuńSmieti, dla mnie wielkość i tak jest idealna:)
kobieta przed 30, jest bardzo bezpieczna, od kiedy ją mam innymi cieniami się praktycznie nie maluję;)
PureMorning, Agnieszka, dzięki:***
vixen, Monaco też wygląda ciekawie, ale raczej się nie skuszę, bo nie maluję się zbyt kolorowo ostatnio
katarzyynka, ćwiczyć, ćwiczyć, ćwiczyć w takim razie, można też pooglądać filmiki na YT, to pomaga:)
Karola, w pełni się zgadzam, choć tak jak pisałam, mogli dodać błyszczący rozświetlacz
Abscysynka, ja się swojej nie mogłam doczekać;)
blueyedgirl, hmmm, na razie żadna inna paleta mi się nie podoba, ale na pewno będę śledzić kolejne limitki:)
Ala, ja też kliknęłam ją przez post na blogu;)
Cantiq, wróć, bo będziesz żałować:)
Pieknoscdniablog, miałam takie same przemyślenia, ale powiedziałam sobie "raz kozie śmierć" i naprawdę nie żałuje, jeśli chcesz wypróbować Sleeka, to ta paletka moim zdaniem jest idealna, bo kolory są baaaardzo uniwersalne;)
Pepper and Coco, chyba prędzej czy później każdy ulega;)
MattersAtAll, co mi się w Sleeku nie podoba, to to, że kolory w paletkach dość często się powtarzają:/
paletka wyglada bosko!!!!!
OdpowiedzUsuńpiękna jest ta paletka :) przeczytam jeszcze jedną tak pozytywną recenzję i w końcu nie wytrzymam i kupię :D kusicie ;)
OdpowiedzUsuńPrześliczna! No i teraz ja zachorowałam :)
OdpowiedzUsuńNie używma bardzo kolorowych cieni np. zieleń, fiolet czy niebieski, ale te paletki mnie kuszą właśnie w tych intensywnych kolorach jak np. Acid czy Chaos =] I chyba też kupię =]
OdpowiedzUsuńŚliczna jest ta paletka, ale ja chyba poczekam na Au Naturel, bo w Oh so special kilka cieni jest podobnych do tych z Paraguayi. Chociaż kusi baaardzo:P
OdpowiedzUsuńBardzo ładny makijaż:)
Wcześniej mnie sleek nie zachwycał, ale ta paletka oh so special jako jedyna mnie kusi swoją kolorystyką ;p
OdpowiedzUsuńPrześliczny makijaż. :) Szalenie mi się podoba!
OdpowiedzUsuńPiękny makijaż. I potwierdzam że sleek wciąga. Ja już mam 5 paletek :)
OdpowiedzUsuńJa nie mam żadnej z ich paletek. Póki co, zobaczymy co czas pokaże. ;)
OdpowiedzUsuńMiss Weg, ona jest boska;)
OdpowiedzUsuńpannajoanna, ta paletka jest teraz wszędobylska na blogach, więc uważaj;)
Rebellious lady, choroba się rozprzestrzenia, to już praktycznie epidemia;)
Natasza, ja tych paletek nie kupuję, bo wiem, że nie będę ich używać, mam kilka kolorowych cieni i w zasadzie leżą zapomniane
Anonyme, dużo osób piszę o tej Au Naturel, z pewnością się jej przyjrzę, kiedy już się pojawi:)
KiziaMizia, no właśnie to jest jedyna paletka, która mnie przekonała na tyle, żeby ją kliknąć na allegro:)
Sonnaille, miło to słyszeć, dziękuję:*
tylkokasia, zobaczymy, czy i mnie wciągnie bardziej:)
Hurija, na każdego przychodzi pora, po prostu nie wypuścili jeszcze "Twojej" paletki, ja uwielbiam takie neutralne kolory, dlatego się skusiłam, pozostałe jakoś do mnie nie przemawiają
Właśnie dzięki Twojemu postowi kupiłam tą paletkę :) A nie używam cieni ;D Haha ;)
OdpowiedzUsuńuroczy makijaż :) swoją drogą to niesamowite jaki szał jest teraz na paletki sleek! wszędzie się o nich pisze :D ale w sumie co się dziwić... sama jestem bardzo zadowoloną posiadaczką trzech paletek, które są oczywiście nieziemskie :d
OdpowiedzUsuńP4ulin3ck4, mam w takim razie nadzieję, że będziesz zadowolona, czuję się odpowiedzialna teraz:P
OdpowiedzUsuńgrzee, nie ma się co dziwić, bo te cienie są niedrogie i naprawdę fajne:) szkoda, że nie wpadli jeszcze na system freedom, to dopiero były szał! :D
Oj doścignęła i trochę żałuję, że zamiast Storm, nie wzięłam Oh SO Special!
OdpowiedzUsuńJeszcze mnie ta mania nie napadla, aczkolwiek wygladaja zachecajaco :)
OdpowiedzUsuńZapraszam na nową notkę u mnie :)
Niestety ja też zostałam zarażona miłością do palet Sleek. I cóż... Chyba pora na kolejny zakup, skoro mówisz, że to limitowanka :D
OdpowiedzUsuńZestawienie kolorów świetne. Spodobało mi się bardziej niż Storm, który wydawał mi się tym idealnym.
Pozwolę sobie obserwować :)
Aaaaaa wszyscy mnie kuszą paletką Oh So Sweet, w końcu mnie złamiecie ;)
OdpowiedzUsuńSliczny makijaz:)
Banny, jeszcze nic straconego;)
OdpowiedzUsuńKatsuumi, nie każdego kusi dopaść, ale strzeż się;)
Martuś, z tego, co kojarzę storm ma dość ciemnie odcienie, oh so special jest chyba jednak bardziej uniwersalna
kleopatre, daj się złamać, daj;)))
nie rozumiem dlaczego robia takie serie limitowana, zwlaszcza, ze te limitowane sa z reguly najpiekniejsze :( ja niestety poki co nie mam zadnej ich paletki, a tak jak Ty, czaje sie na nie miesiacami:(
OdpowiedzUsuńDodaje :)
Mnie też dopadła sleekomania, bo niedawno skusiłam się na moją pierwszą paletkę - paraguayę.
OdpowiedzUsuńTo wszystko przez te kosmetyczne blogi xd.
Pozdrowionka ;)
KOSMETASIA, czysty marketing, żeby wszyscy rzucili się od razu;)
OdpowiedzUsuńNana, przyznaję, że blogi mają dużą moc, nie zliczę, ile kosmetyków kupiłam pod ich wpływem;)
mam Storma, ale tak smutnie pewnie mu samemu na półeczce... im więcej czytam o tej paletce, tym mocniej wydaje mi się, że jest ona stworzona dla mnie :)
OdpowiedzUsuńadrianna, ta paletka przemawia chyba do wszystkich:)
OdpowiedzUsuńMnie też ostatecznie przekonałaś, właśnie kliknęłam na allegro ;) Czaiłam się już na Sleeka, ale wcześniej kolory niekoniecznie mi pasowały, bo stawiam na raczej subtelne oczy. Są zbyt małe, żeby je przytłaczać ciemnymi i krzykliwymi cieniami :) I oto, mam nadzieję, paletka dla mnie :)
OdpowiedzUsuńA mnie Sleek jakoś nie zachwyca. Mam Parguayę i męczę się z nią strasznie. Wymienię. ;)
OdpowiedzUsuńPIĘKNA!!!
OdpowiedzUsuńNie wszyscy mają Sleeka, ja nie mam, ale z tego co widzę to się lada moment zmieni...:)