Więcej mnie tu nie ma, niż jestem. Ostatnie dni spędzam w prawdziwym biegu, praca, dom, przedświąteczne szaleństwo, na bloga nie starcza już czasu. Dziś jednak mam chwilę dla siebie i chciałabym Wam pokazać, co umila mi zimowe wieczory. Nie będzie to żaden krem, płyn do kąpieli, czy inny kosmetyk, choć zapach i tutaj jest nieziemski, a wrażenia wizualne przednie ;).
Już jako dziecko zawsze chciałam mieć żywą choinkę, na którą rodzice nigdy się nie godzili, głównie ze względów praktycznych: "A bo to podlewać trzeba, a bo to igły gubi..." Powiedziałam sobie, że kiedy już będę "na swoim" w pierwsze Święta stanie u mnie wymarzona choinka i tak właśnie się stało :))).
Zdecydowałam się na niewielkie drzewko, bo i ozdoby musiałam zakupić, a wiadomo, im więcej gałęzi, tym więcej bombek trzeba powiesić ;). Złote bombki połączyłam ze słomkowymi ozdobami w kolorze czerwonym i takim to sposobem stanęło u mnie eklektyczne drzewko będące połączeniem zamiłowania do bling bling i sztuki ludowej ;).
Choinka stoi już ponad tydzień, na same Święta wyjeżdżam, więc muszę się nią nacieszyć. Drzewko już mimowolnie zaczęłam traktować jako kolejnego członka rodziny ;))). Uwielbiam świąteczne dekoracje. Planuję polować na różne cudeńka w trakcie poświątecznych wyprzedaży. Co prawda, rok będą musiały przeleżeć w szafie, ale za to będę się mogła nimi cieszyć przez następne lata.
Dodatkowo, żeby jeszcze bardziej poczuć świąteczny nastrój w weekend wybraliśmy się już tradycyjnie na Weihnachtsmarkt, czyli bożonarodzeniowy jarmark do Berlina. Nie obyło się oczywiście bez kosmetycznych zakupów, o których już wkrótce (gdy tylko światło pozwoli mi zrobić przyzwoite zdjęcia!).
A jak u Was się mają przygotowania do Świąt? Choinki już ubrane? :)))
Świetna choinka i ozdoby! :D
OdpowiedzUsuńPrzepiękna ta choinka :) Ja swoją ubiorę dopiero w weekend i wtedy dopiero poczuję prawdziwą świąteczną atmosferę :)
OdpowiedzUsuńSliczną masz choinke. Ja miałam w tamtym roku zywą i pamiętam ze po całym domu unosił się jej piękny zapach :)
OdpowiedzUsuńśliczna choinka ;D
OdpowiedzUsuńJa za ozdabianie domu i strojenie choinki wezmę się w weekend jak się trochę wykuruję .
w takim razie szybkiego powrotu do zdrowia życzę :)
Usuńpiekna,ja zawsze chcialam mie zywa,ale niestety nie moge bo jestem uczulona,uwielbiam ten piekny zapach!
OdpowiedzUsuńnie wiedziałam, że można mieć uczulenie na iglaki:/ a zapach zawsze można odtworzyć przy pomocy jakiejś świeczuszki :D
UsuńPodlewać choinkę?:) My nigdy tego nie robimy. A ubieramy ją w Wigilię lub dzień przed. :)
OdpowiedzUsuńOwsze, choinka jest w donicy i podlewana mniej gubi igły :)
UsuńU mnie w domu nigdy nie było sztucznej, co roku prawdziwa. Ubierana w Wigilię. W sobotę idę po drzewo, w poniedziałek będzie ubierane. Yeah!
OdpowiedzUsuńP.S. A w pierwsze Święto u nas po niemiecku - gęś (to akurat nie od dziecka, tyko przywiozłam to ze sobą z Niemiec - przygotowanie jest banalnie proste, a efekt nieziemski!).
ja już nie mogłam wytrzymać :D
Usuńgęś powiadasz? mi jakoś gęsina nie podchodzi, za tłusta dla mnie;)
U mnie w domu rodzinnym co roku jest zywa choinka, a jakos w polowie stycznia moj Tata przesadza ja do ogrodka pod blokiem. Wszystkie choinki z poprzednich lat sie przyjely, rosna sobie, w trakcie roku mamy ladny widok no i mamy poczucie, ze zrobilismy cos dobrego dla srodowiska;)
OdpowiedzUsuńTeż bym chciała tę choinkę później przesadzić, może tata na działkę weźmie :)
UsuńPiękna choineczka:)
OdpowiedzUsuńpiękne ;) ja musze własnie jakoś świątecznie pokój ozdobić ;)
OdpowiedzUsuńPiękna choineczka:))) Miałam takie samo marzenie więc doskonale Cię rozumiem :)
OdpowiedzUsuńrozumiem, że się spełniło? :)))
Usuńpiękniaste ozdoby, ja pewnie będę ubierać choinkę na ostatnią chwile ;)
OdpowiedzUsuńLubię żywe choinki, choć ze względów finansowych mam w domu sztuczną:)
OdpowiedzUsuńBardzo ładna choinka:)Też pierwszy raz będę miała żywą choinkę i też wreszcie na swoim:))
OdpowiedzUsuń:D no to wszystkiego dobrego we własnym M na te Święta życzę :D
UsuńŚliczna choinka, moja też już ubrana. Niestety sztuczna ale i tak uwielbiam na nią patrzeć :)
OdpowiedzUsuńwszystkie choinki są piękne :)
UsuńJa niestety nie mam takiej dużej choinki, za to mam taką 40 cm (też prawdziwą ;). Ale nadrabiam różnymi drobiazgami światecznymi, które mam porozkładane po całym mieszkaniu ;)
OdpowiedzUsuńOzdoby są mega śliczne ;) klimat jak sie paczy!:d
OdpowiedzUsuńśliczna;)
OdpowiedzUsuńPrześliczne ozdóbki! U mnie ozdoby na choince to totalny misz-masz, bo każdy z rodziny zawiesza co mu się żywnie podoba :D
OdpowiedzUsuńpiękna :) Wesołych Świąt Mizz V ! :*
OdpowiedzUsuńTobie i Twojej rodzinie również!!! :)
UsuńJa zamierzam choinkę ubrać w sobotę, jutro chciałabym po nią pojechać i nie martwić się że w sobotę będą na targu same "drapaki" ;P. Mam takie aniołki jak Ty :)))!
OdpowiedzUsuńAniołki są urocze w swojej prostocie :)
Usuńja jakoś nie przepadałam nigdy za choinką u siebie w domu, a w tym roku to już w ogóle kupiliśmy ubraną o wysokości 50 cm.. :P jednak u kogoś mi się podobają. :) bardzo ładne te słomkowe ozdoby :)
OdpowiedzUsuńPiękna jest! Czekam na relację z zakupów ;)
OdpowiedzUsuńw weekend pewnie nastąpi, nie jest tego wiele, ale zawsze coś;)
Usuńpiękna! uwielbiam takie klimatyczne drzewka :)
OdpowiedzUsuńu mnie ubieranie choinki zawsze na ostatnią chwilę, na szczęście kartki świąteczne dla najbliższych już zrobione, teraz szybko zabieram się za zrobienie ozdób choinkowych, w tym roku obiecałam sobie że na choince zawisną 'moje' ozdoby, może efekty pokażę na blogu :) pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuń